agassi, żadna niskowęglowodanowa![]()
sb...skąd wiedziałaś?no i po co odkryłaś wszem moją tajemnicę?
![]()
agassi, żadna niskowęglowodanowa![]()
sb...skąd wiedziałaś?no i po co odkryłaś wszem moją tajemnicę?
![]()
Xixia, sb?
ja nigdy nie bylam na diecie, no moze raz na kopenh. ale źle ja wpsominam, potem zaczelam się zbytnio obzerac!!!
papapa, jutro jade !!! obym nie przytyla![]()
![]()
![]()
![]()
buziaczki![]()
Trzeba żyć, a nie istnieć!
xixa: ma się ten łeb![]()
a tak serio to coś napisałaś ostatnio, że przez nas głupie pomysły Ci przychodzą do głowy. albo w rozmowie z lou, albo z black. więc wydedukowałam
życzę powodzenia w takim razie, spróbuj, żebyś wiedziała jak to jest
a niskowęglowa to prawie jak SB, co?czy nie?
A ja też mam zamiar coś zmienić...Inną dietkę znalazłam. Jeszcze jutro przemysalę i od poniedziałku jedziemy...A sB nie dla mnie :d CHyba się nie będę umiala w tym polapać
![]()
Buźka :*
nie, nie, nie,no ja żartowałam
nie dla mnie diety, no ale będąc w dołku można zawsze coś głupiego wymyślić, chociaż uważam, że sb nie jest głupia, a nawet jest zdrowa!!! jak jak montignac czy jedzenie produktów o niskim ig...ale ja wolę jeść swój chlebuś, boże, chlebuś, mmmm....dzisiaj depresja i dołki są daleko, zaraz se zmienię napis, ojej, właśnie na śniadanko wcięłam 2 kromeczki białego chlebka z ziarnami, taki pyszny, do tego trójkącik serka topionego i pomidorek
i jeszcze na mnie czeka jabłucho [choć wczoraj przesadziłam w owocami
] i grejpfrut
![]()
więc, cóż....
chicha nie może długo się dołować, nie...?
coś mnie ostatnio siedzenie w domu dobija...fajnie, że od jutra na uczelnię...no i jaka może być sb, jesli w lodówce czekają na mnie danio i różne przepyszne jogurciki, które kocham?!?!?!?!?!??!? mama kupiła je specjalnie dla mnie![]()
postanowiłam ograniczyć picie kawy, bo 2 dziennie [czasem 3
] to zdecydowanie za dużo. dzisiaj rozpoczęłam dzionek BEZ kawy, wypiłam czerwoną herbatkę
![]()
postanowiłam nie dawać się dołom, głupim myślom i nic nie kombinować
nieważne, że zdarzają się porażki czy wpadki, ja muszę iść dalej i jeść tak, jak sobie postanowiłam, czyli zadnego ograniczania pewnych produktów, , np. chleba
![]()
postanowiłam pokochać siebie i nie złościć się na siebie, jeśli zdarzą się chwile słabości. przecież jestem tylko cżłowiekiem.
postanowiłam NIE PIĆ ALKOHOLU
a imprezy...moge się bawić bez niego...już to sprawdziłam
![]()
postanowiłam jeść słodycze tylko w ekstremalnych sytuacjach, czyli jak najrzadziej jeśli będę miała nieodpartą ochotę, to se zjem, ale żeby nie było taki jak podczas napadów![]()
![]()
chciałabym raz na zawsze skończyć z napadami i obżeraniem się, zajadaniem smutków, nudy i zdenerwowania, stresu i niepowodzeń... - no i jak ja mam to zrobić...?
![]()
miłego dzionka, słonka![]()
xixa,
ladne postanowienia.
to fakt, ze nie mozemy poddac sie przez male wpadeczki...
Ja mialam taka w piatek, ze jedzac XXXXX, myslalam, ze zjem jeszcze X< Y<X, ale tym samym myslalam, ze koniec diety...Z jednej strony, ze spieprzylam wszystko, z drugiej, hurra- nie bedzie katorgi... na widok jedzenia pysznego. Ale zaraz potem doszlo do mnie, ze jak zapomne o tym grzeszku, to moge dalej dietkowac tak jakby nic sie nie stalo...i nie stalo sie, na drugi dzien bylo mniej na wadze...
ograniczaj kawke, 3 to juz bardzo duzo..., a alkohol....nie przyznawaj sie do niego jak dietkujesz![]()
![]()
hihi
gru --> no, nie można się załamywaćkiedyś, jak miałam poważne napady, też zawsze myślałam, że to już koniec diety i zawsze będę gruba. ale teraz, nawet jesli się zdarzają, wiem, że powróce na dietkę i będę walczyć dalej. no wiem, że jestem bardzo mądra haha
![]()
![]()
słuchajcie, znacie może jakieś fajne, nienudne ćwiczonka? nie jakieś tam weidery, ale takie energiczne![]()
![]()
nie znamja tylko mysle nad tym moim stepperem, ktory mnie wzywa juz dzisiaj...
![]()
pozdrawiam i ide sie spocic.
xixa:no to się cieszę w takim razie!
masz fajne postanowienia, z tym alkoholem to![]()
twardo, mówisz?heh, ja od czasu do czasu piwko chętnie. ale teraz staram się nie, póki nie wpadnę w wir diety, nie powinnam robić większych odstępstw
![]()
heh, jak piszecie "gru" do grybytyłek... to mój tata tak do mnie mówił![]()
takie pieszczotliwe zdrobnienie od "gruba" dżizus, jak mnie to wkurzało :P i ile razy się o to wściekałam i płakałam![]()
czemu ojcowie nie mają wyczucia? nie wiedzą co jest na miejscu, a co nie?
![]()
![]()
Xiiiixaaaa! Wierzę w Ciebie, nie ma w ogóle innej możliwości, jak trzymać się dietki i spokojnie chudnąć. Wyluzuj siostrzyczko moja, nie katuj żadnymi nakazami i zakazami. Grunt to spokój!
![]()
Zakładki