-
Zhej Xixa
no no no ładne postanowionka, nie ma co
tylko ze ja je juz milion razy pisałam, i wierzylam, i co ?? kicha
ale z jedym wyjątkiem, ja sie zupełnie obywam bez alkoholu :P
Ale ty jseteś silna, i tobie na pewno się uda.
Mi właściwie też, bo niby dlaczego nie miałoby ??
-
agassi, no nie wiem, dlaczego ojcowie są tacy mój czasem jak coś walnie, to nie wiem, czy się złościć, czy płakać. on zawsze mówi,że kobiety nie powinny jeść słodyczy to czasem dostaje ode mnie ochrzan
poludnica, sister, no wczoraj spanikowałam i byłam w dołku, ale to u mnie częste, szybko się podnosze i ide dalej. a tobie zazdroszczę, że ci tak ładnie waga spada
kitola, no a dlaczego niby tobie ma się nie udać? masz dużo mniej kg do zrzucenia niz ja, i masz silną wolę, nie...?
słuchajcie! ogłaszam, że zaliczyłam dziś godzinę ćwiczeń i tańca bo potrzebowałam tego, potrzebowałam ruchu!!! i świetnie się czuję, trochę zmęczona, ale radosna!!!! kurcze, no, i jestem już po obiadku - kawałek pieczonego kurczaka z kiszoną kapustką i pół grejpfruta
-
mój ojciec dzisiaj przy obiedzie powiedział (jak serwetką odsączałam tłuszcz z mięsa), że po co to robię, jak i tak potem się czegoś nawpieprzam.
to mu powiedziałam, że ja jem obiad normalnie, a nie jak on- z ziemniaków zrezygnuje, ale potem zje dwa budynie na obiad
kuźwa, co on sobie myśli, że lepiej się zna na dietach ode mnie? to on ma nadwagę (o ile nie otyłość) waży 1oo kilo.
ale jakiś czas temu ważył 13o to też fakt :P żeby mu za dużo nie ujmować :P
-
oj, agassi, to ojciec mógłby już się przyzwyczaić, że przecież się nie napychasz
a serwetką tłuszcz też odsączam od razu mi lżej, psychika spokojniejsza
kitola. kurcze, już ci kilosy poleciały!!! ooo, to fajnie.
no powoli się zbliża pora kolacji, jeszcze pół godz. choć zauważyłam to tylko teraz, bo wcale nie myślałam o jedzeniu piję sonbie czerwoną herbatkę i tak sobie myslę, że życie jest jednak piękne fajnie być młodym
-
a ja się czuję taka stara :P
myślę, że jak schudnę, to będzie już za późno na mini
a teraz już też nie powinnam pewnych rzeczy zakładać
a ja odsączam, bo nie lubię takich kapiących tłuszczem potraw- to tak, jakbym mięso masłem sobie posmarowała normalnie. nie trawię tłuszczu w czystej postaci :P
-
ja nawet oleju w sałatkach unikam nie lubię, beee, choć wiesz, taki tłuszcz w ciasteczkach przeciez jest gorszy, nie?
a czego to niby nie możesz juz teraz nosić? na mini nigdy nie jest za późno
-
Hehe problemy macie, stare i nezgrabne
Ale ja też juz jestem za stara na wiele fajnych ubrań. Teraz mi wystarczy do szczęścia jeśli po prostu będe fajnie w ciuchach wyglądać. bez wystającego "bebzola" (słownictwo wg Agassi) , bez grubaśnych ud i tylłka.
Xixa , no schudłam. W poniedziałek rano bylo na wadze 70 kg. Ale choroba i potworny stres robią swoje.
Ale dzsiiaj juz ładnie zjadłam obiad. Makaron z cyckiem z kurczaka. Mąz stał jak kat nade mną i pilnował zebym zjadła wszystko. A tłumaczyłam mu że zjadłam już dwie wasy z maśłem i mi to wystarczy. Nie dotarło do niego
Ale potem głupia jeszcze ciastem dojadłam. Kolacji już nie będzie. Zresztą straciłam apetyt na dzisiaj. Boję sie dawac Kubie jeść, nie wiem ile dać, żeby znowu nie wymiotował a muszę mu dac ten cholerny antybiotyk.
Dobra, już nie marudzę.
Na razie
-
kitola, czasem trzeba troszke wiecej zjesc, zwlaszcza, kiedy czlowiek jest oslabiony. Problemy sie nawarstwiaja i organizm potrzebuje wiecej energii zeby sobie z nimi radzic. Wiec nie martw sie tym ciachem, w koncu dla ludzi, nastepnym razem zamiast ciacha zjedz cos konkretniejszego Trzymam kciuki za szczuple wyniki. I za zdrowko maluszka.
-
Xixa - ciesze się ogromnie, że humor wrócił i że masz takie mądre postanowienia...ale co zrobic z tymi cholernymi napadami sama chciałąbym wiedzieć...od lat ten sam problem..gdyby nie one byłabym laska już dawno
A co do alkoholu... da się bez niego żyć.Ja już tak z zerem alkoholu od października..... Dla pocieszenia powiem Ci, że ja teraz biore takie leki, przy których nie moge pić i moj pan doktor powiedział, że być może będe musiała je brać przez 2 lata Czujesz 2 lata przymusowej abstynecji????? Oj ale co sie bedzie działo za 2 lata, hehe
Ale ma to swoje plusy..nie??przynajmniej na imprezach nikt sie nie bedzie przyczepiał czemu nie pije.....biore leki i cześć No i ile kalorii mniej
-
niom, niom, laseczki, mój dobry nastrój wrócił już jestem sobą, ale tickera na razie nie zapodam, bo nie byłam na wadze i nie chcę
jutro na uczelnię, pobudka o 6.20 co zjeść na śniadanie? coś lekkiego, nie? bo mnie zemdli chyba danio, będzie dobry, co...?
cuś mnie główka rozbolała, więc kończe i mykam do łóżeczka, włączę se boskiego petera [poludnica, sister - pozdrówka ] i będę marzyć. zawsze lepsze to niż napad na lodówkę ale już jest dobrze.
kocham was, buziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki