Ha. 3 dni sie juz nie wazylam i jestem z siebie dumna. Wiem, ze juz jutro nie wytrzymam i stane na wage, ale to nic. Musze rzucic okiem na postepy. Lub tez na ich brak
Waga to narzedzie Szatana stwierdzam i musze sobie w koncu centymetr kupic, bo jest trudniejszy w obsludze i napewno nie bede go naduzywac
A wczoraj hmm.... zaspokoilam swoj piwny glod Straszny ze mnie alkoholik . Mam nadzieje, ze mi starczy na najblizsze pare tygodni.
Emelko - mi forum rowniez pomaga. Nie sadze, zebym wytrwala chociaz 3 dni bez niego
Kuba - normalna? Bo sie obraze :P
Munika - trzymam kciuki za zerwanie z nalogiem wazenia
No. To ide sobie zakurczaczyc
Zakładki