cześć! ja tez się przyłączę do walki, bo ciągle walczę mam do zrzucenia tyle co ty, no prawie. i podobne założenia.
popieram, kurcze, i myslę, że musimy dać radę, jesli nie my, to kto???Zamieszczone przez qunia25
cześć! ja tez się przyłączę do walki, bo ciągle walczę mam do zrzucenia tyle co ty, no prawie. i podobne założenia.
popieram, kurcze, i myslę, że musimy dać radę, jesli nie my, to kto???Zamieszczone przez qunia25
oj ja tez jestem niecierpliwa...najlepiej chcialabym juz, teraz!!!ale tak sie nie da niestety!!! trzeba pamietac, ze im wolniej chudniemy tj. powiedzmy 1kg na tydzien to tymbardziej prawdopodobne, ze nie wrobimy sie w efekt jojo!!! ab miesiac wytrzymania w twoich postanowieniach i zobaczysz, ze juz beda jakies efekty moze niewielkie, ale z kazdym miesiacem, tygodniem, dniem... bedzie blizej do tego upragnionego wielkiego efektu... zobaczysz jeszcze znajomi ciebie na ulicy nie beda poznawac ( uja tak mialam po pierwszej dietce niestety wszystko powrocilo podwojnie dlatego staram sie teraz pierw myslec a potem odchudzac...teraz juz wiem, ze tamta deta trwala za krotko, a raczej ja za szybko schudlam...bardzo sie ograniczalam...ujadlam tylko obiad... i schudlam ok20 kg w 2 mce, ale przez to teraz jest tak jak jest:9 organizm byl eykonczony i szybko powrocilam do starych nawykow.... dlatego dziewczyny trzeba pamietac: ODCHUDZAC SIE POWOLI A SKUTECZNIE!!!! RAZ NA ZAWSZE STRACIMY TE ZBEDNE KILOGRAMY!!
witam ponownie
Tak , za szybkie schudnięcie , niestety nie jest dobrym wyjściem...
pozdrawiam
No tak - ja wiem ze nie moze byc szybko - w koncu te kilogramy przybywaly przez dluzszy czas wiec i pozbywac sie ich trzeba przez miesiace - oby nie lata
Dzisiaj jestem zmeczona bo caly dzien na szkoleniu z pracy siedzialam - w dodatku na takich szkoleniach nic tylko slodycze serwuja i tyle trzeba silnej woli zeby nie ruszac tego okropienstwa... a i tak sie skusilam na mini batona (40 kal) - zupelnie niepotrzebnie, tylko dlatego ze byl. Diety mi to nie rozbije ale po do mi kalorie bez witamin, mineralow itp... dobrze ze to czekolady troche - moze to mnie choc troche rozgrzesza
Zreszta godzine plywania rano zaliczylam, wiec jest dobrze...
Pozdrawiam i dziekuje za trzymanie kciukow i slowa wsparcia. Przez dluzszy czas pewnie bede tego potrzebowac...
A na wadze ciagle 97kg - musze wyrzucic wage na tydzien co najmniej!
Kolejny dzien za mna. Euforia z powodu rozpoczecia diety sie ulotnila i dzis zaczelam myslec o roznych wyrzeczeniach i jak ciezko jest tak sie ograniczac. No ale przeciez robie to z jakiegos powodu
Brzuch mnie boli w sumie od wczoraj - jest taki dziwnie napecznialy a przeciez nie jest pelny ani nic. Chyba moj organizm sie buntuje - czy to normalne jest? Nie wiem...
Nie mialam dzis czasu na najmniejsze nawet cwiczenia, stad ten spadek formy i humoru. Jutro bedzie lepiej jak poszaleje na baseniku
Ha! Wiedzialam ze dzisiaj bedzie lepiej...
Wystarczy poplywac a humorek tak sie poprawia ze hej Przynajmniej na mnie to bardzo mobilizujaco dziala.
Jutro w USA Swieto Dziekczynienia... dziwaczne takie, wazniejsze prawie niz Boze Narodzenie. Ide do szefowej na impreze i bedzie ciezko odmawiac jedzenia - nic tylko indyk, szynki, mnostwo tlustych dodatkow. Bede chyba jesc bardzo wolno tak zeby miec cos na talerzu na tyle dlugo zeby mnie nie czestowali dodatkowo. Myslicie ze to dobra strategia?
No, na szczescie, w polowie zarcia jest planowany spacer po lesie - cale szczescie!
Dzisiaj bylo 96 na wadze - wspominalam juz ze musze sie przestac codziennie wazyc? :P
Sadze, ze to wolne jedzenie to dobry pomysl, poza tym wybieraj z tych tlustych rzeczy potrawy lzejsze a sport wiadomo, ze wplywa na poprawe nastroju w koncu podczas jego uprawiania nasz organizm wytwarza hormony szczescia!! tylko ja tak nie lubie sie pocic...no, ale coz trzeba Wiesz ja tez czasami zastanawiam sie po co te wyrzeczenia...na co to mi?? ale potem cale szczescie przychodzi opamietanie...a po co??po to zeby sie zmienic, zeby zyc pelna piersia
Ja tez nie cierpie sie pocic i chyba wlasnie dlatego plywam. Bo jakos plywajac nie czuje ze cwicze, znaczy, owszem oddycham szybko i sie mecze ale nie jestem spocona tak jak po cwiczeniach na stalym ladzie
No i plywanie mnie niesamowicie relaksuje - a kazdy inny sport (no oprocz spacerow) mnie bardziej denerwuje niz to jest warte!
Co do wyrzeczen to teraz staram sie sobie wyobrazic te wszystkie problemy jakie moge zaczac miec juz za kilka lat jesli nie schudne - wysokie cisnienie, cukrzyca, zawal serca??? A to wszystko mam tez w genach wiec po prostu musze sie pilnowac jesli chce dluzej pozyc. A ja zyc to jednak lubie
Pozdrawiam...
Pierwsze 8 dni za mna - stracilam szybkie 5 kg i teraz pewnie bedzie wolniej ale postanowilam sobie zrobic nowa linijke
Na centymetrze tez stracilam - po dwa z brzucha i bioder - moze zoladek mi sie skurczyl czy cos. Dobrze jest skoro widac efekty!
Dzisiaj ta impreza mnie czeka - zobaczymy czy to rozwali mi moje ambitne plany czy jednak nie...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
gratuluję5 kg
też lubię pływac - z tych samych powodów co ty , dlatego za jakiś czas planuję zapisa sie na aquaaerobic
pozdrawia
Zakładki