-
Ja lubie Thanksgiving, bo mam 2 dni wolne od szkoly z tego powodu . Typowego jedzenia swiatecznego nie lubie (poza cranberry sauce no i wszystkimi pies ), wiec raczej za duzo nie jem. Wczoraj jeden obiad swiateczny juz byl w pracy, a dzis ide do znajomych Polakow, wiec juz bedzie mniej tradycyjnie (jestem zaproszona tez na tradycyjny amerykanski obiad, ale sobie darowalam). Mam nadzieje, ze Twoj impreza Ci nie nabruzdzi. W koncu mozesz byc wdzieczna za te 5 kg mniej, wiec troche nie pasuje sie objadac .
Pozdrawiam z Garden State .
-
Dziekuje pieknie za pozdrowienia i odwiedziny na moim topiku
Ja lubie w sumie to co serwuja na Thanksgiving: indyk, szynka, rozne zapiekane rzeczy... Ale wlasnie wrocilam i z duma stwierdzam ze sie nie objadlam - poprobowalam kilka rzeczy - w minimalnych ilosciach, jadlam baaaardzo wolno wiec nikt nie oferowal dokladek, i pilam duzo wody caly dzien i wieczor. Wiec jednak da sie przezyc impreze bez podjadania non stop.
I bardzo dobrze. A zostalam tez obdarzona resztkami indyka wiec posilkow mam na nastepne kilka dni przy moim dietowaniu
Jutro pojde na basen spalic wszelkie pozostalosci po kawalku jablecznika na jaki sobie dzisiaj pozwolilam - od czasu do czasu troche przyjemnosci nie moze zaszkodzic, byle bylo w ramach limitu i konczylo sie na jednym razie
-
na przyjemnosci trzeba sobie pozwolic od czasu do czasu tylko trzeba je kontrolowac!! sadze, ze jesli podczas dety nie pozwoli sie sobie raz na jakis czas na jakas drobna przyjemnosc to potem moze zdarzyc sie ta, ze skonczymy diete i rzucimy sie na to czego dawno nie jadlysmy, a juz w koncu mozemy bo jest po diecie...tylko wtedy szybko wszystko wroci musimy pamietac ze po osiagnieciu upragnionej wagi tez trzeba sie kontrolowac!!
-
Niedobrze. Mialam dzien obzarstwa wczoraj, zupelnie nie wiem czemu. Moze tak mi odbilo bo brzuch mnie bolal caly dzien i okres mi sie zaczal. Ale zupelnie niepotrzebnie wrzucilam w siebie ponad 2000 kalorii. Hm, dziwne...
Dzisiaj wiec postanowilam sie troche bardziej kontrolowac bo nie moge pozwolic zeby tak to sie skonczylo. Mam nadzieje ze mnie jakos pocieszycie bo po wczorajszym dole to juz w ogole nic mi sie nie chce. A brzuch w dodatku dalej boli, jak ja nie cierpie tych comiesiecznych dolegliwosci!
Sprobuje potem pojsc na spacer - teraz najchetniej bym poszla spac. Beznadzieja czyli
-
Widze, ze ktos tutaj potrzebuje troszke forumowego wsparcia! Kazda z nas ma takie gorsze dni, ale przeciez jutro jest nowy dzien i moze byc juz tylko lepiej. Najwazniejsze to zdac sobie sprawe, ze taka jedna wpadka nie przekresla odchudzania i wrocic do diety (i na forum ), a Ty juz to zrobilas, wiec naprawde jest dobrze! Diete masz OK - 1500 kcal, ale moze mozna by jeszcze cos w niej ulepszyc, zeby uniknac takich napadow? Np. ograniczyc cukry, wprowadzic wiecej dobrych weglowodanow (pelna maka etc.) i bialka, jesc malo a czesto? Musimy oszukac organizm, ze wcale nie jestesmy na diecie.
Pozdrawiam i trzymaj sie cieplo!
-
ja cie kochana nie pociesze bo dzis to ja mialam taki dzien jestem zalamana...ale wiem, ze teraz musze wrocic do tej dietki ze zdwojona sila...
-
Dzieki za odzew. Dzisiaj juz jest ze mna znacznie lepiej... No nic, jeden dzien sie zdarza widocznie
GlamGirl - wierze ze i u Ciebie bedzie jutro znacznie lepiej - jeden dzien nie moze nas wyprowadzic z rownowagi... Trzymaj sie cieplutko i nie poddawaj bo to my wygramy...
saccharine - ale najgorsze wlasnie jest to ze ja nie jestem glodna na mojej diecie ani nie czuje zeby mi czegos brakowalo. Tyle ze wczoraj nie moglam przestac jesc z jakiegos powodu - nie rozumiem takiego zachowania - i tak dobrze ze w wiekszosci pochlonelam zdrowe rzeczy, mnostwo warzyw i owocow. Moze po prostu od czasu do czasu juz tak jest i trzeba sie z tym pogodzic. Sama nie wiem. Zobacze jak to dalej bedzie. Jak juz mowilam dzisiaj czuje sie juz lepiej i znowu potrafie sie kontrolowac.
-
Skoro dieta jest w porzadku, to bardzo dobrze . I oczywiscie lepiej zjesc za duzo warzyw i owocow niz sie napchac slodyczami czy fast foodem. Mozliwie, ze to po prostu kwestia przyzwyczajenia, organizm (w tym umysl) musi sie przestawic na to, ze dostaje mniej pozywienia.
Bedzie dobrze!
P.S. Widzialam na innym watku, ze chcesz umiesc link do swojego watku w sygnaturce. Musisz sie zalogowac, wejsc w Profil (obok Szukaj na gorze forum) i tam edycja Profilu ->Sygnatura na forum, wklej link (mozesz tez wkleic tracker i co tylko chcesz). Link robisz w ten sposob:
[*url=http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=67900/]jaki chcesz tekst[/url]
tylko usun te gwiazdke z przodu. Np. Wątek Galcio
-
saccharine - dzieki wielke za instrukcje! Od poniedzialku moja dieta jest z powrotem na dobrej drodze Wydaje mi sie ze musze unikac weekendow a szczegolnie lenistwa bo to ono mnie do lodowki tak nosi A tyle nauki na mnie czeka przed wyjazdem - egzaminy koncowe juz w przyszlym tygodniu...
Czytalam ze orzechy sa dobre na prace mozgu ale czemu to co niby dobre jest takie kaloryczne rany julek... czekolada, orzechy, moznaby myslec ze wysilek umyslowy jest z natury przeciwny wszelkim dietom
A marudze... i tak nie jest zle!
-
Orzeszki są pycha. Chyba nikomu nie zaszkodzi niewielka ilość od czasu do czasu, no nie? :P
Mam nadzieję, bo to jedna z ostatnich przyjemności, jesli chodzi o jedzenie, jaka mi została.
Mogłabym zapytać, co robisz a Ameryce? Chyba, że źle przeczytałam - wtedy przepraszam za gapiostwo.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki