o właśnie mam tak samo z tym tłuszczem, że jak dotykam to czuję komórki tłuszczowe. blech
dlatego wydaje mi się, że wcale nie schudłam jakoś rewelacyjnie. ale z tego co tu piszesz to dobry znak więc się nie będę przejmować.
o właśnie mam tak samo z tym tłuszczem, że jak dotykam to czuję komórki tłuszczowe. blech
dlatego wydaje mi się, że wcale nie schudłam jakoś rewelacyjnie. ale z tego co tu piszesz to dobry znak więc się nie będę przejmować.
malmazja - ciałko musi być elastyczne - masaże rozbijają te sztywne słoniny na luźniejsze. Gdy ciało zaczyna się robić takie elastyczniejsze to znak ,że czegoś w nim mniej - wody , toksyn , tłuszczu... Po pewnym czasie te kulki też zaczną się zmniejszać i będą mniej wyczuwalne. Nie wszystkie komórki tłuszczowe tez równo szybko się poddają i stąd te grudeczki. Trzeba je rozmasowywać by proces ich opróżniania przebiegał sprawniej i równiej do pozostałych. Ja skupiłam się na nogach i bardzo dużo to dało - spadło mi po kilka cm nawet przy tak niewielkim ubytku wagi jaki mam. Szkoda ,że samemu nie można wymasować się w całości - ciężko sięgnąć i ręce bolą . Nogi , brzuch i tyłek daję radę - i ostro jadę
oo to mnie zmotywowałaś i będę systematyczniej stosować automasaż bo moje nogi ostatnio zaczęły mnie wkurzać najbardziej to ohydne sadło co mięśnie przywodziciele okrywa
Malmazja - masażem można miejscowo cuda zdziałać - ale trzeba zawzięcie , mocno i systematycznie to robić . Zawsze w kierunku do serca mocniej naciskać i ugniatać .
Witam, panie nie jestem tu calkiem nowa ale niedawno sie ujawnilam.
Bardzo mnie zaciekawilyscie tym masazem. Moje nogi to cos co doprowadza mnie do rozpaczy! Zreszta ja taka typowa gruszka jestem, waska w ramionach z duzym tylkiem i monstrualnymi nogami.
Jak dlugo musi trwac taki jeden masaz??
anea - zawitałam u ciebie i napisałam co i jak na szybko. Jak coś to pytaj , teraz muszę biegać po dziecko papapa
Dziewczyny właśnie odwaliłam 2godzinny spacer - zgubiłam się łażąc z psem - raany 10 km na bank zrobiłam - spocona jak szczur przygalopowałam do domu. W planie było 5 km , a wyszło 2 razy tyle nóg nie czuje , bo zaiwaniałam jak dzika by do domu na czas dojść. Nóg nie czuję. Przebrałam się , , muszę odsapnąć i pędzę po dziecko do szkoły. Miałam dodatkowy dopływ adrenaliny , jak mi na moją suńkę dwa owczarki i średni kundel w lesie napadły - miałam śmierć w oczach . Na szczęście puściłam smycz i suka moja poddała się kładąc i po chwili znaleźli się na szczęście właściciele słysząc moje krzyki. AAAle się najadłam strachu . Myślałam ,że mi sukę zagryzie ta banda. Ale miałam adrenalinę - masakra. To stado warczało przeraźliwie
Nie ma się z czego smiac. ale kalori zżuciłaś
To miałaś spacerek . Ja dziś na siłę ścieżek nowych w lesie szukałam, żeby jak najdalej od domu odejść i długo łazić, a Ty...proszę, całkiem niechcący spaliłaś mnóstwo kalorii.Nerwy też popędziły tłuszczyk
Fajna, pozdrawiam dietkowo i "weekendowo" bo dziś jest właściwie taki mój prywatny, niepełny koniec tygodnia
ps
ufff, dobrze że tylko tak się ta "przygoda" w lesie skończyła
Witam środowo .
Łapię doła i frustrację w ciągu 12 dni schudłam tylko 1 kilogram , a w tym w ciągu ostatnich 5ciu nic . Pilnuje dietę - w kiszkach mi gra , nie przekraczam 1200 nigdy, dużo się ruszam cholera chyba coś rozwalę , a jak dalej tak pójdzie 3 dni nic nie zjem i w końcu spadnie mi waga . Zatrzymała się w paskudnym miejscu - 100,4 i stoi jak wryta. Tak marzyłam o dwucyfrowej wadze Tak się bacznie pilnuję , żadnych wyskoków , żadnych nawet niewinnych smakołyków - wszystko rozsądnie i wyliczone. Ja się chyba zastrzelę
Oj powątpiewam w to czy do świąt rozmienię tę 100wę . Nie rzucę diety w diabły - bo strasznie żal by mi było zaprzepaścić to co mam, ale czuję się ....jakby oszukana nie wiem przez kogo - przez naturę chyba. Ja wiem ,że mam problemy ze zrzuceniem wagi - inni w tym samym czasie zawsze gubili 2-3razy więcej. Cholera ręce mi opadają . Żeby tak jeszcze z 5 kilo zgubić i wtedy niech waga stoi choćby miesiąc - aaaaale nie teraz
Co ja mam robić - na 700 kalorii przejść ? Już teraz balansuję na krawędzi dobrego samopoczucie i funkcjonowania .
No nic - mam dzień doła
Zakładki