Mój chłop chyba już się nauczył, że mi słodkiego nie wolno, ale dopiero po zaliczeniu megagiga joja ;/
Mój chłop chyba już się nauczył, że mi słodkiego nie wolno, ale dopiero po zaliczeniu megagiga joja ;/
kuba, ja też często tak robię pomagaZamieszczone przez kubaxxl
poludnica, no słonko, znowu się tajemniczo skryłaś
Południco-trochę Cie rozumiem.U mnie to jest tak,ze cześć mojej rodziny czy znajomych zaczyna mi mówic,ze wg nich wyglądam już nawet ok i powinnam przestac sie odchudzać.Oni myśla,ze odchudzaniem robię sobie krzywdę-nie ważne,ze ja poprostu jem rozsądniej i odrzucam jedzeniowe 'śmieci'.Nie ważne,że dbam o to by jeść bardziej wartościowe rzeczy a nie słodycze i żółty ser...nie ważne,ze nie chce wyglądac w miare ok tylko super ok...motywacji to oni mi nie dobaja...ale olewam ich i dalej robię swoje...na szczęście jest jeszcze ta druga cześć wspieraczy,który wiedza,ze to dopiero połowa mojej drogi...
Co do mamy to myślę,ze powinnas robic tak samo-choc pewnie ciezko bedzie,ale skoro nie ma innego wyjścia,to poprostu-mama niech gada,a Ty rób swoje...albo przeprowadź z nia porzadna rozmowe i wytłumacz jej dlaczego dietkujesz itp...przeciez nie tylko za tym stoi chęć zmiany wyglądu,ale i życia!a mama przeciez powinna też chcieć dobra dla swojego dziecka...zycze powodzenia w relacjach z matula...
MOJE INSPIRACJE KIEDYś I JA W TAKICH SUKNIACH BęDE CHODZIć HIHI
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Też mi się przypomniało, jak moja mama zauważy, że coś schudne to nie mówi, że schudłam, tylko że się CHUDA robię, i czy czasem nie głoduje
Jeśli życie TRUFLI nie jest Wam obojętne, to zabierzcie mi ją jak najprędzej sprzed oczu, bo ją zarżnę jak dziką świnię!!!! AAaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!
Miesiąc temu zakupiłam bulwę Gloxinii tygrysiej! Bardzo o nią dbałam, w końcu puściła pierwsze liście! Tak bardzo się cieszyłam! Wracam wczoraj do chałupy, Trufli ni ma! Gdzie była Trufla?! Siedziała na parapecie z pełnymi pultasami! Z początku nie mogłam dojść do tego, co ona w nich niesie, ale po włożeniu jej do klatki, zobaczyłam, że głupia małpa wyciąga z polików...resztki gloxinii... Rzuciłam się do doniczki, w której rosła gloxinia i...
Mam chyba stan przedzawałowy...
..i doniczka była pusta!!!
Trufla, jak mogłaś...
No ładnie.e........ ale jajca :P Czego nie wybacza sie ukochanej
westalka, chodzi o zespół Type O Negative
agggniecha --> a według ciebie żółty ser nie jest wartościowym produktem? ja jem jak najbardziej...
poludnica, siostro, tylko nie płacz...he, stało się... chociaż ja też byłabym zła na truflę
Aaaa...rozumim .
Ja lubie żółty ser...nawet sam w sobie
Zakładki