Wątek: Południca w Krainie Siódemek :D

bbrrrrr cąłkiem się "zEMOwałam" - [poszła robić sobie zdjęcia], nie, już zrobiła, ale nie pokaze, bo jej odbiło

Łojeeeej, smutki dorwały Xixę... Trufla! Oto zadanie dla Ciebie! (Tak jest!- T.)
<Trufla wdrapuje Ci się na ramię i ociera boczkiem o szyję. Następnie wyciąga z pultasa nieco wymiętego kwiatka i Ci go wręcza>
No nie smutaj już ^^

jednak zdjęcie się pokazało
Trufla, słodka jesteś

A pamiętasz Siostro, jak Trufla kiedyś spakowała walizę i uciekła do Ciebie?
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

pamiętam, doskonale pamiętam, miała do mnie uciec,ale nie dotarła, pewnie się zagubiła tylko nie chciała się przyznać
p.s. DB śliczne...

Ja też mieszkam z rodzicami, ale sama gotuje, więc u mnie nie ma żadnego problemu .

Życze wytrwałości, chociaż jak widzę - Tobie nie brakuje

Westalka ja też często gotuję obiady dla wszystkich i nie widzę problemu, żebym sama sobie coś tam dietetycznego upichciła, ale żyjąc w tak toksycznej rodzinie, nie ma nic po prostu i normalnie. Matka mnie wypędza z kuchni, nie pozwala używać garnków, piekarnika itp itd. Np nie pozwala mi korzystać z pralki, bo jak ona była w moim wieku, to musiała wszystko ręcznie prać ;/ Nie chcę o tym pisać...to zbyt uwłaczające.

Xixa Taaak, potem ją Pinos znalazła w swojej lodówce :P

Nie przejmuj się, u nas też normalne warunki nie są, tylko, że ja gotuje dla siebie i chłopaka.

A Tobie nic nie mówią że normalnych obiadów nie jesz??

29 dzień

Dziś przychodzi facet od naprawy pralki Widzisz, Westalko? Korzystać z niej nie mogę, ale jakby co, to ja jestem winna popsuciu i teraz czekam, aż serwis się nią zajmie
Aaaaa! Zęby mnie swędzą, głowa mnie boli! Jestem wkurzona <Trufla schowała się w swoje norce najgłębiej jak się dało>
Nic mi się dziś nie chce...

Aha! Spodziewajcie się dziś nowego wątku! Nie, nie mojego. Zajrzy tu moja mistrzyni odchudzania, o której już wspominałam! Będzie miała nick Lisia i opowie Wam coś niecoś o swojej wielkiej przygodzie z gubieniem sadełka! 30kg w dół! Wyobrażacie sobie!

A tak w ogóle to dziś zaczęłam przedostatni tydzień d.o.!

Byłam u Lisi, rzeczywiscie mistrzyni!!!

Gratuluję takiej wytrwałości na d.o.! To w ile dni i ile na tej diecie schudłaś?

Buziaki