Wątek: 27 do zrzucenia - ready? GO!

no to zycze powodzenia na sesji pewnie masz niektore egzaminy z tymi samymi wykladowcami co ja hihi

A jaki kierunek ? Bo to , że Ek-Soc to chyba dobrze myśle ?

nie no ja jestem na WZ na zarzadzanku ale wykladowcy sa czasem ci sami.. wiem bo mam duzo znajomych na ek socu i czesto tam laze cos zaliczac ( np statystyke lazilam zaliczac ze sto razy :P )
a zdjecia juz wyslalam

No to jutro ważenie. Modlę się tylko żeby nie było więcej niż tydzień temu. Po tym co przez ten tydzień jadłem to całkiem możliwe :P

zorandel nie rob nam tego chociaz pare deko ale musi byc w dol
3mam kciuki

No niestety mniej to NA PEWNO nie będzie. To się wie

Jak już pisałem - mam tylko nadzieję, że nie będzie więcej.

To jednak wcale nie znaczy, że mam zamiar przerwać dietę. Jak już parę razy pisałem: drobne niepowodzenia nie spowodują, że zaprzepaszczę tego co już straciłem. A straciłem te 111.7 - 104.5, czyli ok 7kg.

je je jeee nie daj siee

chrzaniona sesja no :/

Tak jak wczoraj myślałem: 104.5 kg - dokładnie jak tydzień temu. No i skończył się piękny spadek wagi :P Zaczęła się walka. Ale nie poddam się

Z tym, że dzisiaj Mama się uparła, że zrobi mi imieninowy obiad... A wiecie co to znaczy...

No zorandel dobrze ,ze nie ma wiecej nie ma źle
A co do imieninowego obiadu ,to chyba chodzi o Twoje imieniny wiec wszystkiego najlepszego z okazji imienin,przedewszystkim zdrowego spadku wagi
pozdrawiam .
A obiadek zjedz mniej niz zawsze i tez bedzie dobrze a od jutra dietkowanie z powrotem w koncu imieniny ma sie raz w roku
jak jeszcze mamuska chetna na poswiecenia kulinarne to nie odmiawaj bedzie jej przykro
Trzymaj sie

Generalnie to dzień był (lekko mówiąc) niedietetyczny.
No ale co poradzić - siła wyższa :P

Jutro wracam na "jasną stronę mocy".
Ustanowiłem sobie cel: Do 1 marca chcę ważyć maksymalnie 100kg. 4 kg na miesiąc to chyba całkiem realny cel (zważywszy na mój dotychczasowy stosunek chudnięcia i czasu).

Goodnight - idę spać, bo mi się pochorowało przez zimę....