Agniechaa: Twoj kominek jest po prostu przecudny . Zakochalam sie w nim O serniczku obiecuje zapomniec juz na dluuugie czas . Mnie na szczesce do slodyczy nie ciagnie i jezeli juz cos zjem to od wielkiego swieta .
Salatka gdanska to jest taki gotowiec sprzedawany w serii tych wiosennych , fitness itp ...

Kolacyjka wczoraj super . Na szczescie mieli herbatke zielona kaktusowa . Wszyscy jedli ochydnie tuzace potrawy az ociekajace tluszczem a ja dzielnie herbatke ( podaja w takich imbryczkach wiec jedno zamowienie starcza na 3 filizanki) . W pewnym momencie myslalam ze sie rozesmieje na amen i sie nie uspokoje . Wyobrazilam sobie ze po tych daniach co oni jedza skacza akie malutkie ochydne , oblizgle robaczki ktore symbolizowaly kalorie . Skutecznie zniechacalo do jedzenia ale mialo wade ....smiac mi sie chcialo non stop .

Dzisiaj sie jakies chorobsko przypaletalo . Niestety . Wczoraj mega goraczka w nocy ( 39 C) a teraz okropny bol gardla . Dzisiaj jeden dzien kuracji a jutro do Wawy jade .