Niestety nie dostałam jeszcze @, więc nie wierzę wadze, która teraz wskazuje 74,6. Przed okresem waga mi sie bardzo waha, nawet o 3 kg,wiec nie warto sie tym martwić...
Na zjazdach sobie radze nieżle Ostatnio w sobotę zjadłam na kolacje za dużo ale sie tym nie przejmuję,bo następnego dnia pełen sukces.Jem głownie kanapki i w barze kupuje jakąś surówkę.Nie ma tam nic zdrowego i dietetycznego niestety.W sobotę mam zawalony cały dzień,tylko krótkie przerwy więc nie ma mowy o niczym porządnego.Niestety mało wtedy pijęządnym szczególnie w tym barze w piątek na obiedzie byłam na stołówce i jadłam kotlet rybny z kasza gryczaną i surówką.W niedzielę sos słodko-kwaśny z makaronem,surówką i warzywkami z patelni mniam
Dziękuję wszystkim za odwiedzinki a szczególnie Doriskowi, Butterkowi i Dzioobkowi.Dzięki Wam jest mi dużo łatwiej,dajecie mi nadzieje na przyszłość
Trzymajcie się ciepło. :P :P :P :P :P :P :P :P :P
Zakładki