rogaty jest the best!!!
a Twoje fotki-widac rzeczywiście duże wahania wagi...szkoda tylko,ze nie mozna ich powiekszyc-latwiej by bylo oglądac..buziolki!!!
rogaty jest the best!!!
a Twoje fotki-widac rzeczywiście duże wahania wagi...szkoda tylko,ze nie mozna ich powiekszyc-latwiej by bylo oglądac..buziolki!!!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Szakalko tylko mnie na forum nie było, bo sie wstydziłam masakra było mi w poniedziałke źle, że waga pokazała wiecej zamiast mniej
Pozdrawiam
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Hi Szakalkaw, diabełek wspaniały! :P :P :P To Twoje wakacyjne zdjęcie jest mi znajome, taką Szakalkę pamiętam. Zatem szybciorem łap potężny wiatr w żagle i śmigaj dalej dalej ze spalaniem tłuszczyku. :P Mnie jeszcze zostało 11 kilosków do wyparowania, aby wrócić do stanu sprzed jojo, ale nic to, dam radę. :P Cholernie się cieszę, że jesteś i nie odpuszczasz. Buziolce wielkie zasyłam. :P :P :P
Witam dziewiątego dnia dietkowania. To swoisty cud, bo przeważnie na max pięciu się kończyło, ale wielka w tym Wasza zasługa, że nadal jestem ,trwam i póki co brak kryzysów. Jestem jednak pewna, że z Wami kryzysy nie straszne!
Aguś rogaty mi zawsze dokucza jak siedze na forum i zabawkami skacze po klawiaturce. Masz słuszną rację. Wahania są ogromne. Nie epowinno ich być , dlatego teraz raz- a dobrze. Jakieś duże zdjątka jeszcze kiedyś wrzucę na pewno!!
Agapinko cieszę się, ze jesteś.I będzie mniej. Zobaczysz!
Moomy dzięki za odwiedzinki i Tobie też udanego dnia życzę!
Belluś Ty byłaś dla mnie ogromnym motorem i nadal jesteś!! Wiatr w żagle złapałam i płynę a jak ustanie, to sama w te żagle będę dmuchać, by płynąć z Wami dalej!!
Szakalko, plyn kochana, bo warto! Jestes super babka i nie powinnas sie skrywac pod tymi kiloskami! Mloda jestes jeszcze, nie marnuj tego czasu na bycie gruba!
Buziaki :P
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Obejrzałam zdjęcia i.... tak jakbym swoje wagowe wzloty a własciwie upadki widziała
tym razem będziemy dzielne i w koncu wrocimy do swojego pięknego szczuplego ciałka , ktore drzemie ukryte za gorą niepotrzebnego tłuszczyku delikatnie mówiąc
i szafy pełnej ciuchów z okresu kiedy to motylem bylam la la
milego dzionka H
Ja tek oglądałam te zdjecia pomyślałam o sobie o tym sokou wag ale teraz mam największy skok wiecej niż 90 kg nie ważyłam
A najmniej 65 i było mi z tą wagą dobrze
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
Butterko dziękuję za komplementy i masz rację, nie warto tracić czasu i tak wiele już go umknęło!
Hindi dziękuję za odwiedzinki. Trzeba rozprawić się raz na zawsze z tymi kiloskami i tłuszczykiem!!Niebawem odwiedze Twój wąteczek.
Agapinko te skoki są chyba dla organizmu najgorsze. Fundujemy swoisty Rollercoster własnej skórze i zdrowiu. Never ever!Nie pozwól nigdy wrócić do tej wagi!!
Zakładki