Hejka
Przeczytałm Twój pierwszy post -fajnie piszesz- ale szczególnie trafiła do mnie cześć dotycząca wizyty "Katera" w łazience (podejrzewam, że to jakiś TŻ ). Ja mam podobnie. Moje Kochanie jest jak szczypior, wygląda jak pół mnie I na dodatek obsesyjnie boi się przytyć - co mu nie grozi bo jest jak studnia bez dna (jak dla mnie chore ale ok ).

Odchudzam się dla siebie, choć dla TŻ także- niech ma ładną dziewczynę facet- bo zasługuje na to

Pięknie idziesz- a raczej zrzucasz tak 3mać

Ja dziś odnotowałam 1kg mniej choć musiałam pomóc trochę temu bałwanowi w przesunięciu się bo opornie mu to szło Ale powiedzmy że będzie dobrze
Witam i pozdrawiam serdecznie
Notta