Ło w mordę, dopiero 30min temu wróciłam z uczelni. 30sekund mi brakło i musiałam kiblować na dworcu przez 75min. BRR.

Elwiro, droga moja, dziękuję! Idę dalej, bo kurczę obudziłaś nieco moją zadziorność jak ostatnio rozmawiałyśmy na klikadle i póki co nie udało mi się jeszcze jej utemprerować (i całe szczęście!). Tak więc gońmy Anię w odchudzaniu, bo coś w tyle nas ostro zostawiła. ;-P
Pochwalę się tylko troszkę, że w święta ledwo wchodziłam w jedne spodnie, a teraz noszę pasek, bo mi spadają z tyłka. Ah.. miłe uczucie. ;-)
Dobrze, że pogoda na Ciebie dobrze wpływa, ja troszkę bardziej ją doceniam niż kiedyś, aczkolwiek nadal jestem zwierzem zimowym. Pozdrawiam i wielka buźka dla Ciebie ;-)*

Ceinwyn
, dzięki za odwiedziny, jadłospis nadal ma pewne niedoróbki, bo ostatnio trochę głodna jestem. ;-P Pozdrawiam!