-
Cześć, Beti ;-)
Ostatnio mi to jakoś umknęło, ale chciałam powiedzieć, że na zdjęciach, które niedawno zamieściłaś - te sprzed imprezy - wyglądasz naprawdę świetnie! Niesamowita różnica i nawet jeśli są jeszcze jakieś niedociągnięcia, które Ci przeszkadzają, to i tak jest naprawdę dobrze. ;-)
A jeśli chodzi o pas, o którym piszecie, to nazywa się on NEOPRENOWY i jak wpiszecie w allegro, w wyszukiwarce to słowo to jest ich w cholerę dużo, do wyboru, w różnych cenach. ;-) Przynajmniej można zobaczyć jak to to wygląda.
-
mvr bardzo bardzo dziękuje za komlementy to prawda dziś ciągle uważam że za mało osiągnęłam chodź jak wyglądamlam jak wieloryb i ważyłam 110 kg to za to co mam dziś oddałabym wszystko .jak to się mówi apetyt rośnie w mairę jedzenia .....ale warrto dziś wpadłam do sklepu do madonny była wyprzedaż iii kupiłam sobie pare fajnych ciuszków w rozmiarze 42 dla mnie to rewelacja wcześniej nosząc 50 nie zaglądałam do takich sklepówi mvr choćby dlatego warto prześć tę mękę ja tak bardzo chcę dobić do 79,9 to wtedy psychicznie bedę szczęśliwa a idzie to jak flaki z olejem w tym tygodniu schudłam 0,7 to niby nie mało ale i nie dużo jeśli trzyma się scisłą dietkę
-
Beti, nie ma za co dziękować, bo taka jest prawda. Myślę, że bez żadnej przesady zasłużyłaś na komplementy, bo przecież to ciężka praca uporać się ze sobą i osiągać wyznaczone sobie cele. Co do tego, że apetyt na mniejszą wagę rośnie to chyba nic tylko się cieszyć ;-) Jesteś w podobny do mojej siostry wieku i to chyba najlepszy wiek dla kobiet, więc podwójnie gratuluję sukcesu. Moja siostra mniej więcej 3-4 lata temu odchudziła się z okolić 90 na 70 i różnica jest świetna. W prawdzie nie ma czasu na ćwiczenia i musiałaby jeszcze troszkę popracować, ale mimo, iż jest starsza ode mnie o 14lat to wygląda 100x lepiej ode mnie. ;-)
Swoją drogą - Twoje dzieci będą pękać z dumy, że mają taką wystrzałową mamę. Gratuluję! ;-)
-
mvr jeszcze raz dzięki bo takie slowa są mi potrzebne ......dużo schudłam ale wciąż się czuję gruba i to jest moj problem ostatnio łapie doła .dzisiaj siedziałam przy zastawionym stole pełno pysznego ciasta i łykałam slinke .ale tez na stryszku wyszykałam super garsoneczkę nie nosiłam jej 8 lat (ale nadal jest modna) myślałam że nigdy już jej nie nałożę .......w takich sytuacjach widze że schudłam ale dalczego wciąż czuję się jak grubas muszę uleczyć swoją psychikę
-
kochana tak to niestety jest ze chce sie wciaz wiecej i wiecej ale akurat przy gubieniu kilogramow taka "chciwosc" jest wskazana .
wiesz dobrze ze wygladasz o niebo lepiej niz na zdjeciu przed a z czasem bedziesz wygladac jeszcze lepiej.
-
witajcie dziś lepszy dzień byla piękna pogoda to aż się chce żyć moja waga idzie w dół ,dietkowanie wychodzi od tygodnia jem dużo ryb a zrezygnowałam z mięsa one są bardzo dobre wprowadziłam też więcej jogurtu a przestałam jeść pieczywo makarony ryż tylko białko i warzywa czasem owoc ..oczywiście ćwiczę swoje ćwiczonka ...balsamuje się ludzie na ulicy mnie nie poznają czasem to dobre bo jeśli kogoś lubię to zaczepiam a jak nie to udaję że nie widzę hihi.miłe to jest gdy idę ulicą a ktoś znajomy krzyczy ale ty chuda "jak ty to zrobiłaś" ja odpowiadam po prostu lodówka na klucz.to takie proste a często nie wykonalne................dzisiaj tak sobie myslałam że odchudzanie staje się obsesją ......nie meczy mnie odmawianie sobie czegoś czy tam głód bo go praktycznie nie odczuwam.meczy mnie raczej to ciągłe ważenie się kontrolowanie i ten niepokój że po zjedzeniu banana przytyłam kilo .pewnie nie jedna z was czuje to co ja pewnie tez lubicie ssanie w żołądku ...........jakoś nie umiem podejśc do odchudania na luzaka bo wtedy chyba bym nie osiagnęła celu
-
widze że juz niedługo osiągniesz swój wymarzony cel jesli chodzi o wage.
Niesttey aby przetrwac na diecie i osiągnac cel dieta muszi stac sie obsesja przynajmniej w jakims stopniu.
Miłego dnia
-
Kurcze, Beti, alez doskonale Cie rozumiem... dieta to obsesja, ostatnio wpadlam w mini dolek i troszke poluzowalam, waga mimo wszystko spada a ja jak glupia doluje sie jeszcze bardziej bo przeciez jem nie to co powinnam... Obled, obled!!!
Pozdrawiam weekendowo i zycze duzo sil na nowy tydzien!
-
weekend jakoś mija trochę sie pojadło tego co nie trzeba co pewnie odbije sie na wadze no ale jakoś to nadrobimy.buttermilk najważniejsze że waga spada choć to prawda ja tez jak jem coś niez drowego to sie martwie. u mnie najgorsze jest to ze wszyscy dostrzegają zmainy tylko nie ja mi sie ciągle wydaje że jestem grubaskiem może to jest tak jak alkoholik nawet po wyleczeniu zostaje alkoholikiem tak grubask po odtłuszczeniu zostanie grubaskiem
-
Mam dokladnie to samo... w swojej glowie nadal waze 106 kg w sklepie ide najpierw do wieszakow "size plus", gdy ktos na mnie spojrzy od razu sie plosze i mysle sobie ze "gapi sie bo widzi megamonstrum"... Mysle ze jeszcze dlugo bedziemy takimi tluscioszkami dla siebie samych...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki