Strona 7 z 36 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 352

Wątek: Jestem więźniem swojego ciała...a nie chce!

  1. #61
    oszaga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Marzenko wydaje mi się, że zastoje powinny być po dłuższym czasie stosowania diety... Obawiam się, że u mnie to sprawa hormonów. Czytam forum dla kobiet mających PCOS i praktycznie wszystkie mają ogromne problemy ze schudnięciem. Muszę chyba zastosować 1000kcal ale bez cukru, chleba, ziemniaków, makaronu i ryżu bo podobno pomaga, ale jak sobie pomyslę o wymyslaniu posiłków, a przede wszystkim braku chleba to mi słabo się robi...
    No i gratuluję sukcesów w odchudzaniu, jak widzę jak mało zjadasz to jestem pełna podziwu
    A chipsów na szczęscie nie lubie

  2. #62
    Awatar Emelka
    Emelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-04-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    338

    Domyślnie

    Witaj Oszaga!
    Po pierwsze gratuluję pierwszych zrzuconych kilogramów!
    Dietka 1200 kalorii jak najbardziej rozsądna na pewno na tym zdrowo schudniesz

    I mam takie male pytanko Szukam kogoś kto mialby ochotę chodzić na silownie a widzę, że ty z Krakowa, więc się pytam
    Bo jakoś tak samemu to się czlowiek za bardzo nie może zmobilizować

    Pozdrawiam!

  3. #63
    Awatar maroxia
    maroxia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-01-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    1

    Domyślnie

    oszaga wkleje Ci cos, co kiedys wyskrobilam z neta.. i zostawilam sobie by pamietac:


    Rozpoczynamy więc odchudzanie. Na początku jesteśmy pełne zapału! Nasza gotowość do poświęceń jest bardzo wysoka, cena nie gra roli, byle tylko móc cieszyć się upragnioną sylwetką... Zwykle już w pierwszym tygodniu diety możemy zauważyć jej pierwsze efekty. Tempo odchudzania oczywiście zależy od tego ile jadłyśmy wcześniej i jaką wartość energetyczną ma nasza obecna dieta.
    W sytuacji gdy zjadamy mniej niż w rzeczywistości potrzebujemy, nasz organizm dla zachowania równowagi najpierw zaczyna czerpać energię z glikogenu, który można nazwać rodzajem węglowodanowego magazynu. Wraz z jego spalaniem tracimy duże ilości wody. W praktyce na naszej wadze cyferki powoli się zmniejszają, motywacja do odchudzania zaczyna wzrastać, a my cały czas jesteśmy gotowe do dalszych wyrzeczeń

    ETAP 2 – WAGA NIE SPADA...
    W pewnym momencie spadek masy ciała zatrzymuje się. Na tym etapie wiele z nas ma ochotę porzucić dietę uważając, że w naszym przypadku nie jest po prostu skuteczna. I tu popełniamy zasadniczy błąd! Warto wiedzieć, że zatrzymanie masy ciała jest naturalnym zjawiskiem fizjologicznym i nie da się przeprowadzić skutecznego odchudzania bez takich właśnie etapów. Dobrze jest wiedzieć o ich istnieniu i pamiętać o nich w truudnych chwilach, by nie ulec zniechęceniu do dalszej pracy! W drugim etapie nasz organizm zaczyna wykorzystywać już tkankę tłuszczową, ale jednocześnie ulega nawodnieniu – to dlatego właśnie nie widzimy efektów.

    ETAP 3 – PONOWNIE CHUDNIEMY!
    Po etapie chwilowego zatrzymania masy ciała, przychodzą dla nas piękne dni. Energia potrzebna do potrzeb organizmu czerpana jest z tkanki tłuszczowej. Ponownie nasza masa ciała ulega zmniejszeniu, a my znów zaczynamy widzieć rezultaty naszych wysiłków. Wydaje się, że będzie tak już zawsze, gdy nagle...

    ETAP 4 – WAGA ZNÓW NIE SPADA...
    Nasz organizm potrzebuje trochę czasu by przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Tempo przemiany materii zaczyna się zmniejszać, nie potrzebujemy już tak dużych ilości energii, więc masa ciała zatrzymuje się. To moment, w którym wiele z nas się załamuje i ostatecznie zrywa z dietą. Mimo, że nie jest to łatwe trzeba w tym momencie zacisnąć zęby i dalej trwać w swoich postanowieniach. Na szczęście etap ten nie trwa wiecznie.

    ETAP 5 - PONOWNIE CHUDNIEMY!
    Jeśli cały czas jesteśmy na diecie, nasz organizm zaczyna czerpać z magazynów tkanki tłuszczowej i waga znów się obniża! Jesteśmy już bardzo bliskie osiągnięcia swojej oczekiwanej masy ciała. Długość odchudzania zależy już teraz od tego jak dużo masz do zrzucenia. Sukces czai się już tuż za rogiem!

    Ostatnie dwa odchudzania mogą się oczywiście powtarzać. Będąc na diecie dobrze jest pamiętać o tym, że o ile rzeczywiście jesteśmy wierne wcześniejszym postanowieniom osiągniemy swój cel mimo, że nie zawsze będziemy mogły zobaczyć od razu efekty swoich wysiłków.



    ps; oszaga.. ja dokladnie stosuje 1000 kcal bez cukru (no moze odrobinke w napojach czy innych reczach) bez chleba, makarony, ziemniakow .. nie wiem skad wzielas ze bez ryzu. ja go jem.. ale za to bez mies ani drobiu nawet w najmniejkszych ilosciach..nie czuje jakbym sobie czegos odmawiala.. duzo ryb, duuuuuzo warzyw.. mniej owocow.. czlowiek jest pelny.. a malo kcal..
    jutro powiem jak ta dieta dziala.. bo jutro bede wiedziala!!!
    tak.. sama jestem pelna podziwu.. od paru dni pilnuje by kalori nie bylo za malo.. ale powiem szczerze ze sie najadam!!!!
    trzymam kciuki.. i pamietaj ze nie wazne hormony czy nie..kazdy orgaznim ma zastoje.. moze tylko niektorzy maja wieksze.. i musza byc jescze silniejsi..

  4. #64
    oszaga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    emelka witam serdecznie! Dziękuję za zaproszenie, niestety narazie nie mogę chodzić ponieważ robie prawko i już mam problem z opieką nad dzieckiem. Jak zrobie prawko i znajdę niankę to pomyślimy

    maroxia jesteś nieoceniona Jak bede mieć chwilę zwątpienia to sobie przeczytam. A co do nie jedzenia ryżu to przy PCOS nie zaleca się jedzenia tej piątki :cukru, chleba, ziemniaków, makaronu, ryżu. Temat ten wiąże się z insulinoopornością ponieważ takowa występuje w PCOS, ja mam niby w porządku, ale taka dieta tak czy siak może mi pomóc. Z miesa jem tylko drób bo innego mi się nie chce robic i z niego nie zrezygnuję
    Wiem, że można sobie pojeść chociaz ja na 1000kcal i tak odczuwam duży głod bo niestety zawsze bardzo dużo jadłam i żołądek jest rozwalony. Najwiekszy problem stanowi dla mnie wymyslanie posiłków dlatego muszę się bliżej przyglądnąć co jadasz
    Trzymam kciuki za ważenie

  5. #65
    carli jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-02-2007
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    5

    Domyślnie

    Hej oszaga

    A ja na 1000 kcal nawet się najadam, ale wiem,że nie można żyć wiecznie na 1000,a ja już tak od miesiąca żyję Tak więc za jakiś tydzień chcę zacząć jadać ok 1200 kcal.

    Trzymam kciuki, i za dietę i za prawko

  6. #66
    Awatar buttermilk
    buttermilk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    6,995

    Domyślnie

    No to wychodzi na to ze jestem na etapie 4 Ale nic to, nie dam sie!!
    Oszagus, zoladek Ci sie wkrotce skurczy i jeszcze sie zdziwisz jak moglas kiedys tyle w siebie pchac!
    Buziaki!
    buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019

    It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
    It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.

  7. #67
    Awatar tenia55
    tenia55 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    29-12-2010
    Mieszka w
    swidnica
    Posty
    2,616

    Domyślnie

    (alt+p)
    wpadłam pozdrowic cię waletynkowo i damy rade naszej nadwadze

  8. #68
    oszaga jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziekuję bardzo za walentynki. Ja jakoś niespecjalnie obchodzę ten dzień chociaż byliśmy na kolacji, no i zjadłam pysznego łososia z grilla z sałatką (a moje chłopaki wielką pizzę) i żadnych słodkości Wogóle na diecie mam najmniejszy problem ze słodyczami, wogóle mnie nie ciągnie. Żebym jeszcze takiego głodu nie odczuwała to byłoby super, dzisiaj miałam za długą przerwę po śniadaniu i tak mnie ssało... koszmarne uczucie
    Miałam codziennie wchodzić na steper żeby rozruszac mięśnie i jakoś mi się nie udaje, leń ze mnie okrutny. Wstydź się Aga

  9. #69
    agitek80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej
    Przeczytałam w Twój wątek i poczułam się jakbym czytała o sobie i to zdanie „byłam otyłym dzieckiem, licealistką, studentką i jestem otyłą mamą i żoną” też jakby o mnie tylko, że ja nie jestem mamą i żoną aha i jeśli chodzi o ruch to nie ma się czym chwalić ale też leń ze mnie straszny
    Pozdrawiam i sukcesów życzę

  10. #70
    Awatar maroxia
    maroxia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-01-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    1

    Domyślnie

    oszaga.. troche padlam, co?? ale juz jest dobrze
    jak mi u mnie napisalas ze chcialabys miec te moje znienawidzone 80.,. to se ze wstydem uswiadomilam jaka jestem zapatrzona w swoje gowniane problemy..

    zoladej sie pewnie wkoncu skurczy.. (u nas obu) ale wiesz co.. jesli jesz duzo wazyw.. mozesz sie tak napcvhac.. ze szkoda gadac.. powiem nawet ze mi ostatnimi czasy wiecej problemow sprawialo dopelnienie do 1000 kcal.. bo bylo mniej.. od warzyw.. warzywa to super sprawa.. tak malo kalorii.. jedz duuuzo warzyw..
    ps:
    dziekuje za wsparcie.. i ciesze sie ze chodz odrobinke moglam pomoc..

Strona 7 z 36 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •