JAKI DALSZY PLAN!!!
jestesmy!!!
a Ty lez grzecznie w lozeczku i sie kuruj!
buziii :*
Wersja do druku
JAKI DALSZY PLAN!!!
jestesmy!!!
a Ty lez grzecznie w lozeczku i sie kuruj!
buziii :*
hejka! :D :D :D
ja oczywiście na chwilkę, bo w pracy siedzę, ale nie moge nie przesłac Ci życzeń zdrowia, no niech będzie, że z okzaji dnia kobiet!!! :D kuruj się i uważaj na siebie, pamiętaj, że zdrowie to najważniejsza rzecz!
przepraszam, że ostatnio niezbyt często wpadam, ale wiesz... na nic nie mam czasu :cry: mam nadzieję, że się wkrótce sie to troszkę pozmnienia :wink: jeszcze raz dużo zdrówka!
Nie spadlaś na dalszy plan! nawet tak nie mów!
Brak czasu na forum i tyle, przynajmniej z mojej strony...
Kuruj się grzecznie i szybko do nas wracaj!
Ty mi nie marudź i nie podskakuj za bardzo :D nikt cię nie opuszcza...do wyra i czekamy8)
Witaj, kochany motylku! Nawet tak nie pisz, że spadłaś na dalszy plan, bo to nie jest prawda, aczkolwiek dobrze, że poruszyłaś ten temat, bo chyba wiele z nas tak się czuje jak coś jest nie tak. Tak więc wiedz, że ja o Tobie zawsze pamiętam, tylko, że miałam dosyć uciążliwy tydzień teraz, a następny nie jawi się wcale lepiej.. Zaczęłam w poniedziałek chodzić na basen, miałam egzamin, codziennie szkołę do nocy i nie potrafię poskromić swojego apetytu, na dodatek mam jakieś napady senności, chodzę spać o 22 (sic!), a zawsze była to 2-3 w nocy i sen max.6h.
Nie mniej jednak teraz będzie weekend, więc w prawdzie mam w cholerę roboty, ale i tak będzie spokojniej, więc możesz się mnie tutaj spodziewać. ;-)
Zdrowiej prędko i wracaj mnie gonić!
Zyczę zdrowia :D wykuruj się i wracaj do nas :wink: :D
http://www.digitalphoto.pl/foto_gale...iful-tulip.JPG
Oj kochane dziewczyny :D Przepraszam za moj pesymizm :cry:
Za duzo rzeczy sie na to zlozylo,za szybko zniechecilam sie do odchudzania ostatnim wazeniem,pozniej ta praca i inne.
Nigdy taka nie bylam ale chyba kazdemu sie to zdarza.
Z kurowaniem to jeszcze nie jest najlepiej bo wlasnie do tego doszly inne klopoty zoladkowe i jelitowe-grypa zoladkowa.
Mam nadzieje ze mi to szybciutko przejdzie bo nie jestem wcale do dietkowania ani do zycia.
Poprostu oslabiona jestem i stad ten moj okropny pesymizm.
Przepraszam za to ze tak glupio napisalam.Wiem jak to jest jak sie ma duzo obowiazkow,nauki itd,
Sama nie mma nieraz czasu wszystkich odwiedzic :oops:
Do tego mam chwiowe problemy malzenskie-bo maz nigdy tak dlugo nie byl w domu(3 m-ce)i widze ze zaczyna go wszystko wkurzac,wszystkiego sie czepiac.Nawet corka to zauwazyla.Pewne rzeczy toleruje i patrze na cos poblazliwym okiem ale do pewnego czasu.Facet nie moze byc nietykalny :!: :cry:
Dziekuje kochane ze ze mna jestescie :D To bardzo pomaga.Czasem ludzie obcy(mowie nie o spokrewnieniu)-bo wy obce nei jestescie a wlasnie szczegolnie bliskie,czasem tacy ludzie najlepioej nas rozumieja.Nie chodzi tylko o odchudzanie ale poprostu o normalne zycie i problemy.
Dietki wcale nie pisze bo nawet nie mma sily tu tyle siedziec i pisac co zjadlam.A szczegolnie nie ma czasu na rower bo nie ma na to sil.
Jak wyzdrowieje to wroce na nowo do dietki.i napewno z takim zapalem jak na poczatku :D
Dziekuje za mile slowa,bardzo wiele one dla mnie znacza.
ja przesyłam ciepłe słowa, no i wierzę, że z mężem się ułoży (kiedy wyjeżdza :lol: :wink: :?: ) no bo jeśli chodzi o dietę to jestem pewna, że tu się nie poddasz. Masz szansę ponarzekać bo choremu wolno, więc sie nie przejmuj, ze piszesz pesymistycznie :!:
pozdrawiam!
butterfly75, jak wyzdrowiejesz, to wszystko wróci do normy! Teraz się kuruj i nie martw się dietą :)
A chłop jak chłop - każdy marudny :wink: nie przejmuj się :)
pozdrawiam
To ja w takim razie będę bardzo mocno trzymać kciuki żeby choróbska od ciebie jak najszybciej uciekly!
A chlopem się nie przejmuj, przyzwyczai się to mu na pewno przejdzie :)
Milego, slonecznego dnia!