buttermilk-tak wymagalo to ode mnie odwagi by sie przyznac do wpadki ale stwierdzilam ze po co mam klamac ze pieknie mi idzie jesli tak nie bylo.Pewnie takie wpadki nieraz zalicze na swoje konto ,ale wazne jest to by sie tu wyspowiadac,,otrzymac wsparcie :P i znow wziasc sie w garsc-i do roboty!
Dzisiejszy dzien zaczelam pieknie-lekkie sniadanie-kromka bulki pszennej(wkrotce ja zastapie chlebem razowym)z pasztetem drobiowym do tego czarna kawa.
Pozniej cwiczonka A6W,pol godzinki rowerka (napewno w ciagu dnia wiecej bede jeszcze jezdzila).
Na obiadek 2 malutkie ziemniaki z pulpetem ugotowanym w sosie pomidorowym i surowka z zielonego ogorka.Po tym czarna kawka.
A to siweta prawda ze siedzenie w domu nie sprzyja dietkowaniu-jak sie ma prace to i o jedzonku sie az tak nie mysli .Wazne jest to ze sie jest wsrod ludzi i to tez mobilizuje do walki z otyloscia Jak sie napatrze w pracy na te chude laski to i moze wiekszego kopa w tylek do odchudzania dostane