Wątek: Do końca czerwca marzy mi się dwucyfróweczka:)

Maroxia jakoś mnie strasznie wkurza już ta dwucyfrówka,niby człowiek wie,że w jeden dzień się aż tak nie utuczył,to i w 1 dzień nie pozbędzie się takiego nadmiaru cielska,ale tak bardzo bym chciała do 10 czerwca zobaczyć 99,9kg bo jedziemy z rodzinką do Anglii a tam moje dwie siostry laseczki i jakoś głupio się przy nich zawsze czułam,choć one też nie zawsze były laseczkami

Aisha, Czekoladka moje chęci na tą akcję już spadły bo tam ma być parę etapów i chyba cały konkurs zacznie się 1 czerwca i będzie trwał miesiąc, a ja na początku czerwca wyjeżdżam i nie będzie mnie 2 tygodnie. Tak więc jeśli te informacje się potwierdzą to nici z mojego uczestnictwa w tej akcji. Mam jakoś ostatnio chęć na spaghetti,czy znacie może jakieś fajne przepisy na makaronik?
A i chciałam Was spytać jak można zjeść twaróg chudy,tzn z czym? Bo zawsze lubiłam na słodko... No ale teraz odpada

Dziś

śniadanie jogobella musli
obiad 4 paluszki rybne frosta smażone na 2 łyżkach oleju + pół puszki (200g) białej fasoli w sosie pomidorowym bonduelle
podwieczorek kawa cappucino
kolacja brak

Razem: ok 1000 kcal

Carli...matko jak Ty zrzuciłas w tak krótkim czasie 20kg Nie.. no jestes wspaniała Zazdroszcze tak silnej woli...Trzymam kciuki za dalsze kg...
A jak palec? Juz mam nadzieje, że lepiej Pozdrawiam

popatrz na to z innej strony 1/3 drogi juz masz za soba. Najtrudniejsze chwile- czyli przestawienia sie z ZARCIA na JEDZENIE, masz za soba, wiec dasz rade. mysle ze 10 kg w 6 tyg to mozliwe. moze dolacz do tego jakas aktywnosc ruchowa to bedzie lepiej . jakies cwiczenia na dywnie na lezaco, albo rower. one tak nie obciazaja stawow. 3 -mam kciuki za twoj sukces!!!!!!!!

Oszaga,Emenyx, dzięki,że wpadłyście No jakoś się staram żeby wakacje przywitać w mniejszym rozmiarze I na razie waga jakoś spada

Miłego weekendu wszystkim

bravo!!!! wpadlam do ciebie zajrzec a tu znow kilogram mniej.
trzymaj sie dzielnie dlaej!!!
dawaj, dawaj, do mety coraz blizej

no co ty carli!!! nie denerwuj sie.. siostrom jescze poakzesz (siebie).. ja sie poprostu martwie.. a najgorsze w tym wszystkim.. ze ja wiem jakie zagrozenie wi\aze sie z tak szybkim chudnieciem.. bo to przeszlam.. ale wiesz co?? do tej poryu choda mi takie mysli po glowie..
a pokoi co.. dobzre jest!!! jak zauwazysz ze lysiejesz.. to bedziesz wiedziala co robic

hello Carli

Mój ulubiony twarożek: pęczek koperku, 2 ząbki czosnku, pęczek rzodkiewek, biały ser miekki (wtedy po rozgnieceniu nie bedzie trzeba dodawać dużo mleka/śmietany), sól, pieprz - całość aromatyczna i pyszna

Makaron polecam wg przepisu Devoree - 250 gr tagiatelle szpinakowych (zielone wstążki), po 300 gr brokułów i kalafiora, 170 - 200 gr serka z niebieską pleśnią (Lazur błękitny np), gałka muszkatałowa. Wrzucasz makaron do osolonej wody, gotujesz ze 2 min, dodajesz warzywa, gotujesz kolejne 4 min (nie więcej bo brokuły sie rozpadną), odcedzasz. Na dużej patelni rozpuszczasz pokrojny w kostkę serek,mieszasz wszystko razem i doprawiasz gałką. Wychodzą 3 spore porcje lub 4 mniejsze. (wg szacunkowych obliczeń przy podziale na 3 porcje, kazda ma ok 500-550 kcal). Całość gotowa w 10 min i przepyszna

miłego weekendu

Szkoda ze ta akcja nie wyjdzie, ale dałas rade sama tak duzo schudnac wiec dasz rade jeszcze zrzucic pare kilo.
Twarożek mozesz jesc np. z rzodkiewka, szczypiorkiem. Ja czasami robie sałatke z pomidora, ogórka, sałaty i co tylko mam z warzyw w domu i posypuje to pokrószonym twarogiem i oczywiscie przyprawy.
Spagetii najlepiej ugotuj al dente, czyli musi byc troszke twardy. Ja jem z pomidorami z puszki, zdrowe i smaczne.

Miłego weekendu

no no ale idziesz jak burza gratuluję powodzenia i miłego dnia

Carli - ty poprostu jestes bomba brawo -znow kilosek mniej

Pieknie ..poprostu pieknie...

Ja od pon zaczynam tez bardziej rygorystyczna diete bo mam fajna spodnice ,ktora chcialabym zalozyc na komunie corki -a to juz tuz tuz....
Wczoraj i dzis troszke pojadlam ale nie martwie sie tym bo zauwazylam ze jak lekko podkrece kalorie to podkrecam metabolizm i chudne.
A ja mam w planach cale wakacje spedzic u meza w UK...zaraz po zakonczeniu roku chcemy wyjechac,,,
Tez nie lecialam jeszcze samolotem,,ani ja ani corka -ale bedzie dobrze wiec sie o synka nie martw-ponoc dzieci bardzo dobrze znosza lot to tylko 3 h

Carli-ale ty mnie motywujesz

http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=69035