Wątek: walka z 25 kiloskami :P

Nie w śmietniku tylko w worku na śmiecie do przechowania idą :P A mebelki są jasne [/b]

Witaj kochana Fla

Miłego dnia życze i duzo słoneczka

no masz szczęście juz myślałam że chcesz wywalić moje spodenki

wczoraj zjadłam zdecydowanie za dużo kalorii- bo zjadłam placek zbójnicki smażony na oleju - i spotkała mnie za to kara mojemu żołądkowi, który dostaje osttanio lekkie jedzenie zdecydowanie się to nie spodobało i zastrajkował , potem bałam się zjeść juz cokolwiek smażonego ( a na imprezie po zatym były tylko kiełbaski, karkówka, bigos i takie tam, więc zjadłam jeszcze 3kawałki ciasta (mniam) - kalorii za dużo ale podzieliwszy to na cały dzień + strajk żoładka myślę, że nie więcej niż 2 tys zjadłam - więc taka dwaka nie na przytycie mam nadzieję dziś grzecznie, bo żołądek nadal trochę strajkuje - zamierzam pożywiac się kaszką manną na rosołku i miętą w dużej ilości tylko musze spojrzeć ile to kalorii, żeby dziś z kolei nie przesadzić z kaszką

Witaj Fla!

Jak tam brzuszek? Już się troszkę uspokoił i możesz się spokojnie uczyć? życzę CI tego z całego serduczka! Miłego wieczoru i efektywnej nauki!

Buziaki!

ech brzuch mnie boli i jak tu się uczyć w takich warunkach??

no wlasnie ? jak tu sie uczyc ?( iezoooooo jak mi sie nie chce

Najlepiej iść na spacerek cały czas ładując się pozytywnie A na brzunio tableteczka, albo ziółka - nie ma co tracić cennego czasu na czekanie, aż sam z siebie łaskawie przestanie, bo to wielce kapryśny organ
Trzymam kciuki za udaną naukę i za zwalaczaniei bólu brzuszka!!!

Miłego dnia i buziaki!

łeee mi tez sie nie chce uczyc!!!!!!!!
fla imprezka udana to dobrze
biedny brzuszek Patti ma racje wypij jakies ziolka bo w takim stanie napewno nic sie nie nauczysz

buziaki

no cóż przyznać muszę, że ten weekend był klęską naukową - nie nauczyłam się kompletnie nic, ale zaraz siadam i może się wreszcie czegoś dowiem a wszystkie przydawko - okoliczniki nagle tajemniczo pojawią się w mojej głowie

a na brzuch wczoraj mieta sie poiłam ale podziałała głównie moczopędnie biegałam siusiać co 10 minut jak po 2 litrach wody conajmniej :P :P

Witaj dziewczynki

Ja miałam leniwo-pracowity weekend. No i juz mam spakowany jeden karton z rzeczami. Jutro przyjejżdzają mebelki i przychodzi pan zrobic oględziny pokoiku przed remontem. Ekipy ma zajęte wiec prawdopodobnie remont bedzie w 2-giej połowie września. I czeka mnie miesiąc siedzenia na kartonach. Ale czego to sie nie robi dla dobra ojczyzny Postanowiłam, żeby nie zostawiac wszystkiego na jeden dzien. Bede pakowac po jednym kartonie dziennie, akurat zejdzie mi sie dwa tygodnie :P A co do dietki to stosuje MŻ i suwaczek przesunoł sie o jeden Zaczynam powoli ograniczac sie do 1500 kcal. Tylko z ruchem będzie narazie gorzej bo sobie noge na rolkach rozwaliłam i mam troche problem z chodzeniem, ale jak to mawiaja do wesela sie zagoi