-
jowita walcz z tym , bo potem jak się rzucisz na jedzenie jojo murowane
po prsotu zakodowałaś sobie pewnie, ze jedzenie to coś złego, bo po nim tyjesz, ale cóż potrzebne jest do życia choć w umiarkowanej ilości
zrób sobie coś co naprawde lubisz
-
Fla.... Ty mi nawet nie przypominaj o takich pysznosciach jak czekolada czy bigos
Bo jak sobie zaczynam myśleć.. to zaraz takie dziwne motylki w brzuchu mi wirują i krzyczą: DAWAĆ CZEKOLADĘ
a ja z nimi walczę
I nie daję się im 
Jowita
Chyba żartujesz
550 kcal
No mi sie zdażało i 700 i 800... ale 550 to juz naprawde WSTYD
Uważaj bo nam popadniesz w jakąś obsesje jedzeniową
Marsz od kuchni
Na porządne śniadanko
A w czasie całego maratonu "Na współnej" bo to aż 4 odcinki dzis idą na raz -wiesz ile możesz ćwiczeń porobić
I ile kcal spalić
Do robty
-
sniadanko
No witam ponownie
No jakos po filmie udalo mi sie cos w siebie wmusic. Ale dziewczyny bylo dosc ciezko z tym jedzeniem. Na razie wsadzilam w siebie dwa jajka na miekko, kromke chleba razowego ze slonecznikiem oraz dwa ogorki konserwowe i herbate z plaska lyzeczka cukru. Mam nadzieje ze to chwilowe i mi przejdzie. Dam znac jak sie to ruszy
Choc nie powiem aby mnie to w pewien sposob cieszylo choc raz w zyciu mam dosc jedzenia niz niejedzenia buahahhahah
Caluski dla wszystkich
-
rozumiem że cię to w pewien sposób cieszy jowita, ale to zły sposób
-
czytając sobie pościka o MM znalazłam przepis, który mi się bardzo podoba, więc wam tez go od razu przekazuję
CURRY Z RYBY
Porcja dla 6 osob
Potrzebne jest:
- 1 kg bialej ryby
- 500 g cebuli
- 200 ml jogurtu naturalnego
- 1 lyzeczka sproszkowanego imbiru
- 1 lyzeczka curry
- 1 lyzeczka slodkiej sproszkowanej papryki
- 2 lyzeczki garam masala
- 5 lyzeczek oliwy
- zielona pietruszka i plasterki cytryny do przybrania
Rybe trzeba oczyscic, oplukac, osuszyc. Pokroic na kawalki i zalac jogurtem. Odstawic na 30 minut.
Cebule obrac, polowe pokroic na talarki, druga polowe zetrzec na tarce, oproszyc imbirem i dokladnie wymieszac.
Rozgrzac nalezy oliwe i podsmazyc plasterki cebuli na zloty kolor. Polaczyc potem ze starta czescia cebuli, przyprawic sola i curry, wymieszac i podgrzewac przez 2-3 minuty na malym ogniu.
Kawalki ryby z jogurtem przelozyc do cebuli, dodac papryke czerwona i garam masala, przykryc i dusisc przez 15 minut na malym ogniu. Ja dolewam zwykle jeszcze troche wody, zeby mialo co wyparowac.
Podaje albo z makaronem sojowym albo z fasoli mung i jest bardzo smaczne.
-
hmm ja raczej nie umiem gotowac ale wspomne o tym przepisie mamie moze mi upichci tą rybke
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
hejka....alez sobie poczytałam....troche tu nie zglądałam a to ewidetnia kwestia braku czasu z powodu sesji...nio ale widac powoli koniec, tzn został mi jeden już tylko egzamin,ale to dipiero 22 lutego
takze sobie mogę chwilunie odspnąc....
widze,że Wam wszystkim rewelacyjnie idzie dietkowanie!!
nio prosze... to tylko ja się w tej kwesti obijam :P
pozdrawiam Was wszystkie gorąco, wytwałości w dalszych zmaganiach....
całuski wszystkim....
-
pussi ja też nie umiem gotowac, ale ostatnio eksperymentuję trochę i niektóre rzeczy wychodzą całkiem zjadliwe
dziś ugotowałam ten bigosik - trwało to wieeeeeeeeele godzin, ale wyszedł naparwdę dobry
nie spodziewałam się tego, bałam się, ze będzie niejadalne a tu suprajs tak zwany
zjadłam dwie miseczki a na kolację zjem jeszcze jedną
hihi ciekawe czy mozna schudnąć na bigosie
gohaaaaaaaaatak się cieszę, że cię widzę znów
mam nadzieję, że kiedy skończy się sesja będziesz zagladała częściej
jowita i jak tam jedzenie dziś
-
hahah oh to jedzenie....:)
No coz ...... Jak narazie jestem w dalszym ciagu na tym sniadaniu. Znalazlam bardzo dobry sposob na to aby nie myslec o jedzeniu. Caly dzien sprzatam w domu, wzielam sie za generalne porzadki a w tedy w ogole nie mysle o tym co w naszym przypadku jest zakazane
. No ale teraz czas na jakis obiadek bo nie chce przesadzic z tak mala iloscia kalorii co wczoraj. Wiec ide wlasnie do kuchni aby cos niecos wrzucic na ruszt przed 18
Jak skoncze to napisze wam jak mi poszlo. Ale w dalszym ciagu mam jakis wstret do jedzenia ale wynika to chyba ze za bardzo to sobie wszystko wzielam do serca. Zobaczymy ile uda mi sie w siebie wepchac na obiad. Zaraz po jedzeniu sie pokaze i zdam relacjie.
Pozdrawiam
-
scisniety zoladek....
Witam wszystkich ponownie
No wiec dzisiejsze moje menu to 600 kalorii. No coz znowu cos nie tak. Ale mam tak skurczony zoladek ze niepytajcie. Jestem juz po obiedzie czyli defakto po ostatnim posilku bo wczesniej zapomnialam jesc. Tak bylam zajeta tym sprzataniem, i nie kaplam sie ktora to juz godzina i ze szybciutko przed 18 musze cos zjesc wiec wypadlo na obiad.
Siede teraz przed kompem z tak pelnym zaladkiem, ze az sie zle czuje. Jutro postaram sie wiecej zjesc bo tak nie mozna. Albo padne ja albo potem dopadnie mnie jojo a tego nie chce zadna z nas
. Musze sie jutro bardziej skupic na jedeniu aby nie przesadzac z tak mala iloscia kalorii.
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki