walka z 25 kiloskami :P

gosikmt jesli chodzi o poranne wstawanie to podziwiam, bo dla mnie jest to zmora i całe życie bardzo ze soba muszę walczyć, żeby wstać ( w czasach szkoły często ze soba przegrywałam i spałam sobie dalej :wink: :wink: :wink: ) a jeśli chodzi o soki to ja pije fity, które mają tylko 20 kalorii w 100ml i nie mają cukru :D :D polecam szczególnie ten z ananasem i wiśniowo -winogronowy mniamm :D (warzywne są dla mnie niestety nie do przełknięcia :? :? )

kati niestety u mnie nie ma mowy, żebym wzięła ze sobą śniadanie a w domu nic nie zjadła, bo najzwyczajniej w świecie mdleję, jeżeli rano w domu przed wyjściem nic nie zjem :? :? dlaczego tak jest :?: :roll: nie wiem, ale mam tak całe życie i dlatego żebym nie wiem jak bardzo nie miała rano ochoty muszę w siebie coś wepchnąć, bo inaczej nigdzie nie dojadę :wink: :wink: :D

całusy dla wszystkich wstawających rano :D :D :mrgreen:

szmaja dlaczego nie jesz owoców? :shock:
Soki, jeśli już piję, to albo warzywne, albo Fit. Dwadzieścia kilka kalorii, tyle co pomidorowy. Tylko wciąż się zastanawiam, jak oni to robią, że tak bardzo różni się od innych soków owocowych. :wink:

Cytat:

---

Zamieszczone przez Albina

szmaja dlaczego nie jesz owoców? :shock:

---

bo jestem na diecie niskoweglowodanowej, a owoce zawieraja bardzo duzo cukru...

ja bardzo lubie soki i ciężko mi z nich zrezygnować zupełnie... :D

no nie dzisiejszy dzień to porazka - tzn cały dzień był nawet okej ale teraz na noc zjadłam pudełko rybek w oleju i wielkie ciastko :? :? :? w ten sposób to utyje szybko a jutro mam iść kupować spodnie :shock: :shock: co też we mnie wstąpiło :shock: :shock:

oj Fla... :cry: szkoda, no ale nei ma co rąk załamywać:!:
Za karę postaraj sie to spalić :!: co do kaloryjki :wink:

A jutro wstaje przecież nowy wspaniały dzień w którym można teżsię odchudzać i zapomnieć o tym co było dzisiaj :!:

hmmm moja waga pomimo ostatnich kilku wpadek pokazuje troszkę mniej - mam tylko nadzieję, że pewnego dnia nie przypomni sobie o wpadkach i nie skoczy gwałtownie do góry :roll: :roll: nie bardzo wiem jak to działa :oops: :oops: :oops:

Gratuluje spadku wagi :!: zawsze coś :D

A wagi nie informuj o tych wpadkach :!: Przecież przemilczenie pewnych kwestii to jeszcze nie kłamstwo :!:


Ja też zanotowałam kolejny spadek.... po kolejnych 7 dniach jest mnie o kilosek mniej :D

nie będę jej mówić po co ma się denerwowac biedna :D :D :D kati a ty mnie dogoniłaś :shock: :shock: wstydze się :oops: :oops: a tobiue bardzo gratuluję :) :) :)

Flakonkaja tez wpadłam 2 razy:jogurtem ,100 g dania ryżowego i łyżką lodów.Ale tylko dlatego,że siedziiłam grubo po pólnocy. Na więcej sobie nie pozwalam bo ten mój żołądek to ma mnie słuchać :!: a nie ja jego. Pokaż swojemu kto tu rządzi :wink:

Poważnie mówiąc bardziej niż na schudnięciu zależy mi na tym,żeby zacząć kontrolować to kompulsywne jedzenie, no i żeby wogóle udało mi się zapanować nad tym, co tu duzo mówić-nałogiem :cry: To,że je kontroluje daje mi poczucie ulgi i woności. I bardzo mi się to podoba :!:
Czego i Tobie zyczę :D :!: