-
czesc
ja tak "na szybko" bo co prawda w pracy nieraz mam chwilkę ale wtedy sięgam po ksiązki i notatki ;-(
dzieki za odwiedzinki
wagi nie kupiłam, nie mam odwagi do wagi :lol: :lol:
jem "w miarę" tzn nie strasznie dużo, ale tez nie bardzo mało - np wczoraj zjadałam wieczorem spagetti (ale z dodałam brokuł - opowoem Wam kiedyś jak mi przypomnicie)
słuchajcie, jak bede miała chwilkę wpadnę do Was, poza tym wolę wpisywac raporty bo wtedy ładniej jem
wkurza mnie to, ze moje ubrania są ciasnawe :twisted:
ale tez zauwałyłam co mi dał ten rok (w kwestii odchudzania) a mianowicie to, ze nie poddaję sie tak łatwo jak kiedyś i nie mówię tylko oodchudzaniu, ale w ogóle... siadziałam ostatnio trochę nad rzeczami ktore mi nie wchodziły kiedyś rzuciłabym to w diabły,,, ale teraz powiedziałam sobie " e no co Ty, Ty nie potrafisz? nie poddawaj się bez walki!!!!"
to uważam za sukces, fajnie co?
ach i to że pisałam, ze jem ani dużo, ani mało tyczy się tylko dwóch dni nie ogółu więc jest okej :wink: bo dzis jem dietkowo poprawnie, ach zobaczymy wieczorem....
-
Oczywiscie nie poddajemy sie i tylko teraz zbieramy sily do nastepnego ataku na sadelko. Buziaczki.
-
Nie poddajemy się, nie ma co, jak to mówili w takim jednym filmie (ze świetną i to komediową rolą Sigourney Weaver ..): Never give up, never surrender, never give up, never surrender, Never give up, never surrender, ...
-
Wiesz ja mam to samo-nauczyłam się nie poddawac-jojo mnie dopadło straszne ale mimo to wstaję i chcę walczyć dalej :)
Buziaczki cieplutkie przesyłam :)
-
Madzia, chyba cos w tym jest, co piszesz! :idea: Tak patrze na siebie i widze o ile bardziej jestem silna niz kiedys! jakos nie skojarzylam tego z dieta ale po dluzszym namysle widze, ze masz racje! szlifujemy charaktery poprzez diete! :idea:
Wspanialego tygodnia Ci zycze no i czekam na raporty, z doswiadczenia wiem, ze pomagaja w wytrwaniu w postanowieniach :wink:
-
Moi kochani!
Ja tak na szybko dziś bo znowu w pracy.
Czuję ogromy, ogromy dyskomfort polegajacy na tym, ze bardzo, bardzo chcę wchodzić tutaj, wchodzić na Wasze wątki, ale czas mnie zabija. Nie mam czasu nawet na naukę a to już jest dołujące naprawde ogromnie. Teraz w pracy jestem już zasilona przez szefa, który wrócił po chorobie, więc nie musze wykonywać obowiązków za dwóch ;-) dlatego widziecie mnie tutaj, a może i na Waszych wątkach się pojawię :wink: ale nic nie obiecuję.
wiecie jakbym wzięla urlop (chyba wezmę w przyszłym tygoniu) to jakbym siedziała i sie uczyła to w ramach przerwy wpadałabym do Was na forumowo :lol: a tak to wiecie... wieczna przerwa od wolnego czasu :evil:
Ale nasze sprawy najistotniejsze to: odchudzanie. ważyłam sie wczoraj waga wskazuje 85 i nie chce być mniej. Wynik ani mnie nie martwi, ani nie cieszy. Stoję w miejscu.
Inne sprawy moje to kolejne, setne juz postanowienie, że warzywa będę jeść do każdego każdego posiłku :wink: zobaczymy co z tego wyjdzie moi kochani... a teraz zmykam, do Was :lol: :lol:
-
Ja postanowilam schudnac w tym tygodniu, chociaz troszeczke. Mam generalnie dosyc stania w miejscu z kilogramami.
Rob swoje Magda i jezeli masz czas to wpadaj do Pamietnika, jezeli nie, to sie nie martw, my o Tobie nie zapomnimy.
Dzieki za odwiedziny u mnie 8) .
-
Oczy mi się kleją...więc nie będę długo pisać :lol:
Życzę Ci dobrej nocy :)
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ar-3497378.jpg
-
waga stoi - i bardzo dobrze ze nie rosnie:)
zobacz ile masz teraz na glowie, naprawde jest ciezko myslec o diecie jak sie nie ma czasu dla siebie...
powodzenia!
-
Madzia, najwazniejsze ze waga nie rosnie :D teraz masz ciezki okres wiec trudno dietkowac. Ciesza mnie Twoje postanowienia, warzywa do kazdego posilku sa bardzo dobre na przemiane materii, nie wspominajac o wartosciach odzywczych jakie maja.
Jesli uda Ci sie zagladac czesciej to super, a jesli nie to zrozumiemy... sila wyzsza! Pamietaj, ze masz moje wsparcie niezaleznie od tego jak czesto tu zagladasz :!: