Fruktelko jak tam dieta?
Tańcujesz/rowerkujesz? ja to drugie 8) :wink: nawet w tym tygodniu mi się udało jak na razie co dzień wsiadać na rower.. aż sama jestem w szoku hehe :D
buziaczki
Wersja do druku
Fruktelko jak tam dieta?
Tańcujesz/rowerkujesz? ja to drugie 8) :wink: nawet w tym tygodniu mi się udało jak na razie co dzień wsiadać na rower.. aż sama jestem w szoku hehe :D
buziaczki
Witam Frukatelko :)
Cioś Cie nie ma ostatnio?
Frukti, mam nadzieje, ze weekend bedziesz miala luzniejszy!
Zycze Ci wspanialego dietkowego weekendu i moze troszke rowerka? :wink: :lol:
http://i209.photobucket.com/albums/b...uitsalad-2.jpg
Fruktelciu, pozdrawiam piąteczkowo :D
co słychać u Ciebie :?: :)
co tam u ciebie słychać hmm? :D
Fruktelko, i ja czekam na jakieś dobre wieści od Ciebie :)
Tymczasem życzę bardzo udanego weekendu :D :D
Ściskam :)
Witajcie
Wreszcie mogę spokojnie poczytać i popisać na forum :)
Ostatnie dni to był totalny młyn. I jak to w takim młynie narobiło mi się zaległości mnóstwo i nie tylko tych forumowych :wink: Dzisiaj wszystko wraca do normy. Ostatni mój wpis był w środę rano. W środę ładnie trzymałam dietę. Kalorycznie około 1200-1300 kcal i pół godziny tańca :lol: :lol: Na rowerek chęci już nie miałam...
W czwartek byłam w pracy 10 godzin. Wstałam około 4.30. Tak więc dzień był dla mnie okrutnie ciężki. Oczywiście rozkojarzyło to mnie i moje odżywianie. W pracy zżarłam dwa ciacha, a w domu kilka śliwek w czekoladzie. Oprócz tego zjadłam to, co sobie przygotowałam do pracy, a po przyjściu do domu też coś w siebie wpakowałam treściwego. W każdym razie było dużo i słodycze niestety. Wieczorem za to potańczyłam sobie, przy okazji zrzuciłam z siebie całodniowe nerwy i napięcia :wink: To super rzecz na likwidowanie napięć, naprawdę :lol: no i pojeździłam trochę na rowerku (20 minut).
Wczoraj znów nasiadówka w robocie, ale z przerwą. I znów niezdrowe żarcie. Sporo chleba, ser żółty, cztery czekoladowe cukierki, majonez się przyplątał…ale wszystko to przed 15-tą. Potem już nic nie jadłam. Wieczorem pojeździłam 20 minut na rowerku.
Tak to się wszystko przedstawia.
Nie jestem zadowolona z tych dwóch dni, ale trudno…było jak było.
Wklejam to już i wysyłam, bo znów mnie z neta wywala co chwilę.
2 ostatnie dni nie za bardzo, ale przed Tobą 2 dni weekendowe, z których możesz być dumna :D tak więc trzymam kciuki zeby tak było Fruktelko :D
miłego weekendu, dietkowego weekendu :D
dzięki Anikas! :D [/quote]Cytat:
miłego weekendu, dietkowego weekendu Very Happy
Mówisz i masz - poprosiłaś o kopa to go dostaniesz :D:D:D
http://qan.interia.pl/chat/applet/ch...s/u-kopa10.gif
Miłego weekendu! :*