Wersja do druku
:D Witaj Fruktelko w niedzielkę !!! :D
Nie ma co, wiosna daje wszystkim siły do życia i do walki. Dobrze, że i Tobie poprawiła humor. Gratuluję wczorajszego dnia bez obżarstwa :D Sama przyznałaś, że o wiele lepiej się z tym czujesz, więc... może uda Ci się pociągnąć tak dalej :D Bardzo, baaardzo Ci tego życzę.
Bardzo mnie cieszy, że Twój weekend miła w dobrym humorze ;) o pracy dziś nie myśl - co się będziesz stresować na zapas ;) no i super, że wczorajszy dzień minął bez obżarstwa - organizm potrzebuje odpoczynku od ciężkich kalorycznych potraw ;)
Waga powinna to wynagrodzić spadkiem;) Sprawdź jutro rano ;)
Tak szybko daję znać, co u mnie...
Niedziela minęła mi pod znakiem relaksu...widocznie to mi było potrzebne :wink:
Moje menu:
kromka razowca z serkiem hochland (cienko) i szynką
2 gołąbki z sosem pomidorowym
buraki zasmażane
2 duże piersi z kurczaka duszone w cebuli na oleju
brokuły, sos z majonezu light i jogurtu
400 g jogurtu pitnego pomarańczowego
jabłko
Jak powiem, że ta ilosć jedzenia to jest jedynie któraś część tego, co jadłam ostatnio, to pewnie Was zdziwię. Tak, ja potrafię się objadać...
I już widzę, że dziś ilościowo pojechałam sobie znowu zdrowo...ale jeden plus - zero słodyczy, mimo, że były okazje.
Drugi plus ruchowy - spacer, wprawdzie powolny, ale jednak...
awi, Jesi, Brzydulaona dziękuję za popołudniowe odwiedziny
:)
I do następnego razu!
Nie wiem, kiedy się tu znów pojawię. Jakby mnie nie było kilka dni, to tylko z braku czasu, a czasami siły...
Miłego tygodnia!
:) :)
Powodzenia na dietkowych szlakach Fruktelko :!: :D :D
Trzymam kciuki!
Buziaczki :P :P
http://s150.photobucket.com/albums/s...93593e3707.gif
Frukti, zycze Ci duzo spokoju w pracy! Nie warto brac wszystkiego do siebie, stresowac sie i potem te stresy zajadac! Nic tym nie zmienisz, bedziesz grubsza a praca pozostanie taka stresujaca jak byla! Sprobuj zmienic swoje podejscie do niej!
Ciesze sie, ze weekend poprawil Ci nastroj, i niech tak zostanie!! :lol:
Sciskam mocno i zycze duzo sil na nowy tydzien.
Fruktelko ale jak Cię nie będzie dietka ma być ok? :D
trzymam za Ciebie kciuki i pozdrawiam na cały nowy tydzień :D
a w pracy się nie daj.. szkoda zdrowia.. buziaczki
Trzymam za Ciebie kciuki i czekam , aż wrócisz :wink:
:D Ja też czekam! Ja też!!!! :D
Frukatelko ten jadłospis nie był zły :) :)
A ja czekam na Ciebie :)
Miłych dni :D
Fruktelko mam nadzieję ze u Ciebie wszystko ok :D
pozdrawiam Cię goraco i zaciskam kciuki za dietkę :)
a Ty pozaciskaj za mnie bo się lenię :twisted: :wink: nie mogę się zmobilizować do ruchu.. :oops: 8) pozdrawiam
Oj, jak bardzo sie ciesze, ze znowu ladnie dietkujesz! :P Pytalas o moj przykladowy jadlospis, napisalam Ci juz u siebie Slonce!
No to mam nadzieje do szybkiego "zobaczenia"!
Buziolki!
Życzę powodzenia :D :D :D tylko sie melduj i pisz , co tam u Ciebie :wink:
Fruktelko wpadam z pozdrowieniami :)
jak dietka? u mnie trochę kuleje (ost. 3 dni..) ale już się próbuję sprężyć i dziś przeżyć ładny dietkowy dzień :D pozdrawiam Cię goraco i liczę ze w weekend tu zajrzysz :D
Pozdrowienia przesyłam :)
Życzę miłego dnia :D
Czekam tu na Ciebie w weekend! Buziolki Slonce! :D
Buziaki przesyłam :P :P :P
Hej
Jak miło, że o mnie pamiętacie :)
Co u mnie...
Nadal nie dietkuję tak jak powinnam. Jem za dużo, za późno. I nie ruszam się. Jeden plus w tym wszystkim jest taki, że skończyłam ze słodyczowym obżarstwem. W zasadzie od ostatniego wpisu nie miałam ani jednego słodyczowego napadu. Wczoraj zjadłam 3 kostki czekolady i wystarczyło. Nie rzuciłam się od razu na wszystko w zasięgu ręki, także tu postęp. No, a poza tym to niezbyt dobrze, choć ilościowo jednak też trochę mniej, niż w zeszłym tygodniu.
Wstaję bardzo wcześnie, wracam do domu często bardzo późno i bywam wręcz kosmicznie zmęczona. Nie mam siły nawet myśleć nad jadłospisem. Choć wiem, że to tak naprawdę wymówki, bo dla chcącego nie ma nic trudnego.
Mam nadzieję, że Was dzisiaj podowiedzam, ale i chałupkę muszę posprzątać i obiad upichcić i pranie zrobić, także roboty mnóstwo.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie:-)
Fruktelko, ale to naprawdę duży sukces, że nie jesz słodyczy!!! A nawet jeśli pozwolisz sobie na małe co nieco, to zjadasz tylko troszkę a resztę zostawiasz :P
Uważam, że to powód do dumy!
Trzymam za Ciebie kciuki kochana, widzę, że bardzo dużo pracujesz, więc życzę dużo siły!
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej, wolnej soboty :D :D
http://www.frontiernet.net/~jlfrye/J...20morning!.jpg
Ważne, że walczysz i nie poddajesz sie, a wszystko inne przyjdzie z czasem :wink: Któregoś dnia wstaniesz rani i będziesz wiedział, że to idealny dzień aby zacząć :D :D
Wpadłam z pozdrowieniami i gratuluje rezygnacji ze słodkości :D :D
http://i167.photobucket.com/albums/u...o45ms55y5u.gif
Fruktelciu, mam nadzieję że w ślad za niejedzeniem słodyczy pójdzie grzeczne dietkowanie, bardzo mocno trzymam za to kciuki Słonko :) :!:
pozdrawiam ciepło i życzę miłej niedzieli :)
:D Witaj Fruktelko !
Jak Ci mija niedziela ???
Pozdrawiam :D :D :D
Witam Frukatelko ;)
Jak tam weekend minął?
Pozdrawiam
Odstawienie slodyczy to bardzo duzy postep a wiec gratuluje Frukti! i zycze udanego tygodnia :lol:
No ja tez jestem tydzien na dietce i nie zjadlam nic slodkiego! :D
Oprczo wczorajszego batonika fitness :oops: Ale to taka tam słodkość ;)
Poki co czuje sie ok :)
Podobne mamy cele, wiec zycze powodzenia!
Witaj Fruktelko :)
wpadam z pozdrowieniami :D cały czas trzymam za Ciebie kciuki :D
tak sie cieszę ze ogarnęłaś słodyczowego głodka :D trzymaj się dzielnie :D buziaczki
Buzialki i pozdrowienia :D
Witajcie
Wczoraj wstałam z takim mocnym postanowieniem poprawy, że aż byłam megaszcześliwa. Ale już pod koniec dnia pracowego wiedziałam, że się nażrę. Musiałam to zrobić. To było silniejsze ode mnie. Tak strasznie się zdenerwowałam, ze jedynym lekarstwem okazało się znów żarcie...a potem dodatkowy dół, bo nie dość, że w pracy kłopoty, to jeszcze to żarcie i tycie. Już patrzeć na siebie nie mogę.
Potrzebuję Was i forum bardzo. Dobrze się tu czuję, dlatego dzisiaj tu przytuptałam, choć powinnam w tej chwili robić co innego.
Czuję się jak wyciśnięta cytryna. Tak bardzo chcę znów o siebie powalczyć, powalczyć o dobre samopoczucie. Bo już nawet nie chodzi o sam fakt gubienia sadła, ale dbania o siebie, traktowania swojego ciała z szacunkiem. Wiecie o co chodzi...
Teraz już uciekam, ale bardzo, bardzo chcę tu jeszcze dzisiaj zawitać, poodwiedzać Was, poczytać, co u Was i skrobnąć choć kilka słów tu u siebie.
Bądźcie ze mną nadal
:)
Fruktelko przykro mi ze Ci nie wychodzi.. jestem jednak pewna ze złapiesz znów wiatr w żagle.. bądź tu z nami a na wsparcie mozesz liczyć cały czas :D ja to zaciskam za Ciebie mocno kciukasy.. ile razy miałam takie dni - rano takie plany i postanowienia, a wieczorem jedzenie bez opamiętania.. czuję ze bardzo podobnie to przeżywamy..
ale musisz z tym walczyc, tak jak sama piszesz - dla szacunku samej siebie, bo te napasy i dni gdy jedzenie jest nad nad nami czujemy się podle i tak źle..
KOchana trzymaj się!!! jestem z Tobą myslami. Wtorek na pewno będzie udany - a jutro wstaniesz a cudownym uczuciem dobrze przeżytego dnia!! I lekkością w brzuchu!! :) warto powalczyć :D buziaczki
Ja tez sie pod tym podpisuję. Musimy się trzymać razem a w końcu nam sie uda. Możesz na mnie liczyć.Cytat:
Zamieszczone przez awi
Frukatelko :) juz tak daleko doszłaś :) na pewno dasz sobie radę :)
Będę za Ciebie kciuki trzymała :)
Buzka
Ja sie czułam taka silna i co? I dziś zawaliłam :roll: Więc uszy do góry, jutro jest nowy dzień. Pozdrawiam :D
Frukciu no wracaj :)
Fruktelko głęboko wierzę, ze dzisiejszy dzień minąl super :D
a moze nawet porowerkowałaś? :D
trzymaj się dzielnie :) jesteśmy z Tobą :) pozdrawiam
I ja serdecznie pozdrawiam Fruktelko :P :P
Jak się masz? :wink:
Spokojnej nocy życzę :) :)
http://www.katzen-arena.de/img/katze.jpg
Jak leci?
o to samo miałam zapytać :DCytat:
Zamieszczone przez kamitanika
Fruktelko pozdrawiam :D
http://i184.photobucket.com/albums/x82/malaur-/orng.gif
Fruktelciu, pozdrawiam ciepło :)
trzymam mocno za Ciebie kciuki, nie daj się :!: :)
Hej
U mnie pod względem diety tragicznie i nie wiem nawet dlaczego się tak strasznie obżeram...
Ale daję znak, że jestem i żyję, a czasami nawet tu trochę czytam, choć ostatnio bardzo mi nie po drodze zaglądanie na dieta.pl
Wybaczcie mi moją postawę. Ja nawet sama siebie nie rozumiem...
Jestem przemęczona, jakaś taka zołzowata na 150%. Część tego mojego złego samopoczucia wynika z tego obżarstwa, a żrę, bo czuję się źle. Zero energii...
Mam jakiegoś mega doła w tej kwestii.
Nigdy nie będę szczupła.
To mnie dobija.
Dziękuję dziewczyny, że mogę na Was liczyć...mimo, że ostatnio taka jęcząca się zrobiłam...
Chyba powinnam siąść i się zastanowić, o co chodzi...dlaczego tak, a nie inaczej postępuję.
Awi to co piszesz, to tak jakby moje odczucia. To uczucie przegrywania...kurcze...
Cieszę się, że na Was mogę liczyć, że jesteście tu ze mną...bo w realu to w kwestii chudnięcia to już nikt we mnie nie wierzy...fakt, że już nie zadręczam otoczenia swoimi narzekaniami i sama też już nie muszę wysłuchiwać uwag na temat mojego wyglądu lub postępowania. Kiedyś prowokowałam do dokopania mi, a i tak to niczego nie zmieniało, tylko czułam się jak kompletne zero.
Nawet to słońce nie nastraja mnie pozytywnie. Boję się, że znów dzisiaj polegnę. Przegrywam siebie. W sumie to już nawet nie o wględy estetyczne tylko chodzi, ale też o zdrowie... w rodzinie choroby serca, nadciśnienie, zawały...ech...
beznadziejna jestem...
przepraszam....