też chciałabym takie cudeńko zobaczyć na mej wadze :twisted: :lol: :wink:
Wersja do druku
też chciałabym takie cudeńko zobaczyć na mej wadze :twisted: :lol: :wink:
Metody kontroli powinny być takie jak tobie pasują! I moje pochwały za pobijanie rekordów ;)
:shock: Ale Ci kilometry rosną na suwaczku :shock:
Świetnie Ci idzie. Brawo za wytrwałość! Waga na pewno się odwdzięczy. Zobaczysz :D :D
Myślę, że łydki Cię nie bolą, bo zaprawiłaś się już w boju :D Nabierasz pięknie kondycji i sama widzisz o ile jest już łatwiej, niż na początku pedałowania.
Hej
Wczorajszy dzień zaliczony na plus :wink:
menu:
danone z płatkami (ta nowość reklamowana)
duży jogurt naturalny
zupa pieczrkowo-brukselkowa na kostce rosołowej
wiejski grani Piatnicy z 2 łyżeczkami żurawiny
chipsy buraczkowe
ruch: 14 km rowerkowania
Po rowerku najbardziej bolą mnie uda, a nie łydki. Może dlatego, że mam dość wysoko siodełko
Teraz kończę, bo znów mnie wywala z neta i za każdym razem muszę się na nowo logować. Piszę oczywiście w wordzie, bo inaczej, wszystko by mi zjadło.
Dzięki za Wasze wszystkie posty. Do następnego razu!
Brawo Frukti!!
Zycze Ci udanego weekendu, jestem pewna, ze beda kolejne dwa dni na plus (trzy, liczac dziesiejszy :lol: ). Wpadne tu we wtorek i na pewno przeczytam same pozytywne wiadomosci.
Buziaki zostawiam :D
Frukti wczorajszy dzień suuuuuuuper :) naprawde!!
oby każdy taki był co nie? :D
trzymaj się w weekend grzecznie :D buziaczki
wiejski z żurawiną>>>. jutro skosztuję, pozdrawiam :P
I bardzo dobrze, że masz ustawione siodełko tak wysoko, tak jest prawidłowo :D :D
Chronisz w ten sposób stawy kolanowe, a jeśli będziesz przy takim ustawieniu naciskać pedały 'z palców' a nie z pięty, wysmuklisz łydki nie rozbudowując ich :D :D
Muszę się pochwalić, że dzisiaj zwrócili mi kasę za ten nieszczęsny rower, więc mogę już zamówić ten fajny :wink: :D :D
Przyjemnego weekendu życzę :) :)
http://s3.amazonaws.com/luckyoliver/...ce-3048154.jpg
:D :D :D Miłego weekendu Fruktelko !!!!
I następnych kilometrów i kilogramów w prawo na suwaczkach !!! :D :D :D
Melduje że nadrobiłam zaległości na Twoim wątku ;)
Wynik ze zdjęcia jest do osiągnięcia - wiem bo ja podobny teraz oglądam a też we mnie siedzi obżartuch - dałam dziś popis z ciastami - ale wole tego nawet nie wspominać ;)
Ważne by po słabym dniu, następny był już udany... ;) bo po jednym jeszcze łatwo sie pozbierać... gorzej jak się wpadnie w ciąg obżarstwa :roll: :roll: :roll:
Gratuluje regularnego pedałowania ;)
Miłego weekendu ;)
Hej
Swój wąteczek odwiedzę później :lol:
No i jestem
Tak, jak już gdzieś pisałam, nie czuję się dzisiaj najlepiej. To przez zbliżającą się @. Rozdrażnienie i dołek.
Za to i małe zadowolenie, bo weszłam na wagę i już jestem w przedziale 83 :)
Ostatnio 84,2, dzisiaj 83,6 :)
Wczorajszy jadłospis był w porządku i jakościowo i ilościowo :lol:
Rowerek też zaliczyłam - 10 km :)
Miłego dnia Wszystkim życzę :)
Fajnie :P :P
Waga spada, super :D :D
Oby tak dalej :P metoda małych kroczków działa :D :D
Buziaczki i miłej soboty :) :)
KasiuCz dziekuję :D
:D :D :D Cześć Owocku !!! :D :D :D
Ach te małpiaste dołki - paskudy ! :x
Ale Twoja waga wie , jak Ci poprawić humor :D Świetnie Ci idzie !!! A nie bardzo wierzyłaś w siebie :P
Znowu obydwa suwaczki w prawo - brawo !!! ( :roll: co za rym :roll: :lol: )
Ja też dopisałam dziś kilometry rowerkowe :D Pogoda mi pozwoliła 8)
http://www.krajobrazy.pl/foto/jura/m...07_Jb_0228.jpg
TO TAK NA POCIESZENIE BO TA WIOSNA NAM FIGLE PŁATA :roll: :roll:
MIŁEJ I POGODNEJ NIEDZIELI :D
CIEKAWE JAK TE NASZE ORGANIZMY REAGUJĄ NA DIECIE
- TAK JAK TY JESTEM CHWILE PRZED@ A WAGA W DÓŁ... :P :P :P , NIE ŻEBYM MIAŁA COŚ PRZECIWKO :!: , WRĘCZ PRZECIWNIE :!: :!: :!: OBY JAK NAJDŁUŻEJ :wink: :wink:
FRUKTELKO ,TY SPAC NIE MOŻESZ :?: :?: :?: :D
Hej
Jesi z tą moją wiarą w siebie nadal jest tak sobie :wink: Już tyle razy nawaliłam, że zaufać sobie nie mogę :wink:
tenia niestety nie otwiera się u mnie zdjęcie, nic nie widzę
:? :) Dolinolotosu zawsze przed okresem waga u mnie idzie w górę, nie wiem, dlaczego tym razem w dół :lol: A tak na serio...do @ już wolę się nie ważyć, bo czuję, że puchnę.
A co do mojego porannego wstawania...jestem typowym skowronkiem - lubię wstać wcześnie, za to padam wczesnym wieczorem. Inna sprawa, że zegar forumowy jest cofnięty o godzinę. Tak naprawdę posta pisałam nie o 5.24, a o 6.24. No lubię wypić poranną kawę z Wami na forum, to takie moje małe uzależnienie :wink:
Wczorajszy dzień zdecydowanie na plus. Rowerkowanie 20 km. Po tych 20 km czułam mięśnie dość wyraźnie :lol: Ale to dobrze, to znaczy, że pracowały :) Najbardzie cieszy mnie ból mięśni ud :lol: 8) Niech spada z nich tłuszcz i celulit, a one niech się fajnie kształtują. :!:
Wiecie co...lubię swój rowerek :lol:
Miłego dnia!
http://s3.amazonaws.com/luckyoliver/...et-5799620.jpg
Ja podobnie jak Ty dość wcześnie wstaje ;)
W tygodniu jestem w stanie to zrozumieć (praca) ale czemu w weekend też tak wcześnie wstaje to sama nie wiem ;)
Bardzo ładnie rowerkujesz :) Należą Ci się za to ogromne brawa :)
No i bardzo mnie cieszy widok Twoich suwaczków które idą we właściwą stronę :)
Siódemki już są na wyciągnięcie ręki ;)
Miłej niedzieli ;)
A ja rozumiem, dlaczego w czasie weekendu wstaję też wcześnie. Wtedy mam długi dzień :lol: I mogę się tym wolnym nacieszyć. Czasami też lubię sobie popołudniową drzemkę uciąć w niedzielę. Wolę to, niż ,,gnić" długo rano w łóżku :lol:
Piękna te siódemki jeszcze daleko są...wolę o nich nawet na razie nie myśleć, bo ja bym już teraz je chciała widzieć na wadze, a najlepiej szóstki! :P :lol:
tenia niestety nie otwiera się u mnie zdjęcie, nic nie widzę
zauważyłam,ale były to kwiaty wiosenne :D sory na podglądzie mi sie wyświetlało :roll:
http://www.digitalphoto.pl/foto_gale..._2007-0512.JPG
a to zamiennik :D
To ja też lubię Twój rowerek :D
Fruktelko, u Ciebie tak optymistycznie i radośnie :P :P
Tak bardzo się cieszę, że się wciągnęłaś w rowerkowanie! Warto!
Moje nogi nigdy nie były jakoś grube, ale dzięki rowerkowi (i diecie :lol: ) spadło mi z nich 7 cm :) :)
I cellulit się wypalił i ładne mięśnie się wykształciły :P :P
Wiem, że Ty to wiesz, ale może inne dziewczyny też się przekonają, jakie korzyści daje pedałowanie :D :D
Nie pogniewasz się, że tyle teksu u Ciebie wstawię ? :oops: w ten sposób przekonywałam jedną z forumek o korzyściach wynikających z pedałowania, bo zaczęła mieć wątpliwości, czy dobrze zrobiła kupując rowerek :wink:
Cytat:
Zamieszczone przez Kasia Cz.
TRADYCJI STALO SIĘ ZADOŚĆ!!! POZDRAWIAM OPUCHNIĘTA O 1 KG!!!!!!!!!!!!! :cry:
:D Przeczytaj Frukti uważnie co pisze Kasia :D PRAWDA W CZYSTEJ POSTACI :D
Pozdrawiam cieplutko :D :D :D
Kasiu, super, że wkleiłaś zalety rowerkowania :) Dziękuję :)
KasiuCz, Teniu, Ivett, dolinolotosu,Jesi - dziękuję Wam ślicznie za odwiedziny :)
No i mamy nowy tydzień :wink: Zapowiada się ładna pogoda....dlaczego tak nie było w czasie weekendu? :roll:
Z samopoczuciem u mnie nadal jakoś tak kiepsko. Tzn. raz jest dobrze, za chwilę nie. Ale obarczam za to @.
Wczorajszy jadłospis w porządku. Rowerka niestety tylko 6 km. Podłamałam się wczoraj, bo znów bolało mnie kolano, a najgorsze, że i prawe zaczyna boleć :( No i co ja mam zrobić? Muszę sie ruszać. To nawet zalecenie lekarza, bo mam wysoki cholesterol i wręcz godzina pedałowania jest mi ,,przepisana". A tu kolaniska wysiadają. Do ortopedy na razie nie chcę iść, bo mi na pewno powie, żebym schudła...A z drugiej strony w rodzinie są choroby kolan właśnie...czyżbym jakieś skłonności odziedziczyła :roll:
W każdym razie jest mi smutno, bo to tak naprawdę jedyna forma ruchu, którą umiem zaakceptować. Na inne mnie zwyczajnie nie stać ze względu na dojazdy i czas.
Na basen mam 20 km w jedną stronę. Siłownia nie wchodzi w grę, bo mam jeszcze dalej. Tak samo aerobiki i inne. Przerabiałam to już kilka razy. Zawsze wykańczały mnie dojazdy i rezygnowałam.
Dzisiaj spróbuję trochę pojeździć, a jak znów będą mnie bolały, to dam sobie jutro spokój.
Nie nastraja mnie to wszystko optymistycznie :?
Co mi pozostanie? Spacery?
:D Nie spacery, tylko MARSZ tak szybki, jak potrafisz, ale żeby się wygodnie szło, bez szarpaniny. To pomaga spalić naprawdę dużo kalorii. :D Po godzinie takiego marszu wracasz mokra od potu i zasapana do domu. A jeszcze jak znajdziesz jakąś górkę i parę razy pod nią podejdziesz(nie musi być bardzo stroma wcale) to dopiero zobaczysz jak Ci tyłek zleci. WIEM CO MóWIę, bo całą zimę w ten sposób wędrowałam po polach i lasach :D :D :D
Buziaki na poniedziałek :D :D :D
http://imagecache2.allposters.com/im...et-Posters.jpg
Witaj Fruktelciu :)
współczuję Ci bólu kolan :(
no ale jeśli idzie o sport, to może byś sobie poćwiczyła jakieś brzuszki, hantelkowce w pozycji siedzącej, nożyce itd, to też fajne ćwiczenia a nie obciążają stawów kolanowych ( ani kieszeni, bo można to na własnym dywanie robić :wink: ) :)
pozdrawiam dietkowo :D
Kurczę nie dobrze z tym kolanem.. Powinnaś iść do ortopedy koniecznie,bo Twoja waga w cale nie musi mieć znaczenia.. Niech lekarz to osądzi..
A JAKIS ŻEL NA BÓLE KOLAN :P TYLE TEGO W APTEKACH :D
melduję się z podkulonym ogonem z powodu kiepskawego nastroju i :twisted: wagi o 0,5 w górę!!!!!!!!!!!!
Tak, macie rację - są i inne formy ruchu, nie tylko rowerek :)
Marsze, dywanowce - powinnam wprowadzić obie formy w swoje życie.
Wczoraj dietkowo ok. Ruchu zero niestety.
Jesi, ja tu u siebie mam takie pagórki. Trzeba i do nich dojść, ale rzeczywiście podejście daje w kość.
[b]Bike wiem, powinnam w koncu dywanowe wprowadzić…;-)
Ivett, masz rację z tym kolanem, ale z pojściem do lekarza chyba się jeszcze wstrzymam;-)
Tenia, popytam w aptece, bo w domu nic takiego nie mam.
Dolinko, przy @ waga może pójść pójść górę. Nie ma co się ważyc w trakcie. Najlepiej kilka dni po.
Miłego dnia dla wszystkich. Dziękuję za wsparcie :)
Z okazji 300-tnej stronki stawiam dla Wszystkich....po faworku :lol: :lol: :lol:
http://s3.amazonaws.com/luckyoliver/...tini-97011.jpg
Ja tak ekspresowo z rańca bo widzę że 300 stronka wiec chciałam się załapać i złożyć gratulacje z tej okazji ;)
Ruch jest ważny ale nie za wszelką siłę ;) jeśli kolano będzie coraz bardziej dokuczać to chyba będziesz musiała tymczasowo przerzucić się na jakieś spacerki ;)
Wiosna nadeszła to i na dworze przyjemniej ;)
Miłego dzionka :)
Fruktelko gratuluję 300 stronnicy :D
Co do ruchu - czasem trzeba poprostu odpuścić, nie zmuszać się. Spacer, czy ganianie w domu z odkurzaczem to też jest ruch :D
Ja też mam chwile słabości - szczególnie w weekend kiedy mam studia. Po powrocie do domu nie mogę się zmusić nawet do dywanowców.
Ale nic na siłe, w końcu to nie jest bieg na krótki dystans :D
Miłego dietkowego dnia :D
Fruktelko, gratuluję 300. stronki :D :D :D :D
Co do bólu kolan, to wiesz, że ostatnio to przerabiałam :? :? nie obyło się bez rehabilitacji :?
Taki ból może oznaczać różne rzeczy, u mnie to było przeciążenie i nie rozciąganie się!!!
Mam mocne, rozwinięte mięśnie, które zbyt mocno trzymały uda i pociągały za sobą skrzywienie rzepki, ale jeździć mogę! Ba! nawet muszę!
Ale konieczne jest rozciąganie przed i po :P
Każde 10 % nadwagi bardzo obciąża stawy i może tu jest pies pogrzebany :roll: :roll:
To nie od rowerka bolą Cię kolana, tak myślę, ale każda forma ruchu, w której będziesz dużo używać swoich nóżek, może powodować dolegliwości z powodu nadwagi ...
Ja bym to jednak skonsultowała z ortopedą :wink:
Buziaczki, miłego dnia :) :)
http://farm2.static.flickr.com/1371/...e8a728642d.jpg
300 stron walki o siebie!!! gratulacje!!!!,
dziękuję za pamięć i życze udanego dietkowego dnia, tez sobie myślę ,że konsultacja z lekarzem będzie na miejscu, upewnisz sie co Ci bardziej szkodzi... a co do wahań wagi w czasie @ ,to niby wiem ,ale... moze az jakis czas zdecyduje sie jedynie na tygodniowe wazenia???
u mnie dzis pogoda jak przez sbi ndz;ZIMNO I LEJE, :?
gratulacje z okazji 300 stronki, dla porównania u mnie dopiero 3
300 stron !! To już książka :wink: :D
Dziękuję za faworki, wolę to zielone w kieliszku 8)
Kochana, rzeczywiście, nic na siłę. Albo trochę odpocznij i poobserwuj te kolanka, albo od razu skonsultuj się z lekarzem. Będziesz wiedziała, co Ci wolno, co ci szkodzi.
Pozdrowienia na dzisiaj !!! :D :D :D
Gratuluje 300 stronki! :lol:
Frukti, ja bym na Twoim miejscu skonsultowala te kolana z lekarzem, moze przeswietli, znajdzie przyczyne (niekoniecznie nadwage, powiedz mu ze jestes na diecie) i powie Ci jasno czy powinnas rowerkowac, jesli tak to ile, czy lepiej abys na jakis czas zrezygnowala z tego i znalazla sobie inna forme ruchu.
Milego tygodnia Ci zycze! :lol:
http://x.garnek.pl/ga6470/665722b4fe...a3/1052711.jpg
z okazji 300 stronki przytulam cieplutko :D :D :D :D
:shock: ALE FAJNIE śPIą :D :D :D :D :D :D :D
TEż BYM SIę W NIE WTULIłA :D :D :D :D :D