-
On: Pulpeciku, zrobisz mi kanapki do pracy?
Ona (ze łzami w oczach) Nie mów tak do mnie, nie zrobię Ci, idę się kąpać.(zamyka się w łazience)
On (puka do łazienki) Zrobiłaem sobie sam, wpuść mnie pulpeciku, lubię na Ciebie patrzeć, gdy się kąpiesz.
Ona: Nie mów tak do mnie i idź sobie oglądać film.
On: Muszę Ci coś powiedzieć, wpuść mnie
Ona: (wie, że on kłamie, ale otwiera drzwi)
On: Wiesz, że Cię kocham, wiesz, że zawsze mi się podobasz, teraz i jak zrobisz się mniejsza, zawsze.
Ona (z udawaną złością) schudnę na anoreksję i będziesz sobie o mnie siniaki robił w łóżku
On (ze śmiechem) to będę mówił Sucharku, zrobisz mi kanapki do pracy?.
-
Rozbawiłaś mnie tym tekstem
no ale dużo w tym prawdy z życia
Saro miejmy nadzieje ze nikt do nas nigdy już nie powie pulpeciku
Na sucharka tez sie nie pisze
no ale może być : laseczko
miłego kobiecego dnia
-
Zasugeruję mu laseczkę, na pewno.
-
Zyczenia,
róże,
tulipany,
szampan,
ciasteczka,
e-maile,
smsy,
cmoknięcia w rękę,
pocałunki w usta,
bielizna....
Najlepszy prezent - okres.
Jestem spokojna
-
Koleżanka: Co Ty jesz, co to jest, to białe?
Sara: Biały ser z kefirem, pomidorami i listkami bazylii, troszkę posolone, pyszne, chesz spróbować?
Koleżanka kiwa głową z obrzydzeniem
Sara: Nie to nie, ale na serio jest pyszne
Koleżanka nabiera na łyżeczkę od kawy, próbuje
Koleżanka nr 2 : Co to było to białe, co Koleżanka wynosiła od Ciebie z biura?
Sara: A nic takiego, to tylko moje drugie śniadanie...
I byłoby cool, ale zjadła je z bułką, więc nie było już dietkowe, a też by się jej przydało... podietkować.
-
hello Miło się czyta twoje posty
miłej soboty i duzo weekendowego odpoczynku
-
Fajniutkie masz anegdotki ze swojego życia
Pozdrawiam
-
Pinokio
Mamy imprezę - taką z pracy po godzinach, jedzonko będzie, a alkohol trzeba zorganizować we własnym zakresie. Wszystko super, tylko trzeba powiedzieć jeszcze dziewczynkom, że wychodzę...Zwłaszcza dla trzylatki to trudne do przełknięcia.
Ja: Kochanie, mówiłam Ci, że muszę dziś popołudniu pójść do pracy, pamiętasz
Julcia:Mamo, ale ja nie chcę żebyś szła
Ja:Kochanie, ale ja muszę, Pani Ania też Ci mówiła, że będzie ze mną popołudniu pracować
Julka zrezygnowana:No wiem...
Ja szybko się ubieram, maluję, wkładam butelkę wina do plecaczka, ups... szyjka wystaje... ale co tam, ubieram buty.
Julka patrzy na plecak i wyjstającą zawartość:Mamo, ale Ty wiesz, że jak się kłamie to rośnie nos...?
-
Poniedziałkowy poranek
Sprzątam blat w kuchni,Martyna trzyma się mojej nogi:
Martyna:Aaa ą bi di tititi!!!
Ja:Co Ty chcesz kotku?
Martyna: Aaa ą bi di tititi!!!
Ja: Kochanie tylko mi powiedz i dostaniesz, co chcesz...
Martyna: Aaa ą bi di tititi!!!
Ja: Myszko ja naprawdę nie wiem, o co Ci chodzi...
Julka krzyczy ze swojego pokoju: No co Ty, nie rozumiesz, że ona chce chrupka!!??!!
Nie wierzę, ale daję małej chrupka, bierze do ręki, uśmiecha się i odchodzi...
Jakie to proste...
-
A tak ogólnie rzecz biorąc, to przecież mam ten wątek, żeby pisać o odchudzaniu... no i o grzeszeniu.
Grzeszenia było więcej niż odchudzania i za karę waga stoi w miejscu i suwaczek też, ale jakoś mało się tym przejęłam.
Polubiłam pedałowanie na rowerku, uwielbiam basen i znów zaczynam na niego chodzić, więc wszystko jest super.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki