Wątek: Czy to ja?

Witaj Mika17
Dziękuję, że do mnie zajrzałyście.
Przez długi weekend byłam u mamy. Nie odchudzałam się ale mimo przepyszności serwowanych przez mamę wagę utrzymałam
A dziś jeden tekst mojej córci:
"A moja babcia mieszka na ulicy .... no.... tego... SISIORSKIEGO !!"
Pozdrawiam Was serdecznie.

Wczoraj było dietkowo grzecznie, a wieczorem basen, ale więcej łażenia po wodzie itp niż pływania, bo nie czułam się najlepiej, ale godzinę się pomoczyłam

Hej

Dobre i łażenie po wodzie. Opór jest opór a przynajmniej chodząc - stawiasz opór całym ciałem, więc jest większy niż wtedy kiedy pływasz

Ja to np. nawet się nie moczę na basenie, więc i tak Ci zazdroszczę

Powodzenia w dalszym dietkowaniu

No i dziś znów basen w planie. Strasznie się teraz dużo dzieje w moim życiu prywatnym. Nie mam czasu na nic, dosłownie. Staram się uczyć po nocach. Mam zamiary chyba przewyższające moje możliwości, a może po prostu trochę obawiam się zmian... oh, wszystko na raz....

A propos dzieci - tekst dziecka mojej przyjaciółki:

Lekarz robiąc opatrunek zagaduje małego delikwenta: Ty mieszkasz, w takiej fajnej, górskiej miesjcowości, więc na pewno jeżdzisz na nartach.
Mały: Nie jeźdżę.
Lekarz: A to na pewno jeździsz na sankach.
Mały: Nie jeżdżę.
Lekarz: No coś Ty na niczym nie jeździsz?
Mały: Przecież jest lato.

Zamieszczone przez sarah30

[b]

Lekarz robiąc opatrunek zagaduje małego delikwenta: Ty mieszkasz, w takiej fajnej, górskiej miesjcowości, więc na pewno jeżdzisz na nartach.
Mały: Nie jeźdżę.
Lekarz: A to na pewno jeździsz na sankach.
Mały: Nie jeżdżę.
Lekarz: No coś Ty na niczym nie jeździsz?
Mały: Przecież jest lato.

Hello, po bardzo pracowitym weekendzie
W sobotę odrabialiśmy w pracy dzień wolny z majowego weekendu.
W niedzielę wybraliśmy się całą rodzinką do ZOO. Bolą mnie dziś trochę nogi, pośladki, nie wiadomo dlaczego również biodra i brzuch... ale do wysiłku trzeba dołączyć zbliżający się @...
Był naprawdę fajny weekend

A co do dietki to lipa... pomimo myślenia o tym co jem i ile itp to 0,5 kg na wadze do przodu... Ach ta waga...

Ale jakoś i tak czuję szczęśliwa

Mój mąż, moja córka, ja... Spacer... Luźne pogawędki o budowie domu...

Ja: Kupmy tę budowę. Wykończymy ją, zrobimy piękny domek. (do małej) Kochanie chcesz, żeby to był nasz dom? Chciałabyś, żebyśmy mieli budowę?
Mała do taty: Kupmy, będzie fajnie. Ty będziesz Bob Budowniczy, ja będę Marta, a mama... a mama będzie betoniarka !

No i śmiać się czy nie śmiać?

dobre, dobre

ale z dietki też się tłumacz

Hej!
Nie ważę się, bo mam od wczoraj wieczorem @...
Zalało mnie niemiłosiernie. Na basen dziś nie pójdę
I brzuch mnie strasznie boli
A do tego wszystko mnie wkurza
Zważę się w piątek i może będzie wszystko ok

Już czuję się lepiej, ale nie ważę się, bo na pewno nic tam dobrego nie zobaczę.