Gosienko miłej i dietkowej niedzieli Ci zycze!!!
BUZIACZKI :P :P :P :P :P
Gosienko miłej i dietkowej niedzieli Ci zycze!!!
BUZIACZKI :P :P :P :P :P
Dzień dobry Gosiu, jak tam z dietką :P![]()
Witam Gosiu. Jestem tu nowa ale pełna zapału. Tobie też go życzę. Głowa do góry.![]()
Witaj Gosiu, jestem u Ciebie pierwszy raz.... trzymam mocno kciuki za Ciebie...![]()
Hej!!!!!
glowa do gory!!! napewno nie jest tak zle jak myslisz. czasami wystarczy sie przespac inastepnego dnia problemy nie wydaja sie az tak bardzo skomlikowane.
co do w-fu to SUPER ze lubisz grac w siatke, duzo kalorii ozesz przy tym spalic, napewno!!!!
a na jakis SKN nie mozesz se zapisac, zeby swoje zdolnosci rozwijac???
Hej Gosiu
dobrze będzie, odemnie wysyłam cały koszyk dobrej, dietkowej energii
buziaki
dzieki wszystkim za odwiedzinki
dzisiaj dzionek zaczal sie swietnie
ale weekend byl... jak zwykle...
dzisiaj wstalam o 4 rano zeby zrobic porzadny rachunek sumienia (wczoraj wieczorem sluchalam wykladu x. Pawlukiewicza i tak mnie ruszyl ze nie chcialam ani chwili czekac) o 6 pognalam do kosciola, o 6 15 czekalam w kolejce do spowiedzi, o 6 30 juz bylam szczesliwa na mszy
potem dzionek byl ok
a co do dietki to tak sredniawo... 2 sniadania a 600 kcal...
e tam, zjem lekka kolacje
mam plan dnia zrobiony
i czas na cwiczenia tez jest przewidziany
nie mam chwili zeby was dzisiaj poodwiedzac, ale wpadne moze jutro...
3mta siepapap
Hej goska dietkuj dietkju bo ladna pogoda sie robi trzeba zrzucic te gacie i ladnie sie prezentowac w spodniczce![]()
Gosiu, a mowilam Ci jzu, ze Cie podziwiam za Twoja wiare? za ten upor i sile... kurcze, ja jak jade na rekolekcje i mam wstac na 6:30 na Jutrznie to cierpie..(spioch ze mnie).. Po powrocie do domu odliczam dni do nastepnych (kocham ten czas wyciszenia, medytacji, rozmow, zastanowienia sie nad wlasna droga, czlowiek poczatkowo jest zagubiony, a potem osoaga to wspaniale wyciszenie, spokoj..)a Ty codziennie...zadziwiasz mnie...:* Buziaki!:*
kasiu dziekuje ci
wlasnie chodzi o to ze ja nie codziennie... ale teraz... teraz bede sie staracmusze
nie mam wyjscia... tzn nie tak, mam ale nie wytrzymam... teraz dostalam takiego "powera" ze chce mis ie modlic, spiewac i tak dalej i tak dalej
dawno tak nie mialam, ostatnio byla pustka... ale jak gdzies jest pustka to znaczy ze da sie ja zapelnic
i jest teraz pieknie... jeszcze uklada mi sie w relacjach z innymi
tylko jeszcze z moimi obowiazkami szkolnymi nie wyrabiam ale popracuje nad tym
dzisiaj ladnie dietkowo nawet nawet, troche przekroczylam ale nie jest zle... troszeczke ponad 1500 kcalto przez tego loda :d wybralam takiego co ma dosyc kalorii
ale co tam! spalilo sie wszystko... co prawda nie cwiczylam bo juz od ponad 5 godzin gadam na tlenie z moim przyjacielem... kurcze on mial juz zejsc z kompa ale nie wytrzymal i przyszedl dalej gadac... nie no dawno z nikim tak dlugo i szczerze nie pogadalam... masakra
w ogole zrobilam sobie nowy cel... zaraz go umieszcze w stopce
kocham zycie![]()
ps trudnosci o ktorych pisalam ucichly. teraz kto inny jest wazny![]()
Zakładki