-
no wlasnie czas leci nieublaganie, i zanim sie obejrzymy bedzie juz maj i piekna pogoda. i na slonce trzeba troche wyjsc, i potem lato, woda, wakacje dlatego wazne aby celu nie stracic przed oczami
-
he ) to super
juz sie przestarszylam ze skonczysz jak ja.. z zastojem ponad miesiecznym..
i dobrze ze wieczorki juz lepsze..
co do czasu.. tak leci.. juz jest cholernie cieplo dookola.. niedlugo trezba bedzie troche powlok zdjac.. wolalabym moc zdjac te powloki i nie miec zbyt grubejk wlasnej.. czytaj sadla..
ehhh...
-
kurcze nooooo!!!!
przekroczylaaaaaaam!!!!
duuuuzoooo
wszystko przez babcie ;(
nie no ale nie moge mojej slabej woli na babcie zganiac... hmmm ale jutro babcia wyjzedza i juz nalesnikow nie bedzie
a zapowiadało sie tak pieknie...
ale juz niedlugo wroce do wszystkiego
no dziewczynki, nie odwiedze was dzisiaj bo musze nauke nadrobic, bo jutro jade do Zawiercia na msze musze sie pomodlic o dary Ducha Swietego na exam lalalala bedzie posluga charyzmatyczna wiec moze jakies slowa sie sypna? a nawet jak nie to i tak bedzie fajnie obym tylko doła nie zlapala
a dzisiaj byly dwie godziny wfu i wiecie co? mimo ze przez ok 2 lata nie cwiczylam to w wiekszosci gier zespolowych jestem tak samo dobra jak inne dziewczyny w ogole normalnie sie czulam jakbym byla kapitanem ale to juz moje zarozumialstwo ale dziewczyny mnie sluchaly komu podawac no i rzucaly do mnie wiecej niz do innych bo mam podania calkiem niezle opracowane... a nie powiedzialam ze gralysmy w kosza z dziewczynami z drugiej druzyny gral chlopak duzo lepszy od nas i jeszcze sie tam wszyscy zgrali a my tak sredniawo wiec my zdobylysmy jednego kosza a oni duuuuzio ale zabawa byla swietna turlalysmy sie momentami ze smiechu a godzine wczesniej jbyla siata... z siaty akurat jestem najslabsza z klasy (no praaawie najslabsza, chyba jedna dziewczyna jest slabsza ale trudno powiedziec bo ona nie cwiczy tez tluscioszek ) ale i tak mi idzie coraz lepiej... dzisiaj mialam dobra passe nie psulam pilek chyba tylko jedna zepsulam... ale za to tez punkciora jednego zdobylam z serwowaniem mi jeszcze tez nie zabardzo idzie ale juz mam opracowana technike... tylko mnie peszy jak ktos cos przedtem do mnie powie, ale dziewczyny z klasy jeszcze tego nie zaczaiły w kazdym razie na siacie tez czasem ze smiechu sie turlalysmy
-
Ja pamiętam jak w gimnazjum wstydziłam się ćwiczyć na w-f, co chwila zwolnienia teraz jest fajnie, nie wstydze się załozyć spodenek krótkich :P a z siatki tez jestem słaba bo prawie nigdy w nią nie gramy. Buziaki
-
Jak ja ci zazdroszcze siatki. Jak ja dawno w to nie gralam,pod tym wzgledem to lubiłam wf. Ale tylko z tego powodu.
babcie sa kochane ale zawsze przywioza albo ugotuja takie smakołyki że trudno sie im oprzec,a przeciez babci sie nie odmówi.
-
wyjezdzam dzisiaj do Zawiercia z moja Justyna fajnei bedzie
Bjedrona no ja wlasnie z tego wstydu i stresu nie cwiczylam przez pol podstawwki (w 6 klasie zmienilam klase i cwiczylam no i cwiczylam jako dziecko w 1 i 2 klasie) a w gimnazjum mialam problemy z wrastajacymi paznokciami no i byly zwolnienia i juz bylam tak bardzo z tylu wg mojego mniemania ze sie wstydzilam cwiczyc... no i sie posypaly potem tez kolejne naciagane zwolnienia a teraz sie niczym nie przejmuje, mam fajna klase, dobrze sie bawimy na wfach i jest super no i moj wfista tez jest swietny daje mi piatki i czworki za ambicje nawet jak jestem w czyms najgorsza (ostatnio w skoku wzwyz nie przeskoczylam nic bo skakalam pierwszy raz ale skakalam tak dlugo jak wszystkie mimo ze powinnam odpasc i dostalam 5- ) ech... az sie boje co bedzie w liceum bez moich dziewczyn i bez mojego wfisty :P
AISHA636 Ja w siate nawet gdybym do szkoly nie chodzila to mam okazje grac co roku w wakacje na rekolekcjach non stop bo tam mamy duzo boisk i zawsze jak sie nie modlimy, jak nie gadamy to sie ruszamy A co do babci to nawet nie musiala mnie specjalnie zachecac... po prostu jak widze nalesniki to... hmmm to chyba uzaleznienie bo nie nawet ze mi smakuja tylko ze musze je zjesc.... hmmm czas sie odzwyczaic i opierac
-
My nie mamy z w-f ocen, tylko na koniec roku jest podsumowanie i ocenka końcowa :P mi się to podoba Życze miłego dnia
-
my z wfu mamy ale za to co jest ustawowo przewidziane... czemu wy nie macie? ale i tak nasz pan nas lepiej ocenia bo nasza klasa to zbyt dobra z wfu nie jest eheheh
znowu dieta poszla w kat w sobote i niedziele... nie cierpie weekendow... ale mysle ze w sobote to spalilam... a w niedziele na pewno nie... :/
kurde... zmienie sobie cel... bo teraz mam nastawienie psychiczne "a na pewno i tak sie nie uda wiec po co to robic?" hmmm no tak... i musze wyznaczac krotszy termin na taki cel... i czesciej... hmmm tak, mysle ze to bedzie sposob
na razie sniadanko calkiem dietkowe zobaczmy czy sie utrzyma, ale dzisiaj szkola wiec mysle ze jakos to bedzie
buziaki :*
-
No zrzut 7 kg w 2 tygodnie to nie ma szans.. Hmmm nieee, no może są, ale to już byłby bezsens, bo na bank byłaby to sama woda i kilosy szybko by wróciły,
raany, już niedługo kwiecień o_O
Widzisz jak ten czas leci? Trzeba się sprężać:>
I fajnie, że masz ciekawy wuef, mój jest nudny jak flaki z olejem, a nauczyciel tylko siedzi na ławce i prawie nas nie instruuje.xD
-
nie bedzie mnie troche...
jakis czas
mam problemy
wali mnie teraz dieta
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki