Strona 232 z 311 PierwszyPierwszy ... 132 182 222 230 231 232 233 234 242 282 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,311 do 2,320 z 3101

Wątek: Gdybym żyła w XVI wieku, namalowałby mnie Rubens...

  1. #2311
    hiphopera jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    2

    Domyślnie

    co tam jak tam ? wez sie odezwij czasami na gg !!

  2. #2312
    DwieGrubaskiBedaLASKI1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    katharinkaa co Ty tak zrywasz sie o świcie ?? ;p dietka całkiem nieźle Ci idzie i to jest najważniejsze ...w sumie można sobie pozwolić na takie rarytaski ( np. placek drożdzowy) ale trzeba pamietac o tym mieszczeniu sie w limicie ...wiec ja mysle ze masz dobre podejscie do tego z tymi małymi porcjami

  3. #2313
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

  4. #2314
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej Kasiu

    wiesz, dziś po 3 dniach naprawde ok przeżytych mogę Ci powiedzieć, ze dałaś mi kopa w niedzielę... jeszcze raz dzięki! Kasiulka z dnia na dzień jest mi coraz łatwiej (choć łatwo nie jest.. sporo mnie to kosztuje wysiłku i naprawde jestem czujna...). Mam nadzieje, ze u Ciebie tez...

    Słonko trzymaj się dzielnie i przede wszystkim radosnie dietkujmy uśmiechnięte
    choć samo trzymanie dietki, jak zauwazyła Stella, juz samo to w sobie poprawia nastrój..

    Kasiu pozdrawiam Cię gorąco dobranoc

  5. #2315
    Awatar Usiak
    Usiak jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-10-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    789

    Domyślnie

    roooolki!!!
    Kurcze nigdy nie jeździłam, a korcą mnie ostatnio straszliwie, awet przymierzałam ostatnio w sklepie Nie kupiłam, bo narazie funduszy brak, ale korci mnie to coraz bardziej
    Właśnie pisałam dopiero co do Ani - Anikaska, że będe wyglądać przy mojej wadze i braku umiejętności poruszania się w nich jak pijane słoniątko, ale co tam - korci mnie nadal

    Buziaki przesyłam
    Ula
    Tutaj jestem: O marzenia trzeba walczyć, czyli: USIAK CHUDNIE!


    NA ROWERZE - DOOKOŁA ŚWIATA

  6. #2316
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    HEJ
    U mnie super zarówno w poniedziałek wtorek jak i środę
    wszędzie lekko ponad 1ooo czyli w granicach normy
    Wczoraj zrobiłam na rowerze 44 km, i jeszcze 10 km piechotką :P ajjj straszna radość tak we mnie to rozpaliło energie że szok, wogólę nie czułam się zmęczona- a wręćz przeciwnie rozradowana i wesoła rozbudziły sie we mnie te drzemiące pokłady energii co dziwne- nie mam nawet dzisiaj zakwasów a i waga mnie dzisiaj obdarowała prezentem, ale o tym narazie ciiii

    Mafu91 dzięki za odwiedzinki kochana no ale mam nadziejeze takie nieładne rozpoczęcie dietkowego dniazdaża Ci się po raz oststni obiecujesz bo ja też obiecuje że sie o to postaram

    Belluniu dzieki ja też popieram, ale jeszcze sie zobaczy

    SmutnaKsiężniczko ojjjj :P trzeba czytać uważniej notki kolezanek narazie z rolek nici, no chyba że kółeczka potaieją bo jednak 90 zł to spory wydatek, ale nei mówie hop...może jeszze uda mi się znaleźć coś tańszego

    Jeni oczywiscie z tym podswiadomym namawianiem do biegania to był żart ale jednak z ziarenkiem prawdy-- strasznej mi narobiłaś ochoty na bieganie, ale tak sie przestraszyłam tym kolanem że narazie zrezygnuję ale nie mówie że nigdy...o nie nie nie jeszcze przyjdzie na mnie czas

    kasi3k tak tak jabardzo lubię sport choć może po mnie tego nioe widać no a taniec...hmmm to chyba domena większości kobiet, bo wiele dziewczyn tutaj lub to robić-chociażby w domu przed lustrem

    HH a Ty się dziecko nie mozesz odezwać co :P

    2laseczki byleby wszystko w limicie to najważniejsze

    Anikasku w takim razie się cieszę że mimo wszystko miało to pozytywny wpływ na Ciebie..mam tylko nadzieję że długo falowy :P

    Usiaczku no u mnie też rozchodzi się o $. Ja też mam takie schizy, że jak ja będę wyglądać itp..ale zawsze sobie powtarzam że niech tam sobie wyglądam, niech sie ludzie patrzą- nie będzie to przyjemne, ale przecież ja robie to dla siebie--zeby to właśnie były ostatnie takie spojrzenia, aby juz z miecha na miech było ich coraz to mniej. Aż w końcu - aby te spojrzenia wrogie zamieniały się w podziw--wow jak ona schudła! wow jak sie jej udało !! bo przecież bez sportu, bez tego chwilowego narażania się na ludzką uwagę, nie da sienam tak ładnei schudnaći zyskaćpięknego wglądu...dietka przecież to nei wszystko ja wiem wiem... strasznie rania takie spojrzenia, uwagi, komentarze, ale grunt to nie panikować i jak to mówi pewna osóbka: "olać wszystko ciepłym moczem". nie pozwól sobie na rozpamietywanie tego, na myslenie o tej sytuacji...bo ona Cię wtedy zablokuje..poprostu przejdź nad tym do porządku dziennego. I pamiętaj dla kogo to robisz--dla siebie zeby "słonik" mógł się w końcu raz na zawsze wynieść z Twojego życia

  7. #2317
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Kurka felek, tyle kilometrów? Rozbudziłaś swoje pokłady energii, więc ... korzystaj z tego! Bardzo się cieszę!!!

  8. #2318
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    Czytam czytam kuchana...ale myslalam , ze na tych starych pojechalas - o ile w ogole masz kolka hehehe :P

    Ciesze sie bardzo , ze taka energiaa Cie rozpiera

    Czyli co ...wracamy na szlak KAsiu
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  9. #2319
    hybris jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kasiu moja imienniczko Przede wszystkim serdeczne dzięki za odwiedziny w moim watku i zaproszenie do siebie, a także za to, co u mnie napisałaś. Podczytywałam Cię trochę na poczatku, potem zgodnie z sugestią pominęłam środek, teraz nadgoniłam parę ostatnich stron.
    Tak czytam i myślę sobie, że Ty własnie doszłaś do etapu, którego ja się okrutnie boje i za wszelka cenę chcę ominąc - bo do tej pory zawsze mi się to przydarzało i efekty diety szły się, że tak powiem, pierwiastkować. Kasiu, to rzeczywiście nie jest łatwe - osiagnęłaś już bardzo dużo, jeszcze trochę przed Tobą, ale czujesz się już o wiele lepiej w swojej skórze, jesteś sprawniejsza, lżejsza, uwierzyłaś w swój sukces. I w tym momencie musisz wykazac się jeszcze większym charakterem i samozaparciem (moje ulubione słowo ), niz na początku diety. Dlaczego? Ano dlatego, że WIESZ już, że potrafisz, kiedy chcesz, wziąć się za siebie, ale uważaj, bo ta wiedza może przerodzić się w ułudę mocy - wierząc w swoje możliwości pozwolisz sobie na wyskok jeden, drugi, trzeci, i znowu wkroczysz na tę paskudną równię pochyłą. Kasiu, walcz z tym wszystkimi siłami, jakie jesteś w stanie w sobie znaleźć. Własnie teraz musisz się wykazać mobilizacją, stanowczością, konsekwencją. Zeszyt? Zeszyt to nie głupi pomysł i na pewno nie staniesz się niewolnicą notatek. Widzę, ze sama perspektywa konieczności kontrolowania się trochę Cię irytuje, że Ty już byś chciała "jak normalni ludzie". Ale widzisz, Kasiu, na to też trzeba sobie zapracować. Przed Tobą jeszcze - jak piszesz - 20 kg. Więc ilekroć będziesz się złościć, że dieta w jakiś sposób Cię ogranicza - przypomnij sobie o tym. Wychodzić z diety, zwiększać limit kaloryczny, w którym zmieści się i drożdżówka i lody i coś innego, cokolwiek lubisz, będziesz mogła za jakieś 15 kg. Na razie jesteś na diecie i musisz ja kontynuować, aż do szczęśliwego końca. U jednej z dziewczyn - przepraszam, nie pamiętam u kogo - w sygnaturce jest napisane - "ktos mówił, że nie potrafię?". Bardzo mądre stwierdzenie. Udowodnij sobie i całemu światu, że to, co zaczęłaś, doprowadzisz do końca. Przed Toba kilka najlepszych lat Twojego życia - ona juz nie wrócą. Widzisz, nie chcę zrzędzić jak starowinka, ale ja w tej chwili bardzo żałuję, że nie utrzymałam efektów diety sprzed 5 lat, za to zmarnowałam ten czas długim pasmem nawracającego ciągle jojo. I wiem, że juz tak nie chcę, nigdy więcej. Bądź, Kasiu, madrzejsza te pięć lat wcześniej. I walcz, walcz o siebie!

    pozdrawiam serdecznie!

  10. #2320
    hiphopera jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    2

    Domyślnie

    ano , moge ,moge ,ale skad mam wiedziec kiedy jestes skoro nigdyy Cie nie ma ?!


    uuu pewnie znowu -1 kg albo wiecej zdolne dziecko ;*

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •