Wątek: Gdybym żyła w XVI wieku, namalowałby mnie Rubens...

Życzę wspaniałego weekendu

Kath, czyżbyś już wciągnięta była w wir nauki. Trzymam kciuki za to, żeby wchodziła do głowy łatwo, no i żeby ten psychiczny głód (który brzmi mi jak typowy głód po węglowodanach) udało Ci się opanować.

Uściski

dieta offline?
tak niemożna!
wracaj!

Kasiu, jakby co, to składam życzonka, bo może jesteś dzisiejszą solenizantką przypadkiem
pozdrawiam serdecznie

Hej Kasiu

zostawiam pozdrowionka i zapytanie co u Ciebie???

buziaczki Studenko!!

Jak tam sesja 1/4? Mam nadzieję, że dobrze

Życzę magicznych Andrzejek -niech sie spełnią tylko pomyślne wróżby

Kasiu hop hop!!

co tam u Ciebie? pozdrawiam Cię goraco

Hi Kath, pozdrawiam serdecznie. Co tam u Ciebie?

Oj, Kasiu, cztery sesje??? Tylko sadysta mógł coś takiego wymyśleć... Pamiętam, kiedy u mnie na jednym roku podzielono go eksperymentalnie na trzy semestry. Ledwo zaczęły się studia, a już zaliczenia, sesja za pasem, ledwo człowiek po niej złapał oddech, już następna się zbliżała i tak do wakacji... Aż zaczęto plotkować, że nie chodziło o żaden eksperyment, tylko uczelnia potrzebowała dodatkowych pieniędzy na bibliotekę - zaskakująco dużo osób nie dało sobie rady (nie dlatego, że sesje trudniejsze, ale przy takim podziale ciężej zmusić się do nauki) i musiało płacić za powtarzanie przedmiotów Czterech semestrów sobie nie wyobrażam...

Ale kciuki trzymam, żebyś spokojnie przez wszystko przebrnęła, na pewno się uda, bo skoro na forum nie zaglądasz, zapewne w książkach i papierach się pogrążyłaś i nie ma takiej możliwości, żebyś nie wyszła z tego zwycięsko

A na dodanie otuchy podsyłam świętokrzyską, leśną żabkę, podobno przynosi szczęście i spełnia wszystkie życzenia