Strona 271 z 311 PierwszyPierwszy ... 171 221 261 269 270 271 272 273 281 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,701 do 2,710 z 3101

Wątek: Gdybym żyła w XVI wieku, namalowałby mnie Rubens...

  1. #2701
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    No popatrz, ja też wczoraj i przedwczoraj... powiedzmy: nie dietowałam. A zaczęło się od urodzin taty.... No nic, przynajmniej ćwiczyłam, jak i Ty I dziś postaram się wrócić do pionu, choć jestem zaproszona na kolację do znajomych. Kurde! Wszystko sprzysięga się przeciwko mnie. Będę walczyć.
    Weźmy się dziś obie w garść, oki?
    Lecę, miłego dnia!

  2. #2702
    Awatar buleczka23
    buleczka23 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-02-2005
    Mieszka w
    Przemyśl
    Posty
    418

    Domyślnie

    hej Kasienko :*:* ja zp isaniem cale zycie mam problemy i z wypowiadaniem sie ale nabiezaco sledze twoj watek tyko z wpisywaniem sie jest cieze ale trzymam za CIebie mocno kciuki kazdego dnia i oby tak dalej juz wpisalam sie u Kwiatuszka co nieco mozesz tam zajzec i dziekuje za wsparcie j
    buleczka 23- BUNIA


  3. #2703
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Życzę słonecznego weekendu


  4. #2704
    Awatar emkr
    emkr jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    16-05-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,108

    Domyślnie

    Witaj Kasiu!

    Nie wiem czy widziałaś na wątku zlotowym informacje o spotkaniu w Warszawie?

    Planowane jest spotkanko z Triss w Warszawie dnia 19.XII ok 18:00

    Mam nadzieję że Warszawianki stawią się ze 100% frekwencją

    Po więcej zapraszam TUTAJ

    Pozdrawiam
    Start dietkowania (reaktywacja): 11.05.2011 cel 1 -> 99 kg



    // TU JESTEM //

  5. #2705
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    hej Dziewuszki
    dziś tez tylko wpadłam na chwilke aby dac znak że żyję

    wczorajszy dzień dietkowo minął dore jak sądze tylko że nei wiem ile kcal policzyć powinnam za 8 pierogów ruskich... ktoś wie ile to mogło ważyć
    pewnie duuużo
    ale co tam
    poza ów pierogami było jeszcze troche pestek słonecznika, rodzynek, 2 kromki chleba razowego i 2 jajka
    eh chyba jednak przekroczyłam 1000 kcal..... ale za to ostatni posiłek był o 17,
    a i zaliczyłam godzinkę basenu

    Emkrko Lunko Buniu Bianeczko
    dziękujeza odwiedzinki:*

    uciekam

  6. #2706
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jeśli chodzi o pierogi, to niestety zupełnie nie mam pojęcia, ale właśnie poszukałam w necie i wyszło mi, że jeden pieróg ruski ma 66 kcal. No a przy okazji podzielę się stronką, na której to znalazłam, bo widzę, że i dużo innych rzeczy ma kaloryczność podaną nie tylko na 100 g ale też np. na sztukę, a tego nam czasem brakuje: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    A jeśli chodzi o te dwa dni, podczas których zajadłaś dołek, to przede wszystkim mam nadzieję, że dołek i jego przyczyny należą już do przeszłości? No bo wiadomo - żeby walczyć ze skutkami, najlepiej zacząć od wyeliminowania przyczyn.

    Uściski

  7. #2707
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    O! dZiękuję Triskellko za odnalezienie pierogów
    więc jednak nie było wczoraj tak tragicznie.... myślałam że pierogi mająwięcej kcal hehe... a pierwszy raz w sumie jadłam ruskie... i mi bardzo zasmakowały to miło pomyśleć że można je spokojnie zjeść czasem na obiadek
    co do dołka... to niestety ale nie został rozwiązany ale powoli, z czasem może jakos zelżeje...

    dzisiaj gorzej...ale tez nie ma tragedii....1450 kcal
    repertuar:
    (łącznie w ciagu całego dnia)
    4 grzanki razowe z serem żółtym i ketchupem
    2 drożdzówki (plnowałam wziąść kanapki..ale zabrakło mi czasu na ich przygotowanie! żałuję )
    1 kubeczek goracej czekolady (z proszku, wiec kalorii nie wiele)
    2 wieeeelkie porcje zupy ogórkowej bez śmietany


    główny błąd: to te drożdzówki....chciaż nawet i kanaki wyszły by mi podobnie pod względem kalorii
    no i te grzanki miałam zamiar poprzestać na 2...ale wciąż byłam głodna.... wiec zrobiłam kolejne 2

    ruch: średnio na jeza.... troche chodzenia po mieście i srzątanie w domku, no i oczywiscie trzebaby doliczyć kcal spalone podczas wysiłku umysłowego :P
    kurczeeee zaczynam nienawidzić tego co wprowadził na mojej uczelni 4 sesje i nie pociesza mnie w tym momencie fakt że częściej znaczy mniej materiału

  8. #2708
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    4 sesje??? O rany, o czymś takim to jeszcze nie słyszałam.

    Faktycznie wczoraj w Twojej diecie były przede wszystkim węglowodany, i to wcale nie te zdrowe. Uważaj na nie, bo nawet jeśli kalorycznie jest OK, to przy takiej ilości węgli większe prawdopodobieństwo "wilczego głodu" i tego, że rzucisz się... na wiecej węgli.

    Trzymam kciuki za definitywne zasypanie dołka.

    Uściski

  9. #2709
    luna64 Guest

    Domyślnie

    4 sesje Ja też o czyms takim nie słyszałam-ale jak sama piszesz,moze to i lepiej,bo materiału do wykucia mniej

    Drożdżówki -oj nieładnie Po cichutku muszę sie przyznać,że je bardzo lubię i strasznie mi ciężko oprzeć się pokusie Grzanki byłyby okej ,ale ...z żółtym serem light.Można go dostać przeważnie w marketach i ma 17% tłuszczu(kinne mają ok 45%)


  10. #2710
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    Girls...siada mi motywacja

    dziś zjadlam, byczą porcję obiadową zamiast kolacji...i to jeszcze po 20 dobrze że ciasta nie bylo w zasięgu ręki bo bym cale wchłonęła.... dobrze też że nie bylo mnie przez 3/4 dnia w domu...bo to skończyloby sie juzprawdziwą tragedią

    poza tym caly dzień węgle

    łącznie ok 1300 kcal...czyli nie tragedia.... ale mialam takiego gloda że myślałam że zwariuje....
    a głód był psychiczny... bo żołądek był pełen



    dziewczyny ja tylko na chwilke bo padam...
    tak tak....nowy system studiów na mojej uczelni... i zamiast 2 sesji są teraz 4 .... fakt mneijszej ilości materiału do mnie nei przemawia... bo czeka mnie taaaaaaaaki examin teraz że szkoda gadać nigdy tego nie ogarne ... jestem przerażona objętością tego materiału.... jest opoprostu OLBRZYMI a Profesor ma tendencje do orzucania nam tytułów na każdych zajeciach ... oże wiec mnie nie być troche na forum w najbliższym czasie...trzymajcie kciuki :*

    wiem jedno: stres przed zaliczeniem tego CUDA udziela mi sie już teraz....a ja zdenerwowana i zestresowana= ja głodna


    pozdraiwam :*

    Triskellko, Lunko---dziękuje za odwiedziny :*

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •