-
A najlepsze jak znajdziesz w jednej skrytce od razu kilka czekolad... :roll:.
Bucik teraz to mnie kurcze zmotywowałaś - fakt, że nie wiem czy zdołam niczego słodkiego nie skubnąć przez 3tygodine, ale może jak ze 3tygodnie nie zaliczę ani razu żadnej megaporcji typu big kawałek ciasta czy czekolada cała to może też kubki się opamiętają ze słodyczowego szaleństwa :roll: .
A tak btw. - Kasia jak tam w końcu dziś sprawowanie twoje dietetyczne? Mam nadzieję, że wiernie mi dotrzymałać antykompulsowego kroku :wink:
-
Witajcie duszyczki ! :D
Ah, cóz za piękny dzień :)
Się człowiek trochę przeszedł uliczkami własnego miasta, wyływał na basenie (hura! kilometr :) ) najadł bez jakich kolwiek wpadek i zmieścił w 1000 bez trudności to aż łatwiej oddychać :D
dzień na 6 z plusem, choć nie powiem, miałam ochotę coś podskubać :roll:
DZIEWCZYNKI tak juz łogólnej. Nom, ja też słyszałam o magii 3 tygodni. Generalnie to się wywodzi od mnichów Tybetańskich, którze twierdzą że jak w nowych nawykach bez wpadek wytrzyma się 21 dni, to już można góry przenosić ! :) Tak jest i z paleniem i z medytacją hehe, ale diety to si echyba nie tyczy, bo w tym wypadku po 3 tygodniach nieraz łatwiej mieć wpadkę niż wczesniej :P Ale ccukru to na pewno !
Grzybś :arrow: w takim razie czekam z niecierpliwością na towarzyszkę pedałowania :)
Zero, zero maków i innych substancji dosładzanych :P
Dotrzymałam kroku, non kompulsa, non zgrzytu ! JESTem Master :mrgreen:
Anika :arrow: wiem, rozumiem. Ale ja tylko piłam do tych pozostałych punktów :P więc jak nazbierasz już pieniążków zamiastsłodyczy LODÓW PRECLI i innych, to licze że dotrzymasz słowa z tym pływaniem :D No i w niedzielę czekam na raport z przejechanych dystansów :d
AnikaS :arrow: bede pamiętać ! :D a Tobie życze miłego wyjazdu :D
Bike :arrow: miłego wypoczynku, oj nie mogą wygrać ! są z góry skazane na porażkę !
Buciku :arrow: a to mnie zaskoczyłaś :shock: Gadaj no juzjaki to był nick bo padnę z ciekawości :D co do 3 tyg to przyznaję- święta racja! A jakie Ty masz - jeśli wolno spytać 3 tygodniowe postanowienie ? :wink:
-
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ry-1767236.jpg
Kathi, ja jeszcze na troszkę na forum się kręcę :wink:
wiesz, żeby przegrały z kretesem, to Ty musisz tego chcieć, więc wysyłam trochę dobrej energii, żebyś w chwilach słabości po owocki sięgała i w ten sposób zaspakajała chuć na słodkie :wink:
buziaki zostawiam :D
-
AAAAaaaaaaa
jak mnie dzisiaj nosi :evil: :evil: :evil: :evil:
Być silną, być silną, być silną.
AAAAAaaaaa jestem w furii i mam ochote na wszystko co niezdrowe... aaaaaaaa!!!! ratunku!!!
-
już mówię
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...hlight=#198063
efektmotyla
to ja :lol:
miałam wtedy 15 lat byłam głupia i bawiłam się w odchudzanie co nie skończyło się pomyślnie :?
nie wypowiadałam się często bo to była era płatnego internetu, gdzie każda minuta kosztowała 30gr a mnie wspaniałomyślni rodzice ograniczyli do 30 zeta miesięcznie bo się jeszcze mega abonament płaciło :lol:
jeszcze to pamiętam, mam uraz z dzieciństwa :roll:
ja też czasami wpadam w taką furie... ech...
______________
Mogę, bo chcę... a jak chcę to potrafię!!!
wiek: 18 lat
wzrost: 175cm
http://obrazki1989.blog4u.pl/upload/weight.jpg
Tu jestem :D
Wielki powrót bucika marnotrawnego...
MOTYWACJA tak będę wyglądać :P
http://obrazki1989.blog4u.pl/upload/sygnatura.jpg
-
eh eh
jakoś tak smutno mi się zrobiło, że tylko Bucik odpowiedziała na mój apel a reszta... :roll:
Napad udało się zagłuszyć kubkiem kakao. Dziś podobnie.
Bylo ciężko ale sobie poradziłam z czego jestem dumna. Niestety nie zdążyłam dotrzeć na basen bo okazało się że z racji dzisiejszego święta był czynny króciutko, ale za to jeździłam ponad 2 godzinki na rowerze i spaliłam mnóstwo kalorii :)
Dzisiaj tak sobie nad tym wszystkim myślałam i doszłam do wniosku że przyda mi siętakie zerwanie kontaktu ze słodyczami na jakiś czas. Nie umiem narazie skończyć na jednym, ani na dwóch. A nie mogę sobie przecież pozwalać na całą paczkę codziennie!
Na zaprzyjaźnionym wątku ktoś napisal, że nie wolno skreślać przeszłości dietowej i zmieniać nagle przyzwyczajeń żyweniowych. A ja uważam że są różne drogi dojścia do celu- jedni wolą od razu zmieniać wzystko od dziś, a inni stopniowo. A ani jedna ani druga metoda nie jest moim zdaniem zła- są poprostu różne. I tyle.
Dzięki Buciku ! 8) :lol: przepraszam ale szczerze przyznamże niezbyt Cię pamiętam jeszcze jako efekt motyla :roll:
co do czasów płatnego netu.. to wtedy też były moje pierwsze kroki na stronce.... jednak i to miało swój plus- tyle czasu nie uciekało na siedzenie przed monitorem :mrgreen:
-
to co, kath, do końca sierpnia rzucamy wyzwanie słodyczom...
"My albo Wy"
wchodzisz :?: :?: :?:
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
P.S. Nie przejmuj się, ja też nie miałam pojęcia, że miałam kiedyś taki login... poznałam po mieście, że to ja byłam :)
______________
Mogę, bo chcę... a jak chcę to potrafię!!!
wiek: 18 lat
wzrost: 175cm
http://obrazki1989.blog4u.pl/upload/weight.jpg
Tu jestem :D
Wielki powrót bucika marnotrawnego...
MOTYWACJA tak będę wyglądać :P
http://obrazki1989.blog4u.pl/upload/sygnatura.jpg
-
Master przepraszam, ale spełniam obowiązki partnerskie i ładnie sobie teraz z R.łapka w łapkę całymi dniami, bo znowu mu praca next week zaczyna a potem na urlop z rodzicami a potem chwileńka i nowy semestr :roll: . Ale chwali się silna wola, w dodatku kakao - mnie by chyba porwało zeżreć potem wszysto słodkie co w domu :oops: .
Za rowerek to się też chwali, ja teraz niestety odstawiam, bo rozryli wszystkie trasy koło miasta i żeby gdzie wybyć trza stać w korkach z TIR-ami i na światła się jeździ, bo tylko zawsze po jednym pasie przejezdne, więc roleczki teraz będą jak mnie nie zabiją koło domku :wink: .
Buciiiiik - a weźmiecie mnie też to spółki 8) ?
-
Ja jestem zdecydowana na anty słodyczowy koniec sierpnia.
Ale czy Wy jesteście tego pewne? Bo jak nie, to moze lepiej nie wchodźcie w to żeby potem się nie dołować.....
:roll:
ps. ja dziś brykałam miedzy ciężarówkami na rowerze :P niestey w wawie to po każdej ulicy jeżdzą :P ehhh tylko strach jak tak słyszysz za sobą głośne wruuum :shock:
-
Ja tam znam swoją słabą wolę, czyli mnie tam żadne doły jak nie wytrzymam :lol: , ale korci mnie to jak bucik pisała a i R.mi potwierdził, że jeśli około 3tygodni bez słodyczy wytrzymasz to kubki tak się nastawiają, że nie czujesz potem potrzeby ich jeść :D .
A kurcze żadnych urodzin teraz, kilka grillów, pieczenie placków na blasze, ale none torty...żeby 8) ?
Kath - ciężarówkowych to ja jeszcze zniosę, ale TIRowcy to normalne chamy są na drodze :evil: