Strona 49 z 311 PierwszyPierwszy ... 39 47 48 49 50 51 59 99 149 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 481 do 490 z 3101

Wątek: Gdybym żyła w XVI wieku, namalowałby mnie Rubens...

  1. #481
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    u mnie śliczne słonko...ale ja nigdzie nie wybywam dzisiaj ani jutro




    Dzisiaj mija równo tydzień od zjazdu... przeglądam zdjecia. I widze siebie, wiem jak wyglądam- ale chce to zmienić, staram się....

    Może ktoś zauważył, że zmieniłam suwaczek...
    tak tak... ja juz nie chce mieć 20 kg na 20 urodzinki...doszłam do wniosku że to by było za szybko i za dużo jak na raz... potem tylko jojo i zbędne kłopoty- a ja przecież tego nie chcę więc zmniejszyłam oczekiwania do 10 kilosków- to mnie w zupełności usatysfakcjonuje.
    Taki mały żal w sercu..ale wiem że to dla mojego dobra.. i w ogóle. Wiec staram sie tym pocieszać.


    Tym bardziej że bym nigdy nie zdążyła dojść do tych 20 w te 10 tygodni...więc nie chciałam sie oszukiwac

  2. #482
    Goohaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie


    z tym suwaczkiem Słonko to w sumie bardzo fajny pomysł... 5 kg to bardzo realny cel moje oczekiwania na sowje urodzinku juz tez zmalały..zamiast 65 chciałabym 66-67 na przyklad... mam na to 4 tygodnie..... na razie nawet nie wiem ile faktycznie mam na wadze, bo wlasnie dostalam okresu... rano dzisiaj było 69...
    trochi mnie brzucg przetsał bolec po prochach... ale i tak sie marnie czuje... pewnie masz racje.. wszystko na raz.. przeziębienie, okres i troche stresu związanego z nieudanym wypadem w góry.. ehh...
    no nic... trzeba sie wziąść za sibie... niestety dzisiaj nie mam sie czym pochwalic, bo.... jak pisalam przyjechalam mama magdy i na obiad zaserowala gołabki i na deser sernik.... a do tego jeszcze zjadlam male bounty..na sniadanie byl jogurt..i z tego wszystkiego juz jest 1000 i zeby na tym stanelo to by bylo dobrze..boje sie jednak,ze to nie koniec, choc postaram sie,zeby juz bardzo nie przegiąc...
    pozdrawiam. milego popoludnia.. Kath:*

  3. #483
    Guest

    Domyślnie

    katharinkaa słusznie zrobiłaś, nie ma się dokąd spieszyć. Mam nadzieję, że zamierzasz skończyć diety w dniu urodzin, że to dopiero początek drogi do wymarzonej sylwetki.

  4. #484
    Goohaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie


    Kath co z Tobą/?? czyżby Ci net padł popoludniu?? buuu
    mi nawet jakos minal dzien.... i stanelo na tym obiedzie z deserem... potem juz tylko chrupalam troszke platkow... ale ogolnie to nie bylo chyba zle.. mysle nna pewno ponizej 1500 a moze nawet kolo 1200... no nic..pierwsze 2 dni wiekszej mobilizacji mam juz za sobą...
    pozdrawiam gorąco. buziaki:* kolorowych.papa

  5. #485
    katharinkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-06-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    235

    Domyślnie

    Goha u mnie dziś pochmurno- i bardzo dobrze- przynajmniej nie bede mieć wyrzutów z powodu siedzenia w domu i chorowania

    Albina

    Cytat Zamieszczone przez Albina
    Mam nadzieję, że zamierzasz skończyć diety w dniu urodzin, że to dopiero początek drogi do wymarzonej sylwetki.
    ojjjj czy Ty nie zjadłaś gdzieś pomiedzy 'że' a 'zamierzasz' wyrazu: 'nie'
    hihi...oczywiście że nie zamierzam chcę zrzucić te kiloski... póki co jest ich jeszcze troche do wywalenia ALE JAKOŚ DAM RADE


    Nadal mi troche żal, że moje założenia wziely w łeb, dlatego...
    Doszłam właśnie do wniosku... że dokonam jeszcze jednej zmiany w urodzinowym planie
    Jednak podaruje sobie na 20ste urodzinki - 20 kg Tylko że wręczenie prezentu nastąpi w 2 turach
    Pierwsza część prezentu (-10kg) zostanie 'wręczona' w dniu urodzin, a 2 część
    (kolejne - 10 kg) zostanie 'wręczona' troszke później...ale nie później niz 20 tygodni po tym dniu
    Przecież czasem tak jest że prezenty dostaje sie wcześniej lub później a nie konkretnego dnia (hihi ale kombinuję - ale nie miejcie mi tego za złe...ja poprostu bardzo sie staram mieć jakąś fajną i nietypową a skuteczną motywacje do tego wszystkiego ). Zresztą tak jak juzwcześniej pisałam- chce aby te urodzinki były dla mnie datą szczególną i wyjątkową.
    co o tym myślicie

  6. #486
    Goohaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie


    hej Kathi
    u mnie tez dzisiaj paskudnie na dworze...znowu... mam juz dosc.... wieje stsrasznie i pada... myslalam,ze mi parasol połamie jak wracałam z Koscioła..
    jestem juz po sniadanku i na razie nie jest zle... mam nadzieje,ze dzisiejszy dzien nie bedzie gorszy od dwoch ostatnich...
    co do pomysłu z podziałem prezentu.hmm.. fajna idea :P tez o tym pomysle ..hihi :P
    pozdrawiam. buzki:* milego dnia....
    ps. moze jaka wspolna nauka

  7. #487
    Mamadu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kath....ja bardzo prosze nie mieć do siebie żadnych..ale to zupełnie żadnych żalów!!!!!!

    Bardzo dobrze zrobiłaś.

    Etapy trzeba sobie wyznaczać realne. Tak na dobrą sprawę, to gdybyś sie uparła, to pewnie byś i te 20 kilo w 10 tygodni zrzuciła...np dieta Cambrigde przez 10 tygodni non stop. Ale....chyba sobie potrafisz wyobrazić, jakie miałoby to tragiczne efekty.

    Ja sobie założyłam, że 1 października, z nastaniem nowego roku akademickiego, będe mieć 68 kilo. Termin odległy, ale bardzo realny.

    Natomiast do ślubu przyjaciółki (18 czerwca) chce mieć już siódemkę z przodu (79 kilo). Myśle, że powinno się udać

    CMOK !!!!!!!!!

  8. #488
    Goohaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie


    ehh.. a ja zmienilam suwaczek..zrobilam to bez wiekszego przekonania... a czemu...bo.. bo jakos ciezko mi uwierzyc,ze przez te ostatnie tygodnie moglam schudnac..i to na wadze spora zmina... bo na suwaczku jest 67 a na wadze rano bylo nawet 66... to jakies nierealne.. moze mis ie waga popsula (mam wage zwykla mechaniczna,ale w sumie dosc nowa...i podejmowalam probe wazenia kilka razy) sama nie wiem..
    wczorajszy dzien byl jako tako.. jak to sie mowi.. zawsze mogloby byc lepiej i mogloby byc gorzej... ale ogolnie z ostatnich 3 dni jestem zadowolona..
    zobaczy co bedzie dzisiaj...
    na razie po snidanku, buleczzce ze schabikiem pieczonym i pomidorku..pewnie jakies 250-300 kcalorii..
    pozdrawiam. zycze milego dnia..
    papa
    :*

  9. #489
    Guest

    Domyślnie

    Kath nie masz co sie martwić, przecież i tak schudniech, a tak będziesz miała aż dwa super prezenty urodzinowe

  10. #490
    jooanka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Katharinka
    Dziś mój 5 dzionek odchudzania. Idzie mi coraz lepiej. Mieszczę się w tysiaku,ale niestety mam problemy z 4-5 posiłkami, zazwyczaj jem obiad i wczesna kolację a wieczorem jogurt.
    Znajomi moi,trochę kręcą nsem,że się dochudzam, nawet mnie anoreksją straszą,ale nie jest tak źle. chcę trochę schudnąć, żeby sie lepiej czuć i tak parę kilo w dół i będzie ok. Podziwiam Twoją wytrwałość, pozdrawiam

Strona 49 z 311 PierwszyPierwszy ... 39 47 48 49 50 51 59 99 149 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •