u mnie śliczne słonko...ale ja nigdzie nie wybywam dzisiaj ani jutro
Dzisiaj mija równo tydzień od zjazdu... przeglądam zdjecia. I widze siebie, wiem jak wyglądam- ale chce to zmienić, staram się....
Może ktoś zauważył, że zmieniłam suwaczek...
tak tak... ja juz nie chce mieć 20 kg na 20 urodzinki...doszłam do wniosku że to by było za szybko i za dużo jak na raz... potem tylko jojo i zbędne kłopoty- a ja przecież tego nie chcę więc zmniejszyłam oczekiwania do 10 kilosków- to mnie w zupełności usatysfakcjonuje.
Taki mały żal w sercu..ale wiem że to dla mojego dobra.. i w ogóle. Wiec staram sie tym pocieszać.
Tym bardziej że bym nigdy nie zdążyła dojść do tych 20 w te 10 tygodni...więc nie chciałam sie oszukiwac
Zakładki