Hei Katharinko!!! Prześledziłam Twój wątek i od razu bardzo Cię polubiłam. Mam za soba różne przejścia odchudzająco-tyjące.Teraz znów musze się wziąśc za siebie i mam nadzieję że mi ciut pomożecie.Zreszta na mnie tez możecvie wszystkie liczyc.Jest mi chyba tym ciężej że ostatnio po odchudzaniu - wychudziłam się do 37kg, a tera to ważę odwrotność i to nawet ze sporą nawiązką.Będę tu wpadać czasami jeśli pozwolisz???Długo nie mogłam się zmobilizować, ale jakoś w niedzielę obudziłam się silniejsza - właściwie w pon, bo niedzielę przeleżałam z problemami żołądkowymi po hucznej imprezie. Ale impreza się należała, bo przyjechała moja przyjaciółka, która aktualnie pracuje w Anglii, a widujemy się mniej więcej raz na pół roku. Także szaleństwo pełne, ale i chorowanie było, za to nie poszło na marne, bo organizm się wyciszył, cały dzień nic nie przyjmował i jakby już ciut lżejsza się czuję.Ale sie rozpisałam... Pozdrawiam Cię Kath i Was wszystkie dziewczynki (i nie tylko dziewczynki). :P
Zakładki