-
pozdrawiam wiosennie
nie daj na siebie czekać tak długo...
-
Witaj Agemko
Nie ma Cię.....Pusto tutaj.......Coraz bardziej sie martwię......Prosze odezwij sie
-
Mamusia...halo...gdzie jesteś? Czekam na Ciebie? Dlaczego nic nie piszesz?
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Witaj Luno!
Czekamy
U mnie wczoraj byla niestety wpadka Dzis jestem tak wsciekla na siebie,ze musi byc dobrze.
Pozdrawiam
-
-
Witajcie moje drogie!!!!
Tak, nie było mnie parę dni. Dopadł mnie chyba PMT i jeszcze inne doły i dołki. Weszłam na wagę w poniedziałek no i oczywiście przeżyłam kryzys bo waga pokazała 86 kilo.
Policzyłam sobie ile już walczę od ostatniego zrywu....i jak się okazało, zaczęłam 22 lutego tak więc walczę z wielkim uporem już ponad miesiąc. Wynik mnie zatrwożył bo okazuje się, ze walczę ponad miesiąc i schudłam AŻ 1.20kilograma. nie zadowala mnie taki wynik.
Bo się naprawdę staram
Bo nie nażeram się wieczorem
Bo jestem w stosunku do siebie uczciwa
Bo pilnuję siebie bardzo skrupulatnie.
Są wpadki, że zjem coś, czego mi nie wolno, ale są to naprawdę ilości minimalne.
Już dawno nie wprowadziałm w swoje życie takich restrykcji żywieniowych jak przez ostatni miesiąc. jak się nie można nie załamać.
Czytam na wątkach jak dziewczyny z rzucają i jest mi przykro, nie ukrywam tego, jest mi poprostu przykro.
Mój ogranizm to jedna wielka rozlegulowana maszyna. Już naprawdę zaczynam wątpić, ze zobaczę moją ukochaną 7 -emkę.
Dzisiaj weszłam na wagę i waga pokazała 84.40 od poniedziałku pokazała mniej 1.60 nic z tego już nie rozumiem, dlaczego takie różnice w ciągu dwóch dni...
Już sama nie wiem co robić. Wiem, że zrzucanie kilogramów to nie jest moment, ale w moim tępie chudniecia 10 kilo będzie trwało rok nie wiem czy uda mi się tak długi czas wytrwale walczyć. Naprawdę nie wiem.
Bardzo Wam dziękuję, ze o mnie nie zapominacie.
Serdecznie dziękuję za odwiedziny.
pozdrawiam ciepło w ten deszczowy dznionek
-
Mamusia jesteś wreszcie, bo już miała się do Ciebie wybrać osobiście
Martwię się o Ciebie, bo wiem, że się starsz i czekasz na nagrodę,a waga protestuje.
Tak się nad tym zastanawiam...może powinnaś się napiąć i ruszyć się? Ćwiczenia może rozruszają twój metabolizm. Pogoda jest coraz lepsza. Można pomaszerować, pojeździć rowerem, może jakieś dywanowce? Tak kombinuję jak Ci pomóc Zastanów się nad tym
Przesyłam buziaki
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
świetnie znam to uczucie,
człowiek najchetniej, by rzucił wszystko w kąt, bo po co ma się tak męczyć, jak nie przekłada się na wyniki.
Ale cóż, zaciskam zęby i męczę się dalej.....
tego samego i Tobie zyczę, kiedyś musimy przeciez dojśc do mety
Buziaczki,
-
Pozdrawiam wiosennie
zgadzam się z Sylwią, ruch i tylko ruch może nam pomóc
ja sporo się ruszam, bo inaczej żadna dieta ( w moim wieku ) nie miałaby sensu
-
Tak, tak Bikuś masz rację dla pań w "starszym " przepraszam w naszym wieku dieta bez ćwiczeń na nic.
Tylko ja mam ten problem, że nie mam bodżca na ćwiczonka niestety. Mam poprostu zwyczajnego lenia w środku i jak narazie nic na to nie poradzę. Natomiast wiem, że po ćwiczeniach mam ogromny apetyt i to jest dla mnie bardzo ryzykowne.
Ale obiecuję, ze popracuję na rozruszaniem się, już przymierzam się do napompowania oponek w rowerkach i ruszam przed siebie....a co mi tam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki