Milego odpoczynku I wesolych swiat w takim razie
Milego odpoczynku I wesolych swiat w takim razie
miłej i bezsłodyczowej niedzieli
Mój chłop reinstalował system w miom kompie... - stąd nie miałam dostępu do netu. Teraz nadrabiam
Pozdrawiam jeszcze świątecznie i życzę mnóstwo sił do walki o szczuplejsze lato
A tak wyglądała moja święconka (zdjęcie robiliśmy kilka godzin temu)
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
witam CIę serdecznie!
Widzę spory zapał i mądre podejście do sprawy, tak więc witam jeszcze serdeczniej!!! bo aż przyjemnie jestwiedzieć taką postawę, coż mogę dodać, hm?? że będę wpadać, zaglądać, ze zapraszam do mnie, że trzymam kciuki, no i że fajnie, ze jesteś
Jestem zalamana
Wytrwalam podczas swiąt i jadlam tak jak sobie zaplanowalam ominelam kazde ciasto, nie slodzilam, przestrzegalam bardzo diety i co ? jaka mam za to wszystko nagrode ?
Juz niedlugo mienie miesiac odkad jestem na diecie a moj wynik to 133,8
Nie mam bladego pojecia co robie zle, rozpoczynajac kazda diete na poczatku mam duzy spadek wagi a teraz ?
Zalamana jestem dzisiaj... zastanawiam sie czy nie obnizyc kalorii w mojej diecie.
Dziekuje wszystkim za kciuki i za zyczenia Wielkanocne.
Pozdrawiam
smutna Pimbolinka
najgorsze co mozesz zrobic to wlasnie obnizyc kalorie!!! nie rób nic! musisz przeczekac ten czas-teraz Twoj organizm się przestawia na nowy tryb-zobaczysz niedlugo wszystko znowu wroci do normy! najgorsze to wlasnie sie teraz poddac! i pod zadnym pozorem nie zmiejszaj limitu kalorii! bo wtedy to w ogole sobie narobisz-organizm bedzie myslal,ze nastaly gorsze czasy i jeszcze wolniej zacznie pracowac bo bedzie oszczedzal! uwierz mi! ja juz jestem 10 miesiecy na dietce, schudlam 25kg i wiem co pisze a jak nie wierzysz popytaj inne dziewczyny ktore juz dlugo dietkują!
buziaki i pamietaj-cierpliwie rob swoje a wszystko pieknie ruszy! jedynie mozesz jakies cwiczenia włączyc(bo nie wiem czy cwiczysz)
pozdrawiam
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
całkowicie zgadzam się z agggniechą. Ja dietkuję dopiero od niedawna ale już wiem co to zastój. Na początku waga szybciutko spadła o 2 - 3 kg a przez następne 3 tygodnie ............... stała w miejscu. Przyznam szczerze, ze też chodziło mi po głowie obniżanie ilości kalorii (przez 3 dni jadłam nawet ich 500 - 600) ale nic to nie dawało. W końcu waga ruszyła i mam nadzieję, że już się nie zatrzyma . Dlatego apeluję o cierpliwość. Wiem, jakie to deprumujące. Odchudzania się odechciewa, jak nie widać rezultatów. Ale zobaczysz - przyjdą. Bądź cierpliwa
jakis straszny pech zapanowal
zaraz po swietach skasowalam samochod, a pch ciagnie sie do dzisiaj jeszcze do tego wszystkiego od tygodnia leze w lozku z wysoka temperatura, glosem rozstrojonym mnostwem juz niehigienicznych husteczke.
Nie mam sil nic gotowac wiec jem a raczej pije jedynie herbate z miodem i cytryna, herbate z malinami a wczoraj piwo grzane na gardlo pomoglo bo dzisiaj mowie ale...
jestem w dolku.
Mam nadzieje ze w poniedzialek wroce z wiekszymi silami, bo naprawde chce wrocic do sportu i diety tesknie za tym. Serio Brakuje mi aquaaerobiku i tanca.
zalaczam jeszcze swoje zdjecia jedynie twarzy na wiecej nie dam sie namowic
pozdrawiam
Zakładki