Hej dziewczyny!!!!!!
dziekuje za mile slowa.
a magdahi to mna wstrzasnela nie obrazam sie. przeciez masz racje!!! swiete slowa. tylko jak tu polubic siebie??? ja jakos nigdy siebie nie lubilam, i raczej nie polubie. jestem anty Emenyx, i juz. Ale chyba kazda z Was tez ma od czasu do czasu jakiegos dola?????co???
wiem, ze dieta pozwoli mi byc sprawniejsza, zdrowsza i bardziej sobie sie podobajaca. ale czasami wlasnie przychodza takie dni zwatpienia. ale chyba to dobrze ze o tym pisze, niz calkiem zwatpic, i odejsc stad?????? co???
i wlasnie czasem takie Wasze cieple slowo jest taka iskierka nadziei, ze bedzie lepiej.
na diecie nadal jestem i wczoraj i dzisiaj bylam na silowni, dalam z siebie wszystko, jutro tez ide i w poniedzialek tez. zauwazylam, ze na rowerku stacjonarnym mozna wybrac program PAGORKi i rower wowczas zmienia od czasu do czasu obciazenie. ma sie wrazenie jakby sie jechalo pod gore, potem troche z gorki i tak na zmiane . rozne poziomy trudnosci. myslalam ze wyzione ducha. Ale fajnie bylo