Oj... ja pamietam... nigdy nie lubilam tego calego mierzenia i wazeniaBo wiadomo... zawsze sie wstydzilam!
![]()
Ale z Ciebie spryciula!Dobrze to zagralas! :P
Milego wieczorku z nauka... a moze z odgrzewanym?![]()
Oj... ja pamietam... nigdy nie lubilam tego calego mierzenia i wazeniaBo wiadomo... zawsze sie wstydzilam!
![]()
Ale z Ciebie spryciula!Dobrze to zagralas! :P
Milego wieczorku z nauka... a moze z odgrzewanym?![]()
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
Oj widze, ze znow Malenstwo zalatane! Trzymaj sie cieplutko!![]()
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
Pamiętam, że w 8 klasie jak zaczynali akcje "ważenie" to potrafiłam przez tydzień głodować żeby waga pokazała dużo mniej. Miałam dużą podstawówkę więc zanim doszli do mojej klasy to potrafiłam zgubić nawet i 4 kilo![]()
Już nie wspomne jakie cyrki odwalałam jak musiałam iść wypełniać kartę na kolonie czy obozy - tam też była rubryka na opinie pielęgniarki, co było jednoznaczne z pomiarami![]()
No to Martuś do dzieła! Tylko nie przeginaj - żebyś nie padła gdzieś na ulicy![]()
Frukciu,Katarinko Dzięki
Migotko No![]()
![]()
Iwonko Nienaiwdzę też tego :[
Aga Hehee to widzę,ze sie doskonale rozumiemy ;D A no własnie...i zawsze trzeba było latać z tym bilansem do lekarza..A ona mi zaznaczała tam OTYŁOŚĆ a ja się kłóciłam,ze to nadwaga:P
Wczoraj o 15 znów pojechaliśmy zx babcią do szpitala..Siedzileliśmy tam do 23 z 2 godzinną przerwą(ja do 21 bo oddawałam krew wczoraj i juz byłam zbyt padnięta,żeby tam siedzieć) no i o 23 w końcu postanowili przyjąć ją do szpitala....
Zeżarłam 2 czekoaldy wczoraj ale to przez to,że tą krew oddawałąm i to jest normlane więc nie traktuję tego jak grzech![]()
Mam nadzieje, ze Babcia szybko wyzdrowieje. Moja tez ostatnio choruje niestety...![]()
No i kiedy idziesz na to wazenie w koncu?![]()
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
to godne podziwu ze oddajesz krewmoj tata tez oddaje i dostaje te czekolady ale ich nigdy nie je bo nie bardzo lubi
on woli slodycze w postaci golonka
![]()
zycze twojej babci szybkiego powrotu do zdrowia
a jak twoja noga?![]()
Tatarku podziwiam za oddanie krwi - ja raz oddalam i podziekowalam . Kolezanka na studiach mnie namowila dodatkowo kto poszedl to mial zwoolnienie z calego dnia to co studenci nie pojda![]()
spoko ze i ja i kooezanka zemdlalysmy na fotelach ja w drodze na stancje jeszcze 2 razy od razu zjadalam 2 czekolady !!!!!!
Babci Twojej zycze zdrowka
KombinatorkoJa tez nie lubiłam, ale nie pamiętam, żeby jakoś "cudowała". Niedawno trafila w moje ręce stara, zacna książeczka zdrowia i się przeraziłam...pisałam kiedyś, że od dziecka była grubasem, ale te bezlistosne pomiary w stosunku do wzrostu i wagi i tak mnie powaliły...po prostu cud, że nie nabawiłam się jeszcze żadnych chorób związanych z otyłością...
Fajnie, że oddajesz krewJa się właśnie chciaałam wybrać, ale mnie przeziębienie dorwało
I sie już doczekac nie mogę, bo prawie rok na to czekałam
Wcześniej regularnie co 2 miesiące...i pomyśleć, że wszytsko dzięki pewnemu przystojnemu mężczyźnie...tak mężnie mnie broni gdy szłam pierwszy razł, że wstyd mi było zwiać po zobaczeniu podbiętych rurek z krwią
![]()
Zakładki