Oj, pewnie znowu wyladujecie w Sphinxsie Aguska, co? Pamietaj tylko, nie ruszaj pity! Miesko i saladka sa good! Moze jakas lampka winka do tego, co?
A na mysl o weekendzie buzka mi sie szczerzy . Uwielbiam!!!
Milego wieczorku!
Oj, pewnie znowu wyladujecie w Sphinxsie Aguska, co? Pamietaj tylko, nie ruszaj pity! Miesko i saladka sa good! Moze jakas lampka winka do tego, co?
A na mysl o weekendzie buzka mi sie szczerzy . Uwielbiam!!!
Milego wieczorku!
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
Witam sobotnio
Nareszcie weekend
Nie pisałam już nic wczoraj bo dość późno wróciłam
Basiu no chce to zrobić stopniowo żeby organizm nie oszalał
Jeśli chodzi o tytuł to już gdzieś pisałam, że chyba ogłoszę konkurs na nowy tytuł mojego wątku - sama jakoś nie mam pomysłów
Może jakieś propozycje dziewczynki?
Iwonko - brawo! Wygralaś zgrzewke mineralki - oczywiście padło na sphinxa
Tradycyjnie danie na mniejszy apetyt (ryż+surówki+shorma z warzywami) Pity nie ruszyłam !!! Znaczy ruszyłam - zrobiłam w niej dziure żeby nie dali jej następnej osobie Sosy też zeżarłam
Fruktelka a dobrze było tym bardziej, że w Łodzi jakiś festyn się dziś szykuje (dumna nazwa Jarmark wojewódzki), był koncert Myslowitz i masa ludzi na ulicy i w pubach
Kalorycznie wczoraj ?! Nie wiem ile...
W pracy jakieś 500 kcal + ten sphinx
Wagowo też raczej bez zmian (wahania 77 -77,5) w zależności od nogi
Właśnie zrobiłam kawusie i mykam do Was w odwiedzinki
No Martuś pisałayśmy równocześnie
Znaczy ja miałam więcej do napisania więc wskoczyłaś wyżej
Relacja zdana
Hihihi Dziura w picie ;D Cieszę się,że dobrze się bawiłaś..))))
A na koncert nie psozłaś??
No to mamy sobotę..:]:]
koncert był na ulicy więc ciężko było na nim nie być jak się człowiek szwendał po Piotrkowskiej
Oj tak mój ulubiony dzień - SOBOTA !!!
Czołem, czołem, kluski z rosołem!
No dobra, z tymi kluskami to taki żarcik sytuacyjny Kluchy są fe
Ja Cię podziwiam z tym Sphinxem, jak ja tam uderzam, to w ramach nagrody i bynajmniej nie biorę dania na mały apetyt Ryżu tam nie uświadczysz, a pita znika w tempie ekspresowym No ale dooobra, raz tam byłam od początku diety, to mi się należy, nie? A Ty jesteś twardziel!
A co masz za plany na swoją ulubioną sobotę, szczuplaczku? Może my by cóś dzisiaj wirtualnie poćwiczyły razem?
Buziakii!
Czesc Gwiazdy
Dziś w miare dietkowo chociaż niezbyt zdrowo
śniadanie - kuleczki nesquik 0,25 g + kawa z mlekiem
obiad - kasza gryczana (100g)+kotlet mielony (taki zraz, nie smażony! 100g) + buraczki (150g) + wygrzebane pieczarki z sosu, który jadła rodzinka
Podwieczorek - budyń śmietankowy (słodka chwila + jakieś 100g takich ciasteczek zwierzaczków (podjedzonych siostrzenicy)
Miałam do wyboru ptasie mleczko jeszcze - wybrałam mniejsze zło
Kolacja- kawa z mlekiem + duży pomidor (rewelacyjny zestaw!)
Kalorycznie pewnie coś koło 1200 - zupełnie nie wiem ile takie ciastka moga mieć kalorii.
Zatem policzone na oko
AAAA chyba już znacie moją siostrzenicę
Dla przypomnienia wklejam jej zdjęcie
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Nie bez powodu to robie - owo śliczne (ukochane) dziecie waży 19 kg
Znaczy sie schudłam tyle ile widzicie na zdjęciu powyżej a nawet więcej!
Zrobiłam dziś eksperyment - wzięłam małą na ręce i hop na wage pokazała 96 kg a zgodnie z moim ślicznym suwaczkiem wystartowałam z wagą 97
Boska jestem... prawda?!?!?!?!?!
JESTEŚ TO FAKTZamieszczone przez brzydulaona
ALE PO ŁAPACH DOSTANIESZ ZA TE CIASTKA :
Zakładki