-
witam was dziewczyny.:)
Tak sledze sobie wasz watek i widze ze ładnie wam idzie dietkowanie..szkoda ze ze mna tak nie jest :/ co chwil jakas wpadka..pozniej juz sie wszystkiego odechciewa i jakies dołki łapie ;/
No ale do wszystkiego idzie sie przyzwyczaic.
Co do tych cwiczen A6W to ja je probowałam zrobic to one jakies takie dziwne sa troche..:/ tak wogole przynosza duze rezultaty.??
A jaie były wasze poczatki zdarzało wam sie duzo wpadek??
pozdrawiam pa pa
-
Czesc dziewczynki ;)
Melduje, że dziś grzecznie dietkuje, chociaż batoniki fitnesowe wróciły do łask :oops:
Dziś już nie podjadałam orzeszków w pracy, chociaż mnie trochę korciło - byłam twarda!
Mamuśka właśnie wróciła ze sklepu z siatką słodyczy... obowiązkowo ptasie mleczko i jakieś kruche ciasteczka - siedzi już nad tą siatą i się zapycha :>:>
Będę twarda - nie rusze!
Najgorsze, że oglądam jak to wcina bo właśnie sobie gotuje fasolke na obiadek ;) mam też pierś z kurczaka :]
W pracy oczywiście sajgon, znów przyniosłam robotę do domu... dziś z koleżanką poruszyłyśmy kwestie podwyżek... ale niestety... olali nas.
Zaczynam się zastanawiać nad rozpoczęciem poszukiwań nowej pracy :roll: bo tutaj roboty coraz więcej, ludzi coraz mnie a kasowo bez zmian...
Wczoraj się nawet śmiałam, że chyba fundne Robalowi bilet na weekend i będziemy majstrować dzieciaka :D
Bes - no mnie też się zdaje, że przed odchudzaniem powinnam więcej myśleć o żarciu, pewnie nie przywiązywałam do tego uwagi - zero kontroli.
Miśku - słodki ten Twój Elvisek - ale uważaj na niego - bo wróciłam z pracy - jestem głodna a na obiadek jeszcze muszę trochę poczekać :>:>
A on tak słodko wygląda że zaraz go mogę schrupać :D:D:D
Asiorek16 - witam Cię srdecznie w moich skromnych progach ;)
Oj to dietkowanie to nam ostatnio idzie raczej brzydko :roll: ładnie to było w okolicach maja, czerwca... ale jakoś próbujemy trzymać dietkowy fason :D
Wpadki się przytrafiają każdemu, ważne by się nie usprawiedliwiać, bo zawsze się znajdzie wytłumaczenie na grzeszki jedzeniowe.
Początki bywaja trudne, ale wtedy waga najszybciej leci - więc jest to SUPER mobilizacja :)
Jesli chodzi o A6W to ja się za bardzo nie wypowiem w tym temacie - zrobiłam jedno podejście i bardzo szybko zrezygnowałam... ale wiem że dziewczyny sobie bardzo chwalą :)
Narazie to wszystko - idę sprawdzić jak tam moje papu :roll:
-
Generał Kuternoga się melduje! [No co... Kolano boli ;) ]
Przyszłam sprawdzić, jak tam ćwiczenia idą, a Ty mi tu podjadasz! :shock: No zaraz wezmę, przełożę przez kolano i normalnie sine pupsko będziesz miała! :D
No ale dziś bez podżerania, więc może daruję ;) Ale następnym razem pranie pupska i szorowanie terakoty szczoteczką do zębów! :lol:
Stęęęskniiiiłam się, ostatnio ciągle zakręcona jestem, wpadywować nie miałam czasu :? Ale już jestem :) Chooo coś porobimy, ja pyknę Weidera, Ty brzuszki i razem potwisterujemy. No choooo, faaaajnie będzie! :roll: :lol:
Muuuua! :*
-
Siemnako ;)
Niestet dziś mój internet działa tak kiepsko, że strony mi sie wczytują straaaasznie długo :>:>:>
Nie bardzo nawet mam jak Was poodwiedzać :>
Musicie mi wybaczyć moją nieobecność dziś na Waszych wątkach :roll:
Melduje tylko że lodówka zamknięta a kalorycznie 1150 :D
Siooolka lachonie - obiecuje, że dzis sie troche powyginam :)
Buziole
-
Dzieciaczka mówisz? :twisted: :twisted: :lol: :D
Hmm....wybaczam... :roll: :P
No i śpij słodko mój Ty batoniku :mrgreen:
-
Kurcze, ciężko masz jak inni u ciebie podjadają słodycze... ale najważniejsze, że się nie kusisz na nie. Podziwiam Cię jak to robisz....! Miłego dnia w pracy, może troszke mniej jej będzie dzisiaj?
-
Agusiu, ty sie lepiej słuchaj siooli i wyginaj śmiało ciało, bo jeszcze jakieś represje cię spotkają. :D :D :D
Miłego dnia , kochana!
-
WYGINAM ŚMIAŁO CIAŁO,
WYGINAM ŚMIAŁO CIAŁO,
WYGINAM ŚMIAŁO CIAŁO,
DLA MNIE TO...
MAŁO!
http://www.a2duo.dir.bg/king%20julian.gif
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
wariatki :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
-
Siemanko ;)
Ja już po pracy i po obiadku - znaczyjuż chyba ogólnie po żarciu bo jestem najedzona jak bąk :roll: Dzis znów zrobiłam sałatkę którą się ostatnio raczyłam i przed chwilą zeżarłam wielką michę :D
Waga powoli chyba wraca do normy - dziś 76,5 :D
Bardzo mnie to cieszy ;)
Dziś kalorycznie 1100 :)
Roboty nadal dużo ale dziś nie przyniosłam pracy domowej :roll: bo zaraz będę farbować włosy :)
Martuś no kurcze cos mnie nosi :roll: w sumie 28 lat na karku to najwyższy czas o tym pomyśleć :roll:
tsunami - ano... zero wrażliwości na moją dietę... wcinają smażone panierowane mięso, albo jakieś w sosie... no i słodycze... heh... serca nie mają łobuzy!
Sioolka dziubasku mój - właśnie siedze i się rechocze :D:D:D:D
Odczekam aż mi się żarcie ułoży i zabieram się za brzuszki :)
Basiu racja racja! Czas sie troche powyginać :)
bes - jakie wariatki? kto wariatki? :shock: :shock: :shock: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
No dobra to tyle na chwile obecną :)
Teraz pora nadrobić wczorajsze zaległości na Waszych wątkach :)