Hejo:) Jak tam sprzatąnko idzie?:)
Mam nadzieję,że wszystko dobrze,planowo:)
Dużo słonka życzę:D
Wersja do druku
Hejo:) Jak tam sprzatąnko idzie?:)
Mam nadzieję,że wszystko dobrze,planowo:)
Dużo słonka życzę:D
Łazienka posprzątana ;)
Teraz pije jogurcik (zgodnie z planem!) i zaglądam na forum ;)
Łazienka to był pryszcz - w porównaniu z tym co mnie teraz czeka ;)
Pokój wygląda jakby tornado przez niego przeszło ;) pomijam już stertę ciuchów które właśnie pozdejmowałam ze sznurków ;)
Jak narazie trzymam sie planu ;) zobaczymy jak będzie dalej ;)
Witaj
Ze sprzątaniem dasz sobie radę-powiedziała ta co nienawidzi sprzątać hehe :lol: :lol:
Mamy tą samą wagę, ten sam wzrost i prawie te same latka :wink: :wink:
Gratuluję tylu zgubionych kilogramków
Pozdrawiam
Gosia
Twój domek pewnie już lśni:D
ja romansowanie z żelazkiem odkładam już od dwuch dni :(
zabordzo dla mnie ten amant nagrzany jest :(
ale pewnie koło weekendu bede musiała uledz :)
Posprzątałam :lol:
Zostało mi jeszcze odkurzanie... ale siostrzenica spi więc nie będę teraz właczać "wariota" bo by mnie mamuska zastrzeliła ;)
Zjadłam obiadek (zupa ogórkowa) troche wiecej niż planowałam więc będę musiała pewnie zjeść troche mniej fasolki - albo kalafiora ;) ale to może i lepiej bo 400g wieczorem to stanowczo za dużo ;)
Skończyły mi się papierochy... ale nie chce mi się iść do kiosku ;) poczekam aż mała wstanie i ją zabiore na krótki spacerek ;) pogoda nadal do kitu - ale sukces że już nie pada ;)
Papierochy?? :evil: nie ładnie :evil: :evil:
to tak jak jaCytat:
Zamieszczone przez flex007
Dziś rano schowałam jednak deskę, bo stała tam od poprzedniego dnia (wyprasowałam małej sukienkę i ................ już). Miałam chwilowe, niekontrolowane zapędy na dłuższe prasowanie, ale na szczęście szybko minęły :D
A co do papierosków - oj mam czasem takie chętki na jednego maszka oj mam :roll:
No dobra - żeby nie było że jestem gołosłowna ;)
kawa z mlekiem szklanka 220g 1 50,00
Serek Danio waniliowy srednio 100g 1,5 166,50
wasa zytnie kromka 9,42g 3 75,00
Bakoma Twist - owoce lesne srednio 100g 2,5 200,00
Ogórkowa ze śmietaną talerz 250ml 1,75 231,53
kawa z mlekiem szklanka 220g 1 50,00
Nestle Fitness z czekolada sztuka 23,5g 1 90,00
Kalafior gotowany średnio 100g 2,6 75,40
Nestea brzoskwiniowa srednio 100ml 2,5 72,50
W sumie kalorii: 1 010,93
Chyba od dziś zaczne sie wklejać z menu ;)
Pewnie zaraz dostane opierdziel że nie zjadłam dzis mieska :roll:
A co do prasowania to już od dawna prasuje rzeczy przed założeniem ;)
Kiedyś miałam sterty prasowania po praniu - teraz chowam wszystko do szafy i prasuje dopiero przed założeniem ;)
Wklejanie jest naprawdę pomocne:D Zajrzyj do mnie jak mam zamiar się "torturować":P Może skorzystasz ze sposobu?:D :lol: W co wątpię.. :P
Aaaa tam,mi sie podoba jadłospisik:D Brawo:)
No Martusia wziełam z Ciebie przykład ;)
Zrobiłam dziś... yyyyy... 500 półbrzuszków - pierwsza seria 300 a teraz jeszcze 200.
Nie wiem tylko czy sie jutro podniose z łóżka ;)
Opracowałam sobie też plan żywnościowy na jutro ;)
Będzie tego coś koło 1030 kcal - ale zobaczymy jak się potoczy dzień ;)
o mój Boże
500 ?
Ludzie, zlitujcie się nade mną
Brawo:D Robiąc tak dalej będziesz miała cudny brzuszek :lol:
A plan jest super pomysłem:)
Mój na dziś 985 chyba wyszedł;)
Miłego dnia:)
Agusia - ja całe życie mieszkałąm w Warszawie i jak przeprowadziłam się do Pruszkowa ( 14 km od centrum Warszawy) to wydawało mi się,że to straszne zadupie i nie wytrzymam. A teraz ... nie mogę już znieść gorączkowości wielkiego miasta. Codziennie dojeżdżam do pracy do Warszawy ale w wakacje staram się tam w ogóle nie pojawiać, no chyba ,że w odwiedziny do rodziców lub teściów. A tak w ogóle to marzy mi się dom na głuchej , zabitej dechami wsi :) Ale koniecznie z możliwością podłączenia internetu w chałupie :)
Ale wracając do dietki - chyba nie ma obowiązku jeść mięsa??? Musisz tylko uważać na własciwą ilośc białka.
Ja bym się nie mogła najeść taką mała ilością , podziwiam! :D
Witam ;)
Wstałam i nawet się mogę ruszać ;) po tych wczorajszych brzuszkach... pewnie mięśnie poczuje jak zaczne dzisiejszą serię :D
Śniadanko zaliczone
kawa z mlekiem
jajko+ 100g kukurydzy z puszki (pudliszki)+pomidor+2 wasy
Razem jakieś 300 kcal ;)
Basiu pewnie masz rację - ja też czasem mam ochotę stąd uciec - ale boje się, że się zanudze gdybym zamieszkała na jakimś "super zadupiu".
Zakochałam się ponownie w domach budowanych z bali ;) To takie moje marzenie - piekne są te domy ;)
Co do tego mięsa to obowiązku pewnie nie ma ;) ale przy takiej ilości kalorii pewnie wskazane by było trochę go jeść ;)
Wcale nie jem małych ilości - zobacz ile zupy zeżarłam :shock:
Martusia - no muszę zrobić coś z tym moim brzucholem - bo to moja największa zmora... szczególnie ta oponka która wylewa się po zapięciu nawet dość luźnych spodni. Ty ładnie zjechałaś w talii więc muszę brać z Ciebie przykład :D
Mikuś - no nawet dałam rade... ale ja co 50 robie sobie minutowe przerwy... inaczej bym rady nie dała ;) no i podzieliłam to na dwie serie... raz 300 a po jakiejś godzinie zrobiłam jeszcze 200 ;)
Zobaczymy jak będzie dziś ;)
Od wczoraj juz molestuje Miska żeby kupił bilety na następny przyjazd :roll: bo na powrót na stałe jeszcze sobie troche poczekam :cry:
Miłego dnia laseczki... ;)
Aaaaa i waga dzis pokazała nawet 81,5 więc powoli wracam do wagi z suwaczka ;) może do końca tygodnia uda mi się zbić wakacyjną nadwyżkę ;)
Ile kcal ma ta kukurydza?:D Bo mi smaka narobiłaś :twisted: mniam:D Hmm...ze 150 będzie na 100g?:P Może ją wetknę kiedyś do menu :lol:
Biedny ten Twój Misiek :lol: Szybko zleci i już zaraz znów przy nim bedziez :wink:
noo...to brzuszkowego dnia:D
Martusia własnie kukurydza pudliszki w 100 g ma tylko 85 kcal ;) dlatego sobie ją zakupiłam ;) nie jest taka słodka jak bonduelle - no i ma zdecydowanie mniej kalorii ;)
siemanko :)
nie wiem ja ty, ale ja uwielbiam uczucie kiedy chodze po mieście i brzuch boli z zakwasów :) bo to naczy, ze coś z nim robie :)
nie ma zmiłuj trzeba sie pomeczyś z potem i bólem, ale jakie tego sa efekty :)
apetyczne miałas to śniadanko :)
dawno jajek nie robiłam :roll: musze spróbowac może w sobotę :)
Hej :)
Właśnie dobrnęłam do końca twojego wątku, gratuluję 16 kg na minusie! Bardzo motywujący wątek i śliczne zdjęcia - chude!!! Pozdrawiam
No ja już po obiadku ;)
No i zrobiłam troche półbrzuszków ;) chyba 350 - ale już się sama pogubiłam w liczeniu :D
Oj ciężko dziś było - jednak poczułam te wczorajsze ćwiczenia :roll:
Miśku ja dość często jadam sobie jajka - znaczy tak co 2-3 dni ;) ale zawsze gotuje tylko 1 :D
Mam nadzieję, ze będą efekty po tych moich wyczynach i oponka będzie znikać ;)
tsunami - podziwiam za wytrwałość w czytaniu wątku ;) i dziekuje za komplementy ;) do chudości jeszcze mi sporo brakuje - ale faktycznie powoli się zmniejszam :)
Zostało mi jeszcze koło 320 kcal na podwieczorek i kolację ;)
Chyba dam radę :roll:
Podwieczorek taki jak wczoraj kawa + fitnessowy batonik, a na kolację zjem dziś fasolkę (chyba!).
TAK TYLKO JEDNO :)
TEŻ TAK ZROBIE JUTRO NA ŚNIADANIE :) UGOTUJE DZISIAJ WIECZOREM :)
A BRZUSZKA JUYŻ JUTRO ZAKWASY NIE BEDĄ MECZYĆ :)
Trochę pomęczysz brzuszek..ale jakie efekty będą :lol:
Ja mam fasolkę na obiad:D A na podiweczorek tak jak Ty batonika fitness:)
Buziaki popołudniowe:D
U mnie dopiero 9 rano-zaraz zabieram sie za sniadanie.I takze zycze milego popoludnia.
Fasolka mniam!
Aga - ja nie wiem czy ty nie powinnaś jakiś specjalistycznych ćwiczeń rodbić na wszystkie mięśnie brzucha. Bo rzeczywiście oponkę masz...gdyby nie ona ,nie miałabyś powodu do odchudzania, bo wyglądasz super! Powinnaś chyba ćwiczyć też boczne mięśnie i jakieś tam... gdzieś tu była dziewczyna, która zajmuje sie zawodowo fitness...może ją popytać. :)
No troszkę mi się pozmieniał jedłospis... w efekcie zamiast fasolki na kolacje zjadłam 150g kalafiora + 2 duże pomidory... a ponieważ zostalo mi troche wolnych kalorii... yyyy... zeżarłam drugiego batonika fitnesowego :oops:
Byłam też na spacerku z małym urwisem i ganiałam ją pół godziny po ryneczku :roll: to w ramach sportu + te półbrzuszki :D
Basiu ja to przypuszczam, że ta oponka u mnie to od siedzącego trybu życia :roll:
Praca siedząca, w domu też duzo siedzę... heh... wiem... zdecydowanie za mało ruchu... ale ze mnie taki wstrętny leń :evil:
Dzieki za linka do Aguli :)
No to walcz z oponką:D Brzuski!!!!!!:D:P
To gdzie pożądne podsumowanie dnia?:P
A tren batonik.....Oby to chociaż był corny linae BEZ CUKRU:)
Niestety Tamarku batonik był Nestle Fitness - czyli z cukrem :roll:
Musze kupić te corny :roll: najbardziej lubie te z białą czekoladą :roll:
A teraz się wklejam
kawa z mlekiem szklanka 220g 1 50,00
wasa zytnie kromka 9,42g 2 50,00
Jajo kurze gotowane szt. 60g 1 88,00
Kukurydza Pudliszki srednio 100g 1 85,00
Pomidory surowe średnio 100g 1,2 20,40
Berliso waniliowe srednio 100g 1,75 222,25
Ogórkowa ze śmietaną talerz 250ml 1,3 171,99
Nestle Fitness z czekolada sztuka 23,5g 1 90,00
Kalafior gotowany średnio 100g 1,5 43,50
Pomidory surowe średnio 100g 2,5 42,50
Fitness baton opakowanie 23,5g 1 90,00
kawa z mlekiem szklanka 220g 1 50,00
W sumie kalorii: 1 003,64
dixie - nie ma za co ;)
Z ćwiczeń to tylko poranne brzuszki o których pisałałam - ale mam zamiar zrobić jeszcze wieczorną sesję :roll: No i byłam na spacerku ;)
No to słodko dzis jadlas:D Berlisso,batoniki:P
A warzywek mało:P (dziś będę czepialska:P)
żeby mi to ostatni raz było :lol:
A tak na poważnie:) Dobrze,że limicik nie przekroczony:D
Też kocham corny z biłą czekoladą:d Zrsztą...psałam u mnie,że kupiłam:P
Miłego wieczorku,tzn wieczornej sesji:D
Bo ja ostatnio mam napady na słodkie :oops: musze przeprosić chrom :roll:
Oj było troche warzywek, pomidorki, kukurydza i kalafior :D
Berliso już nie mam, ale zostało mi w domu jeszcze jedno Danmleko :roll: pewnie niebawem znajdzie się w moim jadłospisie... no i mam niezły zapas batoników :oops:
Dlatego ja kupuje tylko jednego batonika zawsze :lol: jesli mam go zaplanowanego:D Bo tak to jestem zbyt leniwa,żeby pójść do skllepu po niego :lol: To ile Ty żeś ich nakupiła? :twisted: Danmleko..Matko..smaka mi narobiłaś :twisted:
No mam jeszcze... 2 pudełka :oops: u mnie w okolicznych sklepach nie ma... najbliżej w tesco... i z lenistwa robię zapasy...
Danmleko wolałam waniliowe... ale kurna chyba wycofali więc czasem mnie najdzie i kupuje to czekoladowe :roll:
Od zawsze mówię że jestem maniaczką słodyczy :oops: pewnie dlatego wole zjeść na śniadanie danio zamiast plasterka szynki... jak już muszę się na coś zdecydować to niestety wygrywaja te słodsze rzeczy :oops:
Ehh...ważne,ze nam chudniesz:)A u mnie dopiero teraz pojawiły sie w pudełkach:) Tak to nie bło:) dopiero wczoraj do sklepu przyszły:) A dziś po corna gnałam ze 3 km:P w jedną stronę:P No...cos 2-3 km;) A danmleko czekladowe jest takie pyszne......Waniliowego nie lubię zbytnio,bo ja nie moge pić samego mleka..smak melka wywołuje u nie mdłści:) Ale kakao jest mniam :lol: ii...wiesz...mi ostatnimi czas żal kalorii na szynkę:P ona ma tyle kalorii :roll: też wolę pożreć danio:D
JA OPRÓŻNIŁĄM Z SZAFEK SŁODYCZE BO NIE DAŁA BYM RADY :( NIE JEŚĆ :(
NIESTETY dAREK SUKCESYWNIE JE SOBIE UZUPEŁNIA :roll:
WIEC CZASAMI ĆWICZE TA SWOJA SILNĄ WOLĘ :(
KOLORORWYCH SNÓW :)
No, proszę! zamiast o dietkowaniu to one o słodyczach :P :D A KYSZ!!! Bo jeszcze mnie smaka narobcie :) Ja mogę się oprzeć wszelkim słodyczom oprócz rzeczonej gorzkiej czekolady. U mnie w domu jest mnóstwo różnych słodkości, bo dzieci zamiast zjadać, to magazynują :? Ale nie ruszają mnie... normalnej czekolady nie jestem w stanie zjeść, bo mnie mdli z nadmiaru cukru. A słodkich jogurtów i serków nie lubię. Widzicie jaki ze mnie szczęśliwiec? :D Ileż pokus mniej!
A co do słodyczy, to ponoć należy łykać chrom, nie będzie was ciągnęło do słodkiego.
Ja kupiłam ale nie łykam, jakoś ciągle zapominam.
uff - przebrnęłam wreszcie przez cały wątek :) ale ani przez moment nie żałowałam, że się tego zadania podjęłam. jest tutaj tak ciepło i przytulnie, że w sumie to trochę żal, że Twój wątek ma tak mało stron ;-)
gratuluję spadku dotychczasowych kilogramów i trzymam kciuki za następne
mam nadzieje, że nie będziesz miała nic przeciwko temu, żebym tu częściej zaglądała...
pozdrowienia znad morza :)
Czesc kochane ;)
Dziś mogłam sobie pospać - siostrzenica pojechała do teściów i mama ma dziś "wolne" ;)
Pozytywna wiadomość - waga pokazuje 81,5 kg - zatem powoli zaczynam dochodzić do punktu wyjścia przed wyjazdem ;)
Nie będę mówić jak mnie boli brzuch po tych półbrzuszkach - wieczorem nie dałam rady już zrobić nawet 10 :!: ale... wskoczyłam na steperek ;)
Teraz pije kawusię i zaraz idę robić to spaghetti - już się zastanawiam jak rozplanować posiłki żeby je zmieścić w limicie :oops: jestem nawet skłonna nie zjeść dziś ani jednego batonika :!:
Martusia - ja też wole zjeść DANIO niż szynke... tym się chociaż najem ;) a do szynki mnie wcaaaale nie ciągnie ;) a poza tym ja lubię mleko, mogę je nawet pić samo z kartonu ;)
Misku - to może ja zrobię paczke ze słodyczy które mam w domu i wyśle je Twojemu Darkowi? hehehe... chociaż by chłopak był szczęśliwy ;)
Basiu kochana już nie będziemy pisać o słodyczach ;) Łyknęłam chrom z samego rana i mam nadzieję, że metoda zadziała ;) Zazdroszczę Ci tego że nie lubisz słodyczy - ja to jestem jakaś dziwna... jem albo na bardzo słodko - albo na bardzo ostro...
bes_xyfki - dziękuję za odwiedzinki i miłe słowa ;) Podziwiam za wytrwałość w czytaniu i oczywiście bardzo serdecznie ZAPRASZAM ;) Czuj sie tu jak u siebie ;)
Aaaaa i koniecznie pozdrów morze ode mnie ;) ja może jeszcze w tym roku sie tam wybiore... ;) Ostatnio dzwonił znajomy z propozycją spędzenia sylwestra... na sopockim molo :!:
Mykam teraz do Was a potem do garów :roll:
Buziole ;)
Sylwester na molo...Jeju,już Ci zazdroszcze samej propozycji!!
Witaj piękna ja już po urlopie - znaczy się festiwalu wikingów słowian w Wolinie :)
Wszystko rozpakowane, zaległości w pracy z okazji urlopu nadgonione i wreszcie mam chwilke aby wpaść na forum.
Od wtorku zaczęłam znowu dietkować. Ostatnie 2,5 miesiaca jadłam normalnie i w efekcie waga stoi. Chyba jojo mi nie gozi :)
Od 1 sierpnia ruszam z kolejnym Weiderkiem. To będzie moje 4 podjeście. 2 podejście zostały zakończone sukcesem. Oponka na brzuchu praktycznie zanikła a miałam dość dużą (kilogramy poszły mi w brzuch). Mój sekret to 15 twistera i zaraz po tym Widerek - polecam. Może się przyłączysz?
Sylwester na molo w Sopocie? Ale tam zimno, jak diabli :shock:
Ale i tak wspaniała propozycja ! Kocham Sopot!!!!!!!!!!!!!! Jeżdżę tam zawsze zimą, luty, marzec i zawsze jest super :D gdyby mieszkania nie były tam tak pioruńsko drogie, natychmiast być sobie coś kupiła, ale ceny w Sopocie są zabójcze :(