Strona 336 z 348 PierwszyPierwszy ... 236 286 326 334 335 336 337 338 346 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,351 do 3,360 z 3477

Wątek: "Piękna" walczy o szósteczki !!! :)))))

  1. #3351
    Awatar tamarek
    tamarek jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    13,255

    Domyślnie

    Noo...mrożonka niestety...:P
    Miłego dzionka;*
    I gratuluję spadku;*

  2. #3352
    Awatar ewulka78
    ewulka78 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    13-12-2006
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,405

    Domyślnie

    Ja kiedyś skusiłą się na batona fitness, juz nawet nie pamiętam jak i to był, w kazdym bądź razie co się stało? .............. owy baton mi w ogóle nie smakował ale za to obudził bestię, pozarłam po mni i dnia następnego mnóstwo słodyczy , więc ja nawet nie mogę fitnessa zjeść bo jednego nie umiem Dla mnie niestety słodkości muszą nie istnieć. I tak dobrze że serek waniliowy pomomo że słodki to nie skłania mnie do żarcia słodyczy.


    Tu walczę:
    Ostatni dzwonek

  3. #3353
    Jesi Guest

    Domyślnie

    Trzymam kciuki za mamę We dwie zawsze raźniej.
    Fittnesiku

  4. #3354
    Awatar fruktelka
    fruktelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-05-2011
    Posty
    6,516

    Domyślnie

    Hej
    Ja też senna okropnie ostatnio, a w ciąży na pewno nie jestem
    Dobrze, że Cię w końcu ruszyło, ale to jeszcze nie to, co powinno być, tak? No to czekam na relację z rozsadzania kibelka
    Wracasz do dietkowania pełną parą. Jak zobaczyłam batonika fitnesowego i danio to od razu pomyślałam, że wróciłaś na swoje sprawdzone tory dietkowania!

    A propos garnków do parowania. Masz rację, garnki są tańsze i ich eksploatacja też. Ale...taki parowar na prąd ma tyle zalet, że przebija taki zwykły garnuszek na łeb na szyję. Przede wszystkim pięterka, na których na raz można gotować różne potrawy i nie mieszają się zapachy, poza tym nie muszę podnosić gara, żeby sprawdzić, czy jest woda, czy dolać. Nie musze się bać, że za mocny gaz, nie muszę go regulować Tutaj wszystko samo się reguluje, a jak braknie wody, to parowar się wyłączy, poza tym widać jej ubytek i można dolać przez takie uszy nie otwietając maszyny.
    Nastawiam sobie czas na minutniku i samo się robi, a jak gotowe, to dzwoni

    Po prostu jest to wygodne urządzenie. Włączam i wychodzę

    Miłego dnia!

    Miłego dnia życzę!
    MŻ 1500-1700
    początek odchudzania kwiecień 2012

  5. #3355
    Awatar brzydulaona
    brzydulaona jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-04-2007
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    111

    Domyślnie

    Cześć Słoneczka :*
    Waga się waha między 73,5 a 73,8 więc bez żadnych rewelacji w stosunku do wczorajszego dnia
    Wczoraj kalorycznie w normie chociaż miałam cholerne parcie na słodycze chyba się zbliża okres (planowo za tydzień).
    Nie chce mi się liczyć kalorii ale napisze co zjadłam

    Śniadanie
    kawa z mlekiem + fitness baton
    II Śniadanie
    3 wasy+ 2 plasterki szynki z indyka + 100g twarożku lekkiego ze szczypiorkiem i rzodkiewką
    Obiad
    150g młodych pyrków + 100g piersi z kurczaka + ogórek+ rzodkiewka+ 3 łyzki śmietany 12% a do tego 200 g kalafiora (został z poprzedniego dnia więc dojadłam)
    Podwieczorek (no i tu się zaczynają schody bo włączyło się ssanie na słodkie)
    kawa z mlekiem + batonik fitness + 30g kuleczek nesquika + 1 paseczek z czekolady Kinder Bueno (zeżarłam siostrzenicy)
    Kolacji za kare nie było bo i tak limit kaloryczny był przekroczony...

    Dobrze, że mamuśka poszła na dietę i nie było nic słodkiego w domu (poza tylmi kinderkami ale zdrowy rozsądek zadziałał i nie zeżarłam wszystkiego dziecku) bo nie wiem jakby sie to skończyło...
    Łykam chrom ale chyba na mnie nie działa

    Ewuś a mnie te batoniki zawsze zaspokajały jeśli chodzi o słodycze... no ale wczoraj chyba nie zadziałały - mam nadzieje, że to z winy zbliżającego się okresu

    Fruktelko ja wiem, że taki parowar jest zdecydowanie lepszy niz zwykły garnek, ale znając mój zapał do gotowania to muszę najpierw sprawdzić jak często będę tego używać Niestety w mojej kuchni nie ma zbyt dużo miejsca więc musiałabym ten parowar codziennie gdzieś chować. A garnek jakoś upchne do szafki z garami
    Widziałam gary z dwoma poziomami i właśnie o takim pomyślałam.

    Spróbuje z tym garem i zobacze jak często go używam a później będę się zastanawiać czy zamienić na elektryczny czy nie

    Miłej niedzieli :*

  6. #3356
    Awatar Ivett
    Ivett jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-03-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    2,864

  7. #3357
    czukerek jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    24-12-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    186

    Domyślnie

    Ja mam taki gar (tylko ja z niego korzystam i to od czasu diety, wczesniej ze 2-3 lata się kurzyła ta nakładka ). Gdyby nie fakt, że w chiwli obecnej mam ważniejsze wydatki to na 100% kupiłabym parowar na pewno kupie jak sie wyprowadzę, bo:

    -mieszanie sie smaków
    -mało miejsca w sumie
    -ryby mi przywierają
    -trzeba pilnować tej wody.

    Batony firness sa dobre ale bez rewelacji, plus taki, że jak wezme na uczelnie to nikt mi nie zje, bo wszysyc mówią, że to "fu!"




  8. #3358
    flex007 Guest

    Domyślnie



    BIEDNE DZIECKO. ZLA CIOCIA ZJADLA JEJ CZEKOLADE
    OJ WIDZĘ, ZĘ NIE TYLKO MNIE CIĄGNIE DO SLODKIEGO.
    ALE JA SIE NIEDAM..IDZIE OKRES ...CZUJNOŚC TRZEBA WŁACZY

    MIŁEGO DNIA

  9. #3359
    adria jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-02-2008
    Mieszka w
    Dąbrowa Górnicza
    Posty
    5

    Domyślnie

    moje chcice na slodycze zaspokajaja "ciniminis" batoniki albo corny light

  10. #3360
    Awatar brzydulaona
    brzydulaona jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-04-2007
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    111

    Domyślnie

    Cześć Słoneczka
    Wczoraj mnie nie było bo wylądowałam u znajomych na działce i zabalowałam na grillu
    A tak poważnie to zjadłam tam 1,5 białej kiełbasy (małe były) z sosem czosnkowym, udlo z kurczaka, trochę pomidorów, ogórków i dwie dupki od chleba... no i jeszcze trochę krakersów wiem wiem, że nie było to dietetyczne żarcie ale chyba nie był to powód żeby moja francowata waga pokazała prawie 1,5 kg więciej niż wczoraj rano
    Wkurzyła mnie ta małpa

    Dziś już ładnie - ogólnie ok 1100 kcal i bez szaleństw (oczywiście batonik fitness był)

    Zaczyna mi brakować sił do tej diety... mam wrażenie, że moja waga chce stać w okolicach 75 kg i jak nawet uda mi się trochę schudnąć to za chwile znów wracam do tej granicy

    A poza tym chyba zbliża się okres bo mnie "opryszczyło" no i bolą mnie cycuchy

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •