Milego weekendu Piekna :D pelnego miziania :D i wogole :D ahhh :) mrraaaau :* mizi mizi mizi mizi mizi tu i tam :)
Wersja do druku
Milego weekendu Piekna :D pelnego miziania :D i wogole :D ahhh :) mrraaaau :* mizi mizi mizi mizi mizi tu i tam :)
Dziewczynki nie chwalcie mnie za te brzuszki bo osiądę na laurach!!!
Ja to taka jestem... jak mi ktoś za bardzo słodzi to myślę, ze już mam to co chciałam osiągnąć ;) a tu trzeba spiąć tyłek i walczyć dalej ;)
Mam nadzieje, że ten okres nadejdzie bo jakaś taka nadmuchana jestem!!!
Raporcik później ;) :D
No więc... Ehh..Aga..Ty leniu :P Mogłabyś więcej tych brzuszków robić:P
Do roboty Miska! :D Dzisiaj dwa razy wiecej brzuszkow jak zwykle :mrgreen: i codziennie zwiekszac ilosc :P Ale mi sie rozkazywanie wlaczylo... :mrgreen:
Milego wieczorku! Jakie plany na weekend?
Agusia, brzuszkowac pięknie,żebyś z wprawy nie wyszła.
Wiesz co? A może ty sobie hula hop kup i wyginaj śmiało ciało?
Ja tam tardycyjnie pedałuję , dzisiaj 3 godzinki , zjechałam cały Pruskzów :)
Witam ;)
Miałam spać do obiadu ale nic nie wyszło z moich postanowień :>
Siostra mnie obudziła o 7 z radosną wieścią, że za chwile przyprowadzi małą :roll:
Taki m oto sposobem jestem już po wyprawie do sklepu :D
Wczoraj kalorycznie w normie (1200 zachowane)
Brzuszki wykonane - standardowa ilość ;) Narazie nie zwiekszam - chcę się trzymać planu bo jak zaczne przeginać z ilością to szybciej się poddam ;)
Ważna wiadomość - dostałam okres i waga automatycznie wróciła do wagi na suwaczku ;)
Teraz pije poranna kawusie i przegryzam płatkami ;)
A więc dziewczyny miały rację, spuchłaś przed okresem .
Fajną masz siostrę, skoro o 7 rano przyprowadza ci dziecko :) Hehheheh.. a z drugiej strony przyda ci sie praktyka, póxniej będzie jak znalazł>
Miłego dnia. :D
Za to ja spalam do 10.50;-) hihi:P
co za kochana siostra...:P
oj zawsze tak jest przed okresem nie ma sie co martwic... :)
ciekawa jestem co mi za tydzień pokaże waga :roll:
ja wole wstać rano zrobić wszystko co muszę a potem skopić sie na przyjemnościach :)
Cześć dziewczynki...
Powiem krótko... kryzys... zeżarłam małe opakowanie ciasteczek LU (jakoś tak) i miskę popcornu.... bez komentarza.... siedze i myślę co jeszcze zjeść :oops: :oops: :oops:
Teraz chyba padnie na budyń :oops: a raczej bankowo na niego padnie...
Nio nie no! A kopasa w dupasa chcesz??!! Przestań!!!!!!!!!!!!!!
Kopa mogłabym ci dać, ale czy to wypada w mojej sytuacji??? Sama soię obżeram :(
Więc tylko trzymam kciuki,żeby głód na słodkie ci przeszedł.
No dobra - wczorajszy dzień wymazuje z pamięci ;)
Dziś jest nowy i z pewnością nie będzie powtórką wczorajszego.
O dziwo moja waga nie zareagowała na mój wyczyn - nadal jest 74.
Martuś - już przestaje :*:*
Basiu - kopniaka możesz dać zawsze :D:D własnie... te okropne słodycze tak za mną chodziły! Tylko czy popcorn który zeżarłam zalicza się do słodkiego? yyy...?
No dobra czas rozpocząć walkę o te ukochane szósteczki - bo już jestem tak blisko, że aż wstyd żeby się teraz poddawać :D
Dziś zrealizowałam wczorajsze postanowienia - wstałam o 12 :D
Nooo :P Ciesz się z tej Twojej wagi:) I walcz o te 6-walcz!! NAleżą Ci się:))))))))))
Wlasnie walcz walcz i o :) mrrrrrrrraaaau :) miziam miziam bo mam jeszcze wieksza ochote :D hehu :) mrrrr :* milego wieczorka :)
Widocznei waga ci się ustabilizowała :) Już widzę ,że nadchodzi 73 :)
Hej
Widzę, że Ciebie wzieło w sobotę, a ja wczoraj poległam! Ale to tak strasznie, że dzisiaj mam wielkiego moralniaka. Jak mogłam? Kurde, siedzi we mnie obżartuch, pewnie będzie siedzieć do końca świata! Ech...
pozdrawiam Cię serdecznie!
Witam ;)
Dziś ekspresowo - bo przed pracą....
Najważniejsza wiadomość - waga ciut drgnęła bo jest 73,5
Wczoraj kalorycznie dobrze - chociaż Basia na mnie nakrzyczy bo zjadłam 1100 zamiast 1200 - to dlatego, że rano długo spałam a nie chciałam dobijać słodyczami.
Brzuszki też wykonane zgodnie z planem.
Poza tym dopadł mnie wczoraj dół i szczerze mówiąc trwa do dziś... dół oczywiście jest związany z pobytem Miska w UK.
Nie wiem co mi strzeliło do głowy ale zaczynam mieć wrażenie, że on tam kogoś poznał... ostatnio na nic nie ma czasu... nawet przez cały weekend nie znalazł czasu żeby napisać chociaż jednego smsa...
Takim "optymistycznym" akcentem zaczynam nowy tydzień :-/
Miłego dnia dziewczynki:* - mykam do roboty...
spokojnie, może to porostu duża odległość i mały kontakt
porozmawiaj z nim o swoich wątpliwościach
pamiętam jak kiedyś Polówek pojechał na dwutygodniowe szkolenie i cały czas miałam złe przeczucia on mi nic nie mówił, a jak wrócił powiedziałam mu o swoich watpliowsciach a on opowiedział mi o nachalnej i pijanej koleżance z pracy która w nocy dobijała sie do jego pokoju. Jednak wierze mu ze nic sie nie wydarzyło.
Spokojnie zaufaj mu jeśli go kochasz i już przecież znacie sie jakiś czas.
Agusiu Kochana!!!
Po pierwsze, ogrome gratulacje ruchu na suwaczku… oczywiscie w odpowiednia strone :P Super, super, super!!! :P :D
Po drugie, Kochana usiadz i pomysl na spokojnie o Misku… Nie odezwal sie tylko przez ten ostatno weekend, tak? Przeciez tydzien temu rozmawialiscie kilka godzin przez telefon… Agusia, moze pracowal, moze sie po prostu upil z kolegami, jak to chloop :P Nie schizuj Kochana, nie wymyslaj sobie historii, po prostu wyslij mu smsa, ze jest Ci zle i smutno i ze chcialabys z nim porozmawiac. Na pewno zrozumie I jestem pewna, ze wszystko sie pozytywnie wyjasni…
Trzymaj sie Kochana cieplutko!
Buziaki!
Witam ;)
Dziękuje dziewczynki za wsparcie w kwestii Robala i za słowa otuchy - ale cóż... mam jakieś swoje wewnętrzne przeczucia... pożyjemy zobaczymy jak będzie... jedno jest pewne, nie będę do niego dzwonić ani wysyłać żadnych smsów - zobaczymy kiedy sobie o mnie przypomni.
Narazie zamykam ten temat.
Z innej beczki ;)
Dziś mija pół roku mojego odchudzania. Jeszcze pół roku temu bym nie uwierzyła, że aż tak długo wytrwam na diecie ;) a jednak sie udało i poza małymi kryzysami nie wspominam tego czasu jako męczarnie ;)
Jedno jest pewne - z Wami dieta to czysta przyjemność!!! - Dziekuje, że jesteście ;)
Przez ten czas pozbyłam się 23,5 kg - co daje średnio prawie 4 kg miesięcznie ;)
Gdzieś czytałam, że to dobre tempo ;)
Niestety centymetrowo się nie pochwale - bo nie wpadłam na pomysł mierzenia się przed dietą - teraz żałuję ale nie zamierzam przytyś tych 23 kg żeby sie przekonać ile miałam wtedy w obwodach :D:D:D
To tyle na chwile obecną ;)
Buziole
Miziek fiziek ! :D
Twój wpis skojarzył mi sie z nowa reklama lotto . :D Babka sobie chodzi, chodzi, wygrywa, i potem dalej chodzi tylko z szoferem i parasolem . :D I ty tak, sobie chudniesz, chudniesz, w koncu schudniesz w sam raz, to wtedy bach miska pod rękę i parasolem na uczczenie :D ( bo ten misiek, to chłop, a chłopy to tak maja , ze czasem musza miec moment dla siebie - dodała, i uciekla, bo temat skonczony :D :D )
moj smolarek strzelił 3 gole..... <33333
muah ;*
Agusiu,
Przede wszystkim gratuluje ogromelnie Kochana tej polrocznicy!!! Pieknie Ci idzie, a i tempo jak najbardziej odpowiednie!!! Ale ja Ci zazdroszcze qrcze,..., jeszcze tylko kilka kiloskow i osiagniesz swoja wymarzona wage. Bardzo, bardzo ciesze sie Twoimi wynikami wagowymi!
I nawzajem!!!
A z Robalem, to na spokojnie Kochana, nic nerwowo ani niecierpliwie... wyjasni sie, jestem tego pewna!
Milego wieczorku!
Aguś gratuluje wytrwania pól roku u mnie dzisiaj mija miesiąc od diety :D
wspaniale Ci idzie i ja tez tak chce ! :)
Dziękuje, dziękuję, dziękuję :lol: :lol: :lol:
No jeszcze jakieś 3 miechy i powinnam dobić do celu - chociaż końcówka chyba będzie najtrudniejsza :roll: w sumie może nie końcówka - jak etap wychodzenia z diety ;)
W pracy wszyscy chodzą i cmokają z zachwytu - szczególnie te które mają za dużo ciałka... pochwalą, pocmokają i idą pałaszować drożdżówki :D
ja tez bym cmokala :D
ale za drożdżówkę dziękuje!
A nie mówiłam,że widzę zbliżające się 73 ?:D:D:D Chyba zatrudnię się jako jasnowidz :)Cytat:
Zamieszczone przez brzydulaona
A za te 1100 to WRZESZCZE na ciebie!
Pięknie chudniesz i końcówka wczale nie będzie taka trudna. Gorzej będzie z powrotem do normalnego jedzenia, dlatego, babo jedna, zacznij wreszcie pałaszować te 1200! :evil:
WIELKIE GRATULACJE ZA WYTRWAŁOŚCI KONSEKWENCJĘ!
PPRZYBIJAM PIATKĘ GDYZ JA TEZ DZISIAJ ODCZUŁAM NA WŁASNEJ SKÓRZE JAK WAZNE SA DLA MNIE DZIEWCZYNKI Z FORUM /MIĘDZY INNYMI I TY/
BRZECZY MI W USZACH JESZCZE GROZBA KLEPANIA MNIE NA FINISZU W OKOLICY SWIĄT :lol: :lol:
KOLOROWYCH SNÓW :):)
Hej
Piękne podsumowanie czasu diety :)
Twarda babka jesteś, na pewno dotrzesz do celu :)
miłego dnia!
Witam ;)
Coś mnie chyba rozkłada... cholernie mnie boli gardło... chyba muszę pomyśleć o jakiś lekach... w sumie daleko do lekarza nie mam... jakby nie patrzeć pracuje w szpitalu :D
Robal się odezwał trochę sie natłumaczył - powiedzmy, że mu wierze bo wyjścia innego nie mam :D co nie znaczy, że łykam wszystkie bajeczki które mi puszcza... no ale nie będę się negatywnie nakręcać :roll:
Wczoraj kalorycznie już grzecznie - 1200 ;)
Zjadłam nawet zupę ogórkową i chyba pierwszy raz podgrzałam mleko do płatków... tak mi się jakoś ciepłego chciało ;)
Ale co zrobiłam koło 18? Zeżarłam trochę lodów!
Trzeba było jakos uczcić te pół roku :D - nie mam wyrzutów sumienia bo lody zmieściły sie w limicie ;)
Brzuszki zgodnie z planem też wykonane ;)
Wagowo nic nowego - teraz postoje chyba na 73,5 ;) - jej - jest szansa, że listopad zacznę w nowym etapie ;) To już będzie finiszowy etap :D
Pimbolinka ja to juz zapomniałam jak smakują takie buły :D i wcale za nimi nie tęsknię!
Basiu możesz wróżyć dalej :D widzisz tam jakieś 72? hehehe ;)
A z tym 1100 to był raz - jeden raz! :D za to dzień wcześniej było pewnie ze dwa tysie
:roll:
Oj o ten powrót do normalnego żarcia pewnie będzie najgorszy... nawet się zaczynam zastanawiać czy nie przeciągnąć odchudzania do 62 żeby mieć 3 kiloski rezerwy :D
Miśku no bo bez tego forum to z pewnością byśmy rady nie dały! ;)
Fruktelka - dziękuję :*
Dobra spadam do roboty... yyy.... nie chce mi się.... a może wskoczę do wyra? :D
Pomarzyć dobra rzecz... ;)
oj Kochana to kuruj sie i uwazaj zeby Cie tam nic nie owialo i bardziej Ci nie dowalilo :/
Biedactwo :cry:
ale jestem z Ciebie bardzo dumna, konkretna babka z Ciebie i bardzo silna ja nie wiem czy bym wytrzymala nie piszac sms-a czy nie dzwoniac no ale Ty masz silniejsza ode mnie silna wole.
pozdrawiam wtorkowo :)
Kuruj sie :)
podsyłam aspirynkę oraz duzo naturalnej witaminy C :)
http://www.studentnews.pl/img/serwis...k_maly_160.jpg
http://www.gieldarolna.pl/img/zdjecia_m/19671_0.jpg
Agusia,
Podejdz Kochana do lekarza, co ci szkodzi? A jak sama powiadasz, nie masz przeciez daleko. Bo jak Cie rozlozy to z dietki bedzie nici, bo przeciez zdrowie najwazniejsze... I co? I nie zaliczysz kolejnego etapu do listopada... To taki szantaz troszke z mojej strony ! :twisted:
I bardzo sie ciesze, ze Misiek sie odezwal!!! I nakrecaj sie pozytywnie!!!
Milego dzionka! :P
Agusiu, jak się czujesz? Byłaś u lekarza? Mama nadzieję,że wykopali cię z pracy do domu.
Czekam na wiadomości i ściskam!
nio i rozchorowała sie nam na dobre :(
Witam
Faktycznie nie czyje się zbyt dobrze...
Coś mnie łamie i to dość mocno... ale oczywiście do pracy chodzę :roll:
Przepraszam, że Was wczoraj nie odwiedziłam ale najpierw wpadła koleżanka i posiedziała trochę a potem najzwyczajniej w świecie padłam ;)
Wczoraj było nieco grzesznie... no powiedzmy, że średnio dietkowo bo włączyły mi sie ciasteczka :oops:
Waga dziś 74 - ale mam problemy z wizytą na tronie :roll: więc mysle, że to nie żaden wzrost ;)
Brzuszki nawet wykonałam - ale jakoś bez entuzjazmu :D
Dziś obiecuje nadrobiać zaległości forumowe ;) Miałam po pracy wyskoczyć do centrum, nawet sphinx był w planach - ale koleżanka przełożyła spotkanie... myśle, że dobrze, będę miała więcej czasu żeby się wykurować.
Miłego dnia dziewczynki :* i dziękuje za wsparcie :)
to dobrze ze bedziesz miala czas by sobie dzisiaj odpoczac! To bardzo wazne.
I jestes zwolniona od obowiazkow forumowych i po pracy MARSZ DO LOZKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
teraz trzeba sie mnie posluchac :P
http://www.studioindygo.pl/images/_o...e/CN9119rd.jpg
TERMOFOR NA ROZGRZANIE PRZYNIOSŁAM :)
NIECH CIE GRZEJE CAŁY DZIEŃ
TRZYMAJ SIE KOFANA
I JESZCZE TROCHE WITAMINEK
http://images.jupiterimages.com/comm...4/23030460.jpg
No, no. Dwa tygodnie mnie nie było a tu już na wadze 74 :) Ostatnio jak byłam to było ok. 77. Super :) Wszyscy chorzy.... Życzę dużo zdrówka!
Piekna :* kuruj sie nam :) witaminki lozeczko cieple a jak bedzie trzeba to tygrys pomizia i przegoni przeziebienie :P hu hu :) miziam mrukam i gilam :) :* milego dnia :)