Hej Słońce:)
Dolbrze,że sobie troszkę odpuśicłaś:) A jak już będizesz wracać :lol: To wróc ,ale na 1200:) Prooooszę:)
I ja sie cieszę,że już masz weekend:>
Wersja do druku
Hej Słońce:)
Dolbrze,że sobie troszkę odpuśicłaś:) A jak już będizesz wracać :lol: To wróc ,ale na 1200:) Prooooszę:)
I ja sie cieszę,że już masz weekend:>
Aguska, dobrze robisz. Powoli, powoli, zobacz jak organizm na to zareaguje. Tylko abys na calego nie wyszla z dietki czasem, :wink:
Podpisuję się pod prośbą tamarka, wróć na 1200 a nie na 1000 kcal. Cztery miesiące głodzenia organizmu , to wystarczająco dużo.
Pewnie sobie słodko śpisz:)
Miłego dzionka:*
No dobra dziewczynki - wstałam i jestem :)
Pospałam dziś do 11 - a co!!!
Dzis wieczorem idę na ślub córki mojej szefowej :) a później chyba mnie czeka imprezka :roll:
Za Waszą radą podwyższam diete do 1100-1200 kcal :) Może faktycznie 4 miechy to już wystraczająco dużo.
Diety nie odpuszczam - przemyślałam sprawe i wiem, że zbyt ciezko mi się będzie wracać jeśli wezmę "oficjalny urlop". W najgorszym wypadku będę więcej grzeszyć :roll:
Waga dziś pokazała 77,5 więc nie jest źle :)
fouille - niestety ta zabawka jest przeznaczona dla dzieci do 35 kg - więc nawet nie mogłam przetestować... nad czym bardzo ubolewam :roll:
Martuś - ja też się cieszę, że to już weekend - chociaż pogoda oczywiście do kitu :twisted:
ivonpik - zrobiłam rachunek sumienia i wiem, że zbyt łatwo jest zawalić (w moim przypadku) dlatego nie odpuszczam diety :)
Basiu - wróć?... hmm... no ja startowałam z tysiakiem i nigdy na 1200 nie byłam :roll: Zatem pora zacząć :)
Dziękuje kochane za wsparcie - co ja bym bez Was zrobiła???
Buziole
Jupi:D Mądra decyzja :mrgreen: :D
Baw sę dobrze na tym ślubie:D
Własnie udanego ślubu ! :D welon złap :D albo kwiaty..;D Nie wiem czym sie w koncu rzuca :D Wrazie czego, łap to i to, podzielisz sięę :D
Ladniutka (bo brzydulaona m ido Ciebie zawsze nie pasowało) też dzisiaj spaąłm do prawie 11 ;-), nie licząc przebudzenia ok 8 :D. Pięknie Ci dieta idzie :-)
A co cioteczka nic sie wczesniej nie chwalila, ze imprezka bedzie? :mrgreen:
Baw sie dobrze Skarbie, nie tykaj zbyt wielu zakazanych potraw, no a jka ci sie juz zdazy... to na parkiet i densujemy do biala rana co by spalic te kalorie!!!
Udanej zabawy!
35 kg...? Hehehe, da się zrobić :D
Poczekaj z rok i przypełznę sobie poskakać :)
Pewnie Aga się bawi na imprezce:D
No , zobacz, Aguś, a mnie się wydawało,że ty byłaś na początku na 1200 :)
Bardzo mi się podoba twoje rozsądne podejście do dalszej dietki :)
Mam nadzieję,że bawisz się dziś dobrze :)
Hej hej
1200 kcal to na pewno bardzo dobry pomysł! Gratuluję decyzji!
pozdrawiam serdecznie! :D
Aga chyba szalała wczoraj, bo jeszcze jej nie ma :)
Miłej niedzieli! :D
Witam moje skarby :D:D:D
Wstałam bo... yyy... obudził mnie kac :D
Byłam na ślubie córki mojej szefowej :) wraz ze znajomymi z pracy obowiązkowo musieliśmy zrobić bramke... no i zarobiliśmy kilka flaszek :)
A jak wódka juz była to trzeba było zorganizować imprezkę :roll:
Krótko mówiąc wczoraj kalorii w postaci żarcia było 1250 + %
Za duzo nie wypiłam... bo głowa po tej diecie jakaś słaba a do domu trzeba było wrócić o własnych siłach :D:D:D:D
Wagowo bez zmian - 77,5 :)
Kopciucha - hehe - nie złapałam bo nie rzucali pod kościołem :roll: :D
Kasikowa - miło Cię widzieć :)
Ja też wczoraj miałam krótką poranną przerwe w spaniu - na siusianie oczywiście :D
ivonpik - no nawet mi sie jakoś udało przebrnąć :)
Znajomi wiedzą, że jestem na diecie to mi naszykowali suchą kiełbaske do przegryzania... żeby moja rączka do chipsów nie wędrowała :D
fouille - yyyy 35 kg :shock: Tyle to ja ważyłam jakoś na początku szkoły podstawowej :shock:
Martuś - ano zgadłaś zgadłaś :D:D:D
Basiu - mnie też się podoba, zobaczymy jak wyjdzie w praniu :roll:
fruktelka - no musiałam coś zmienić, bo zaczęły się zachciewajki, istniało ryzyko, że pękne i dieta zupełnie pójdzie w sina dal... a poza tym dziewczyny krzyczały, że zbyt długo tysiaka katuje :roll:
Tyle u mnie - teraz idę sprawdzic co tam u Was słychać :)
Noo:d To wybawiłas się:D
No i waga nie poszła w górę:D Hura:D :P
KAc... :twisted: :twisted: :P
Miłego dnia:*
Najważniejsze, że nie kac moralny ! :D
Najeść też sie tak nie opchałaś, skoro waga w miejscu :D
A za to jakie wspomnienia ...;D
Sama pamiętam jak kiedyś w szale biesiadnym, wirowałam sobie w najlepsze na parkiecie w rytm "prawy do lewego", kamerzysta kręcił sie wokół nas, dzieci pod nami, para młoda to już w sumie nad nami...i tak tańczę...i tanczę.. i myślęę... jakoś zimniej sie zrobiło... i tak patrzę...patrzę...a ...bluzka zapięta pierwotnie na 10 zaczepek z sześcioma od góry się już uporała... :shock: moment w jakim znalazłam sie ukryta za filarem z zapiętymi guzikami, do dziś pozostaje zagadką niczym Archiwum X.... :shock:
Morał.....- nośmy golfy na wesela... :D
Buźka :*
Ktos kiedys powiedzial ze jak nie ma kaca z rana to impreza nie udana :D :D
A na powaznie super ze sie wybawilas.Popieram w calej rozciaglosci pzrejscie na 1200.
A ja wpadnę z pozdrowionami:]
Jak tam kacyk?:D
Nie było mnie cały dzień bo wylądowałam na działce...
Nagrzeszyłam trochę :roll: alko dziś nie piłam - po wczorajszym mam wstręt... ale...
Zjadłam kawałek karkówki z grila + jedną dość sporą kiełbaskę... do tego zeżarłam troche takich chrupek kukurydzianych i pare biszkoptów...
Kalorycznie z pewnością przekroczyłam 1500 - do 2000 raczej nie dobiłam :roll:
Coś średnio dietkowo mi ten weekend wyszedł :roll:
No cóż od jutra planuje poprawę :D
To Wam jeszcze wrzuce fotki z dziś ;)
http://images13.fotosik.pl/66/5e476b5b3563f9cf.jpg
http://images13.fotosik.pl/66/4f4ccf488c2b04d3.jpg
Buziole
WOOOOOOOOOOOOOOWWWWWWWWWWWWWWWWWWWWW !!!!!!!!!!!
Robisz się coraz piękniejsza, moja droga! :D
Jestem pod wrażeniem :*
Ja zawtóruję Basię...
WOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOW!!!!!!!!y
Wyglądasz ŚLICZNIE!! I tak..CHUDZIUTKO!!!!!!!!!! Jejku..no..ŚWIETNIE PO PROSTU!!! I takie nogi chude!! No i te ręce!! I wogóle..BOSKA JESTEŚ!!!!!
Bosko bosko bosko ! :D
Na okładkę z tym zdjęciem ! :D
Wyglądzasz super na zdjęciach!
Rewelacja!
Miłego dnia :)
Aga - gdzie ty jesteś? Odezwij się, przeca ty nie do szkoły dzisiaj :)
Tak ladnie, swiezo, mlodo, po prostu slicznie!
Oj, wplywa ta dietka na Ciebie bardzo pozytywnie! Piekniejesz nam w oczach!
Milego dnia!
Ojej !!!
Aż się zawstydziłam :oops: :oops: :oops: :oops: Chyba częściej będę Wam wklejać fotki - żeby tych miłych słów poczytać :D:D:D:D:D
Hehehe
Dziękuje bardzo :):)
Teraz tylko na chwile (oczywiście w pracy jestem) Basiu ano... ja nie w szkole... ale... dzis robie za nauczyciela... bo mam nowy nabytek w dziale - muszę dawać dziewczynie dobry przykład... :):)
Bo potem powie, że tu się nie pracuje tylko w necie siedzi :roll: :roll: :roll:
Poodwiedzam Was jak wrócę - obiecuję :D
:D Dawaj więcej fot :twisted: My tylko na to czyhamy :twisted: :D
No...koleżanka pomysli,że fajna praca...Nic nie trzeba robć tylko na forum :mrgreen: :D:D:D:D
No dobra
Wróciłam do domku ;)
Poodwiedzałam Was - teraz kolej na siebie.
Zapomniałam rano napisać że waga podskoczyła do 78,5... khm..khm... nie zmieniłam suwaczka bo nie chcę iść w stronę bałwanków.
Bardzo dobrze się stało - to kara za wczorajsze objadanie się na grillu!!
Dziś juz ładnie dietkuje :) mam nadzieje, że wieczorem nie dopadnie mnie kryzys :roll:
Martuś póki co ostatnio mało zdjęć robie :roll: jakoś nie ma okazji :roll:
A koleżance nasze forum raczej nie jest potrzebne :roll:
Wstawiaj jak najwiecej zdjec.Super sie patrzy na coraz szczuplejsza piekna dziewczyne.
:shock: :shock: :shock: :shock:
JAKA RÓZNICA W PORÓWNANIU Z WCZEŚNIEJSZYMI ZDJECIAMI :)
NIE MA CO POWOLI ROBISZ SIE LASKA :)
A Z GRILLEM TO I JA MAM PROBLEM. DZIEKI BOGU SEZON GRILLOWY POWOLI DOBIEGA KOŃCA :)
POZDRAWIAM, CZEKAM NA WIECEJ ZDJĘĆ :)
A wiecie, ze ja z grillem to nie mam prob;emu. Przeciez jak sobie rzucimy na ruszt jakis szaszlyszek z cycki kuraka z warzywkami, np. baklazan, cebulka, cukinia, papryczki to przeciez samo zdrowie. Do tego jakas zielona salateczka i obiadek perfect!!!
Ivonpik zgadza sie.Jesli sama yrzadzasz grilla to tak.Ale co zrobic kiedy idziesz do kogos i nie ma tam ani cycki kuraka ani warzywek tylko karkowka i kielbacha??Nie wypada przychodzic z wlasnym prowiantem bo sie gospodyni obrazi.
NIESTETY ZGADZAM SIE Z DIXI.
KAŻDA GOSPODYNI STARA SIE PRZYŻADZĆ GRILA Z POPISOWYCH MARTNATACH LUB Z EKSTRAWAGANCKIMI DODATKAMI. ZASTAPIENIE TEGO SUCHYM KURCZAKIEM POSYPANYM LEKKO ZIOŁAMI TO NAOGÓŁ DLA PAŃ AFRONT.
CO TU DUŻO MÓWIĆ MI SAMEJ BYŁO BY PRZYKRO :(
DLATEGO CIESZĘ SIE, ZE IDZIE ZIMA :)
Hehe
No widze tu grillową dyskusje ;)
Fakt jest jeden - na grillu wylądowałam przypadkiem... znaczy miało go nie być... tak mielismy sobie tylko posiedzieć pogadać, ale facet kumpelki zrobił sie głodny wiec coś trzeba było wrzucić na ruszt ;)
A ja zjadłam... bo tak na prawdę to chciałam to zjeść... nawet specjalnie głodna nie byłam... po prostu tym razem silna wola przegrała :)
Zazwyczaj jak idę do nich na planowanego grilla to biorę ze sobą kurwiaka :D i jakieś warzywka - wczoraj to raczej był spontan... wiec i spontanicznie się obżarłam :D :oops:
NAJWAŻNIEJSZE TO BYĆ SZCZERYM Z SAMYM SOBOM I NIE SZUKAC WYMÓWEK :)
CZYLI EGZAMIN ZDAŁAŚ NA 100%
:wink:
Ja jak robilam ostatnio grilla to bylo bardzo dietetycznie i wcale kurak nie byl suchy :? Marynowal sie cala noc w zaprawie z mleka. A potem ponabijalam na szysze wraz z warzywkami, i nie chcac sie chwalic dostalam komplementy, ze tak przyrzdzonego kurczaka to jeszcze nie jedli. Byla tez rybka, tez marynowana w ziolach, mleku i cebuli.
Na grillowe spotkania z moimi znajomymi zawsze ktos cos przyniesie. Wiadomo, ze gospodyni przyrzadza danie glowne, ale jedna przyniesie salatke grecka, druga wineczko, ktos tam jeszcze salatke owocowa na deser. I nikt sie nie obraza.
Z tym grilowaniem macie rację. Można naprawdę pysznie i dietetycznie coś przyrządzic, ale niestety najłatwiej jest wrzucić kiełbachę. Nie powiem - ja kiełbachę też lubię. 8)
Waga Ci wzrosła, bo na pewno wodę zatrzymałaś. Ja zawsze jak zjem więcej, to chłonę wodę, tzn ją zatrzymuję.
AGA, to w Twojej historii zaczytywałam się wczoraj, w niedzielny deszczowy dzionek. Przyszedł mój brat i wlączył sobie coś innego - i oczywiście nie mogłam znaleźć potem :cry:
Ale dziś odezwałaś się, dziękuję!!
Pokazałaś mi, że Agnieszki mogą osiągnąć swój założony cel, wspaniale, gratuluję!!
Dobrej nocki
Czołem, lachon! :D
Skończyłam czytać Twój wątek! :D <paker> :D Jak Ty ładnie chuuuudniesz... Jeśli moja dieta będzie w takiej analogii do Twojej, jak nasze suwaki, no to nic, tylko padać do nóżek i całować.
Coś jeszcze miałam... A! Pałka z Ciebie! :D No głupia pałka! :D Ja wiem, wiem, tłumaczyłaś z tym nickiem, ale i tak głupia pałka jesteś :D Dziewczyno, jaki Ty masz niesamowicie oryginalny typ urody! Jakie oczęta i to spojrzenie! :) No naprawdę! A przedramiona i łydki też mam jak badylek, więc trza spiąć pupę, żeby reszta się też badylkowata zrobiła! :D
No naprawdę, chudniesz jak złoto :) A różnica na zdjęciach ogromniasta :) Trzymam kciuki za dalsze etapy no i prooooszę, nie pakuj dupencji do piekarnika :lol:
Buziole! :)