-
oj oj oj z kiblem to nie zaciekawie... zostac tak bez wody i to w dzien gdzie sklepy close to dizekuje bardzo :) dobrze ze siostra niedaleko ;) i wkoncu waga sie ruszyla :D to Tygrys pogonil wiesz ;) huhu :D yyy eeee dotrzymalam obietnicy :D :D :D
miziu miziu miziu :) milej niedzielki :*
-
Ojej ale dziś ruch na forum ;)
Każda z poranną kawą odpala dieta.pl ;) hehehe
Martuś - na śniadanko będzie jajeczko ;) Nawet już się ugotowało ;)
Wiesz ona ruszyła bo wie, że nowa już w drodze :D:D:D
Ciekawe jaka będzie różnica wagowa między starą a nową :D
Iwonko dziękuję bardzo :)
Cieszę się, że Ci sie podobają :roll: Spokojnie możesz odgapić ;)Ja nie mam nic przeciwko temu ;) Czy wygodne to zobaczymy jak zaliczą pierwszy chrzest na dworze... po domu się inaczej chodzi ;) W środku są całe ocieplane polarkiem więc powinny być dość ciepłe ;) Boję się tylko, że te wstawki z tego świecącego zamszu mogą przemiękać :roll:
Będę musiała uważać i nie łazić po dużych kałużach i po zaspach ;)
Ojej jak mi miło, że myslisz o mnie przed snem :roll: :roll: tylko żeby Misiek nie zrobił się zazdrosny! :D:D
No w końcu drgnęła ;) Mam nadzieje, że jutro zobacze jeszcze raz to 72,5 :D (mniej też chętnie zobaczę) :D
No... za tydzień o tej porze to ja się pewnie ruszać nie będę mogła... tak mnie Robal w nocy wymęczy :D:D:D:D albo ja jego! Sprawdzimy kto ma lepszą kondycję :roll:
Tygrysie - widziałam - widziałam :] :D:D:D
Ja wiem, że Wy wszystkie mi dobrze życzycie i poganiacie moją wagę ;):):)
Mówiłam Wam już, że jesteście kochane? :) Jak nie to mówię teraz!
A teraz śmigam na to śniadanie bo mi kiszki marsza zaczynaja grać ;)
Buziole!
-
Ooooo, jak z polarkiem to powinny byc cieplusie :D Pozagladam tutaj kolo mnie, moze bedzie cos ladnego :P No ja niby mam kozaki, kupilam w zeszlym roku, ale nie sa za cieple.
Ale ten czas zlecial, widzisz... :D Jeszcze tylko do soboty... Fajnie, ciesze sie :P
A dzisiaj ja Ci przepowiadam, ze jutro na wadze bedzie ladniusie 72.5 kg. Snilo mi sie wczoraj... :wink:
-
Witam !
wpadam powiedzieć ,że się strasznie cieszę z tego ,że Twoja waga sie wreszcie ruszyła!
To takie mobilizujące , super!!!!!!!
Cieszę się bardzo mocno , no i gratuluje Ci wytrwałości i cierpliwości i silnej woli no i w ogóle i jeszcze bardzie trzymam zaciśnięte kciuki za Twoje szósteczki.
Miłego dzionka życzę
Karla
-
Jajeczko :D Jajko :D Jajo :D Jajecznica :D Jajko sadzone :D Jajo na miekko :D jajko na twardo :D jajko w koszulce :D :arrow: chyba mi odbiło :mrgreen: :
:D
No..ciekawe jaka będzie różnica:D Moze nowa pokaże mniej?:D
Jajeczko zjedzone?:D
-
lol :D a ja zamiast jako na miekko przeczytalam jajko na mleku :D i zaczelam sobie to powoli wyobrazac :lol: :lol:
Smacznego :D :D :D
-
Iwonko no mam nadziej, że będą w miare ciepłe ;)
Oj obyś miała prorocze sny!!! Bardzo by mnie to ucieszyło ;)
No zleciał czas zleciał ;) I zrobiłam w tym czasie cos bardzo pozytywnego - wzięłam się za siebie! Aż jestem z siebie dumna, że tyle juz trwam na tej diecie - i to bez jakiś gigantycznych wpadek ;)
Karla dziękuję bardzo :) te szósteczki to mi sie tak marzą w prezencie świątecznym ;) chociaż wcale bym się nie obraziła gdyby przyszły wcześniej :D
Zachłanna jestem... prawda?
Martusia ależ Ty masz dziś świetny humor :D:D:D
Jajeczko oczywiście zjedzone z 3 tekturkami (czyt. wasa) pomidorkiem i cebulką ;)
A już niedługo obiadek ;) dziś powtórka z wczoraj czyli pyrki, pierś i surówka z kiszonej kapuchy ;)
Tygrysie jajka na mleku :shock: to może smakować... yyyy.... dziwnie :D:D:D
-
To teraz JA :
G :D R :D A :D T :D U :D L :D A :D C :D J :D E!!!!!!!!!!!!!!!!
przepraszam za pytanie ale jak rozwalił ten kibel ??? :shock:
A teraz tak ap ropo sklepów, właśnie dzisiaj z Polowkiem wyobrażaliśmy sobie jak w Tesco na kasie siedzi właściciel! :lol:
a butami sie nie przejmuj ja znam 48 kg dziewczynę która nosi buty miesiąc-dwa góra :?
milej niedzieli caluski
-
Pimbolinko, ale się uśmiałam czytając o tym Tesco... hehe u mnie w Realu chyba tak będzie niedługo, bo dyrektor zarządził podobno, że tylko 10 kas w ciągu dnia może być otwartych, i ma głęboko gdzieś że będą mega kolejki bo to market w centrum miasta... i teraz pan Sekita sam będzie na kasie siedział tylko musiałby się najpierw na forum zapisać żeby zrzucić z 50 kg, hahaha
Brzydulaona, gratuluję wszystkich sukcesów :):) jestem pod wielkim wrażeniem i życzę miłego weekendu :wink:
-
Też miałam cyca z kapuchą kiszoną!!!!! :D
-
Witam wieczorową porą ;) :D
Pimbolinka o to to byś musiała zapytać mojego ojca... zachwiał sie facet (a że mało to on nie waży) poleciał na zbiornik, zbiornik pękł i zrobiła się mała powódź w domu...
Tak więc zimnej wody ciąg dalszy... jutro trzeba będzie iść kupić nowy kibel :roll:
Skierka dziękuję bardzo ;) :)
Martuś - pyszne było prawda?
Ja zaliczyłam kąpanie i pranie u siostry... przy okazji przetestowałam jej wagę... i tam ważę 75,5, wróciłam do domu zważyłam się na mojej i było 73,5
To już druga waga która pokazuje wyższy wynik niż moja... więc kraina szósteczek nieco sie oddala.
Kalorycznie chyba oki ale jeszcze nie policzyłam ;) ale na oko wiem, że trochę ponad tysiaczek było ;)
Zapomniałam o brzuszkach - zaraz idę nadrabiać :D:D:D
-
Miziam miziam wieczorwa pora :D oj tygrys pogoni te wagi niech pokazuja wynik ktory Piekna zadowoli :D :D :D i tak tak rob brzuszki ;) tez sie do tego przykladam od jutra ;) hehe :D a jajka na mleko hmmm zaczelam sobie to wyobrazac i co i yy nie zaciekawię :D mizi mizi
-
poczekaj przyjdzie nowa waga to sie zważysz spokojnie ;)
miłego wieczorku
-
Piękna!
a ważymy się rano a nie po obiadkach!!!!
Więc wynik ważenia nie jest wcale miarodajny a w ogóle to skąd wiesz że twoja waga jest akurat ta niedobrą???????
Pozdrawiam Cię i czekam na twoją nową wagę i relację z ważenia na niej .Ja mam elektroniczną i czasem ją lubię a czasem nieznoszę bo jest bezwzględna.
Ale dzisiaj była łaskawa i pokazala 103,4 zdziwiłam się .
Szósteczki są na prawdę bardo blisko , Brzydulko przypomnij sobie z jakiej wagi startowałaś !!!!!!!!!!!!!!!!!
Wtedy szósteczki były daleko a teraz są na wyciągnięcie ręki .
Buziaczek
dziękuję za przepis na foteczki u Pimbolinki
-
ak,pyszne:D
Ja Cię bardzo przepraszam..Ale jak 2 raz przeczytałam o tym kiblu,to nie moge śmeichu opanowac...Wybacz:D Ale na dodatek prypomniało mi sie,jak ostatnio wyrwałąm kran...:D
Głupawke mam,hahahha:D
Najważniejsze jest co będzie pokazywac Twoja NOWA waga:)
-
Pimbolinko cierpliwie czekam ;)
Karla ano wiem bo całkiem niedawno porównywałam wynik mojej wagi z wagą w pracy (pracuję w szpitalu więc była to waga lekarska) i tamta waga też pokazała jakieś 2 kg więcej.
Wiem, że ważymy sie rano - zważyłam sie tylko dla wychwycenia róznicy.
Skoro obie wagi (siostry i ta w pracy) pokazują o 2 kg więcej wyciągam wnioski, że moja waga zaniża ;)
Zobaczymy co pokaże moja nóweczka która już jest w drodze ;)
Zapomniałam dodać 150 brzuszków wykonano :)
A kalorie podliczyłam - wyszło 1047 ;) - Poszalałam :D:D:D:D
Martuś śmiej sie śmiej ;) Teraz mam w kiblu wiadro z wodą i czuje sie jak na kempingu w dawnych czasach ;) :D:D:D
-
Yyyy Tamarku :D jak wyrwalas kran ?? opoiwedz :D jestem bardzo ciekawa :D
Piekna mizi mizi nowa waga prawde Ci powie ;) mrrrr :)
-
Jak wyrwałąm kran?:D No bo tyidzen temu czy 2 tygodnie myłam gary w sobotę wieczorem....no i myłam młam,i nagle zostal mi kran w ręce..... hahahahahaa:D Najpierw sie zdziwiłam,potem przestraszyłam a potem nie mogłam opanowac śmiechu:D i tak oto w niedzielę nie miałam kranu,w poniedziałek nie było w sklepie i kupiąłm nowy dopiero we wtorek:D
-
Tamarku Tamarku :D hahahaha :D rozweselilas mnie :D jak nie kibel to kran lol :D yyy niech ja pomysle co ja zrobilam smeisznego ???a no ostatnio to urwalam pasek od rolety i od 3 tygodni mam ciemno jak nie powiem gdzie w pokoju ;) ale to nie smieszne :D
-
Martuś ale woda nie tryskała do góry???
Hahaha :D:D:D
A ja Wam pisałam, że kiedyś spaliłam kuchnię?
Robiłam fryty, nalałam oleju do garnka, włączyłam gaz i usiadłam do kompa... trochę mi się zapomniało... wchodze do kuchni a tu olej sie pali... i co mądra Agusia zrobiła? Zalała olej wodą!!! Wiem, wiem że tak sie nie robi ale wpadłam w taki szok, że moje myslenie spadło do zera... buchnął ogień... pokapowałam się co się dzieje jak mi paląca sie firanka spadła na blat :roll: takim oto sposobem kuchnia była do remontu... nie będę mówić jak sie rodzice ucieszyli :roll:
Frytek oczywiście nie zjadłam...
-
hahahahah :D smieje sie ale to wcale nie jest smieszne ;) taaa batonik - 3 zlote kawa z altomatu 2 zlote widok rodzicow po ujrzeniu spalonej kuchni bezcenne :D a to ja Wam cos powiem ostatnio mialam cos tam upiec na obiad :P mam byla do poludnia w domu i cos robila w kuchni przy piecyku ;) i zaczela cos tam grzebac i myslalam ze wyjela mamcia wszystko z pieca :D no wiec ja nie sprawdzilam i wlaczylam piecyk na 200 stopni ;) no i chce wkladac do pieca to co mialo sei piec i co widze :D stopiona folie :D przypalone zdeczka rekawice do wyciagania :D:D:D:D hahah :D
-
Bo to miało być dietetyczne danie ;)
ala rękawiczos z folios ;)
-
A najsmieszniejsze bylo to ze kiedys sie z mama zastanawialysmy kto tak pierwszy zrobi :D bo zazwyczaj wyciagamy wszystko najpierw :D hehe wiec bylam ta pierwsza :D
-
:lol: :lol: jedna kran psuje, druga kuchenkę oj niezłe przygody macie :lol: :lol:
miłego wieczorku :wink:
-
Gratulacje Agusiu!
A nie mówiłam- jak się zaweźmiesz to do przyjazdu Robala jak nic do 70kg dojdziesz.:D
Podziwiam cię za determinację i silną wolę.
Mogłabyś jej trochę użyczyć.:P
-
-
O matko...jakie Wy tu rzeczy opowiadacie :lol:
Piękna, dobrze, że przygoda z frytkami skończyła się tylko remontem kuchni...jaki wniosek z tego doświadczenia można wysnuć: nie należy przygotowywać tłustego żarcia! Tylko dietetyczne nie zapalne potrawy 8)
Druga tamarek...rety...jak można kran wyrwać? hehehe
I znów wniosek: należy omijać kuchnię i przygotowywanie posiłków szerokim łukiem. :lol:
A propos wag. Ja to bym ważyła się tylko na swojej, na Twoim miejscu. Na niej odchudzasz się od początku.
Chudniesz pięknie... Dosłownie za moment będziesz w szóstkach!
miłego dnia
Napij się ze mną kawy :P
http://www.luckyoliver.com/photos/de...so-3486337.jpg
-
No dobra poniedziałek!
Bardzo mnie to cieszy bo w sobote przylatuje Robal ;)
Zaczynam mieć czarne wizje (że zaśpi na samolot, że odwołają lot i takie tam inne)
No ale nie będę krakać :D
Kolejna nowość widoczna na suwaczku :) Waga dziś znów była łaskawa i postanowiła przestać pokazywać tę wstrętną 3!!
Jest 72,5 !!! a widziałam przez chwilę 72!
Tygrysie ja w najczarniejszych snach nigdy nie sądziłam, że spale kuchnię :D:D:D
Bo ja mam tendencje do zalewania... :D ale do pożarów?!
Najlepsze w tym wszystkim było to, że jak przyszedł facet z ubezpieczenia ocenić szkody to uznał to jako celowe podpalenie!
Bo wiecie to takie moje hobby - podpalenia :D
Wampirku tych przygód to by sie więcej znalazło :roll: jak mi się coś jeszcze przypomni to opowiem ;)
Basieńko do 70 to nie dojade... choćby skaly srały jak to sie mówi ;)
Wiesz waga bardzo długo stała - czas najwyższy by się troche ruszać zaczeła.
Chętnie bym Ci użyczyła tej silnej woli ale z nią u mnie nadal kiepściuchno :roll: no ale ciutke mogę oddać ;)
Misku - pojawiasz się i znikasz :D:D:D ;)
Fruktelko - zdecydowanie masz racje! Fryty są fe! a po tym wydarzeniu mam do nich uraz... to było jakieś 4 lata temu a ja od tamtej pory ani razu nie robiłam frytek!
Skłamałabym jakbym powiedziała, że nie jadłam... ale w domu nie robiłam!
Co do ważenia się to zobaczymy... sprawdzę jaki wynik będzie pokazywać ta co przyjdzie... jeśli zbliżony do tamtych dwóch to sie będę słuchać nowej ;)
Nie zmieni to ilości kilogramów które schudłam... natomiast zmieni sie waga wyjściowa...
Zobaczymy, może już dziś będę mogła to sprawdzić ;)
Zmykam do roboty ;)
Tradycyjnie odwiedze Was jak wrócę z pracy :)
-
Aaaaaa..., jak sie ciesze!!! :D :P Wstreatna trojka odeszla w sina dal i zeby juz nigdy nie wracala!!! :twisted: Gratulacje Agulku, super wiadomosc na poczatek tygodnia! :lol: No bo ze tydzien dobrze sie zakonczy to juz wiemy! :mrgreen: :D
Lubie czytac takie szczesliwe posty! :P
I musze przyznac, ze ja jeszcze nie mialam przygody a la spalenie czy zalanie kuchni, no ale, ale... jeszcze wszystko przede mna! :D
Milego dnia Kochana!
-
-
piękna moja Kochana jak ja sie ciesze ze spadasz na wadze JUPI JUPI JUPI JUPI
Tobie sie bardzo bardzo to należało!
Ohhh i teraz już tak blisko już tak niedaleko do Twojej pełni szczęścia mowie tutaj o Robalu i wizji 69 kilogramów ;)
A co do przygód kuchennych to... moja mama chciała zrobić wafelka przekładanego ze skondensowanym mlekiem, włożyła więc puszczke z mlekiem do wody i podpaliła pod garnkiem położyła sie na chwilkę bo była zmęczona i o 5 z minutami nagle budzi nas wielki wybuch. Wkraczamy do kuchni a tam cala kuchnia w mleku skondensowanym czyściliśmy to z bratem dwa dni
:roll: ale teraz to już tylko sie z tego śmiejemy.
miłego tygodnia
a i nie miej negatywnych wizji wszystko będzie dobrze, ale po nich widzę ze już bardzo ale to bardzo sie za nim stęskniłaś.
-
Kochanienka!
Gratuluje 200 STRONY!!!!
Dziekuje, ze jestes tutaj z nami!!! :P :D
-
ojejku ja sie pierwsze wpisałam na 200 stronie i to bez gratulacji!!!!
Więc GRATULUJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I Ivonka ma racje dzięki Tobie milej mi jest na forum i dziękuje za Twoje wsparcie jakie dajesz każdej z nam.
-
A ja ci mówię,że dojdziesz :D
Z wrazenia i radości nie będziesz mogła nic jeść :D
Gratuluje 200 strony!
-
Witam
Dziś będzie krótko bo mam podły humor... powstało kilka problemów w domu (o których nie chciałabym tu pisać) muszę się z nimi uporać (oswoić).
Przyszła nowa waga i tak jak przypuszczałam pokazuje inny (wyższy) wynik niż stara - wniosek jest jeden - stara oszukiwała ;) była dla mnie łaskawsza... nie zmienia to ilości kilosków które schudłam... startowałam z wyższej wagi niz przypuszczałam.
Dietkowo oki - ciut ponad tysiąc.
Ruchu zero - zmobilizuje sie i brzuszki wykonam.
Przepraszam Was ale dziś Was nie będę odwiedzać. Jakoś nie mogę się skupić.
Dziękuje, że jesteście.
Buziaki
-
Kochana moja nie ważne, pamiętaj ze jesteś silna osoba i poradzisz sobie z problemami.
Pamiętaj ze na mnie zawsze możesz liczyć, jeśli chcesz pogadać daj znać.
Przytulam mocno...
-
Po poierwsze....PAmiętaj,że jesteśmy z Tobą!!:*********
poradzisz sobie..:*
Trzymaj sie cieplusieńko!:*
A po 2..GRATULUJĘ 2000 stronki!!:D
Dzięki,ze ejsteś:*
-
Piekna :* buzi :* bedzie wszystko dobrze :) zawsze jak cos masz nas :) a Tygrys jak cos to przegoni ;) i gratuluje 200 stronki hip hip hura :P mizi mizi mizi trzymaj sei cieplutko :*
-
ja też tak miałam, ze moja dawna waga strasznie zaniżała :lol:
mam nadzieje, że te problemy szybko znikną.
Miłego wieczorku:*
-
Agusia - trzymam kciuki, żeby było dobrze. I jestem, gdybyś mnie potrzebowała.:*