Proszę tylko nie jedz dziś DANIO :shock: :lol: bo się załamię :lol:
Wersja do druku
Proszę tylko nie jedz dziś DANIO :shock: :lol: bo się załamię :lol:
Brzydulaona - super, że z tatą Robala lepiej.
Fajnie, że waga spada
Ewulka a co masz przeciwko danio?
Ewuś DANIO jadam w tygodniu (w pracy) weekendy są wolne od DANIO :D:D:D
Fruktelko dziękuję ;)
Do kompa siadam z doskoku - między stronami w malowance :D
Dobrze ma ta Twoja siostra :) Moze sobie dzieciaczka podrzucac :) Moja sama by nie zostala z malymi :( Na szczescie od czasu do czasu moge podrzucic rodzicom :) Co uczynilam wczoraj, a dzisiaj caly dzien sprzatam...
Jak pieknie waga Ci spada, jutro pewnie bedzie kg mniej :) jak poszalejesz z mloda :)
fruktelko ano Danio jest GŁÓWNYM ELEMENTEM , a wręcz postawą, silnym fundamentrem diety Pięknej. Robi za warzywa :lol: :lol: :lol:
[b]POZDRAWIAM SOBOTNIO :)
JA DZISIAJ SKUSIŁAM SIE NA FANTAZJĘ, ALE NA OBIAD ..WARZYWA Z PATELNI :)[/b]
Też chcę malowankę! :D
Niedawno robiłam własnoręcznie (znaczy się sklecałam do kupy wydrukowane kartki) koleżance malowankę co by się w akademiku nie nudziła. Zrobiła tam furorę :lol:
Chyba malowanki i Ciebie pochłonęły...hihi
Dzisiaj pewnie znów spadeczek na wadze, co? Szybko stracisz, to co sie nazbierało niechcący, a potem atak na szóstki! A mnie możesz te siódemki po kawałku dawać, po kilka deko nawet...niekoniecznie całość od razu, taka pazerna to ja nie jestem :D
Miłego dnia!
i jak tam malowanie ^^
miłej niedzieli :D
Miłej niedzieli, Agusiu!
Ja spadam zaraz do pracy :(
Coś na głód słodyczowy
http://bi.gazeta.pl/im/7/4559/z4559607X.jpg
jak widać różne rzeczy można znaleźć w czekoladkach.... :lol:
Ewulko 78.. Chyba sobie to zdjecie wydrukuję w tysiącach kopii i wytapetuję nim pokój :]
tak to zdjecie jest tak nieapetyczne że aż nam potrzebne :wink: :lol:
Witam wieczorową porą.
Przyszłam zameldować, że u mnie dietetycznie oki.
Przepraszam, że mnie nie było i wczoraj i dziś... ale jestem w podłym nastroju... zdążyłam się pokłócić z całą rodziną... wiem, że mam racje i nie zamierzam odpuszczać.
Nie będę się tu rozpisywać co i jak ale głównie chodzi o mieszkanie bo planuje ścciągnąć Robala gdzieś na wiosne ale póki co to nie mam za bardzo gdzie...
Niestety siadam przy tym psychicznie...
Wczoraj dla odstresowania poszłam na lejdis - mimo mojego podłego nastroju nawet się uśmiałam więc polecam.
Wagowo bez zmian.
Teraz idę odstresować się w wannie więc na Wasze wątki zajrzę dopiero jutro... mam nadzieje, że się nie pogniewacie...
Buziole
nie dobrze... juz nie bede trula ze nerwy nie sluza diecie...
Moze cos wynajmiecie razem?
Ceny wynajmu kawalerki w Łodzi to koszt ok 1000+ opłaty. Szczerze mówiąc żal mi wyrzucać tyle kasy w błoto, biorąc pod uwagę fakt, że moja siostra kisi się z mężem i 4 letnim dzieckiem w kawalerce a mają wybudowany dom... no ale podobno "nie mają czasu go wykończyć wewnątrz" - dodam, że to wykańczanie trwa już jakiś rok...
Faktycznie szkoda kasy... nie wiem co CI doradzic... Zwlaszcza, ze chyba ceny najmu ida jeszcze w gore... niby kupno sie bardziej oplaca, ale widmo niemalego kredytu na dozywocie jest przerazajacy... Nie wiem co CI doradzic... A u rodzicow Robala?
Jego rodzice mieszkają 60 km od Łodzi. Poza tym jak mam mieć wybór to już wolę u swoich... chociaż cienko to widzę... wczoraj byłam już gotowa rzucać pracę kupować bilet i lecieć do niego, ale jaki jest sens skoro te pieprzone funty lecą w dół na łeb na szyję...
Poza tym niedługo mi stuknie trzydziecha... więc czas najwyższy zacząć myśleć o jakimś potomstwie...
Piekna, mam nadzieje, ze sie wszystko ulozy, Twoi pewnie pogadaja pogadaja, ale sie w koncu zgodza :) Rodzice juz tacy sa... A jak beda mieli miec wnuka to juz wogole Was nie puszcza :)
Oni chcą - to ja nie chcę.
Mój ojciec jest bardzo specyficznym człowiekiem...
Nie wiem czy moja psychika to wytrzyma...
a moze ze znajomymi cos wynajmiecie? bedzie taniej... brak mi pomyslow :(
Ja też nie mam pomysłów... wynajmowanie ze znajomymi raczej nie wchodzi w gre z prostej przyczyny... wszyscy moi najbliżsi znajomi chyba urodzili sie w czepku i podostawali mieszkania w spadkach.
Najbardziej wkurza mnie moja siostra która ma wszystko w dupie i widzi jedynie czubek własnego nosa... zresztą kawalerke która ma też dostała w spadku po dziadkach.
Dobra ide do tej wanny bo i tak nic nie wymyśle...
W takim razie milej kapieli... a siostre kopnij w d... moze sie ocknie... i domysli ze nie jest pepkiem swiata...
Zrelaksuj się, kąpiel na pewno będzie bardzo przydatna, a na spokojnie na pewno wpadniecie na jakiś dobry pomysł. Rodzinka też pewnie jak wszystko przemyśli będzie się inaczej zachowywać. Znam z autopsji... co prawda temat był nieco inny, ale po jakimś czasie do kwestii spornych podchodzi się z dystansem i trochę inaczej.
Trzymam kciuki żeby się wszystko ułożyło!
Kochana, jak mówi reklama Allegro...szukajcie a znajdziecie.
Wszędzie teraz ceny są straszne...ja się wlaśnie czaje na kawalerkę taką jedną ;) Kolega taty z pracy dał mu cynk, mieszkanko 40m2 i czynsz całe...200zł :lol: Prywatny właściciel, szanse na ceny rzędu wynajmowanych mieszkań w K-cach zerowe praktycznie :D Problem w tym, że jeszcze ktoś tam mieszka, ale w ciągu mniej więcej pół roku powinien się wyprowadzić...teraz jak na szpilach czekam na jakieś konkretne sygnały kiedy ruszyć do ataku :lol:
Aga - absolutnie żadnego mieszkania z rodzicami.
Pogoń siostrę, niech się pospieszy z przeprowadzką.Jak jej będziesz często przypominała, to w końcu będzie miaa dosyć :D
MUFFEL DOBRZE GADA, TRZA SIE JEJ SŁUCHAC.Cytat:
Zamieszczone przez Muffel
NIE MA JAK BYC NA SWOIM
A MOW TO OSOB KTÓRA W 19 URODZINY WYPROWADZIŁA SIE Z RODZINNEGO GNIAZDKA I ...NIEŻAŁUJE TEGO :)
JAK TAM DIETKA :)
Agula, Slonce widze, ze weekend nie byl za przyjemny... wiem, ze to nie pocieszenie, ale u mnie tez nie bylo fajnie... Kochana, musimy byc optymistkami!!! I budzic sie codziennie z usmiechem!
Jak tam dzisiejsza dietka? Ja zawalilam w weekend na calej lini :oops: :oops: :oops: Dzisiaj juz jest lepiej... jak na razie :roll:
Przypominam o weiderku, ja swojego robie wieczorkiem! :D
Buziaki i milego tygodnia! :P
ja też mam jazdy w domu i coraz częściej myśle o wyprowadzce, ale ceny mieszkań w Gdańsku są przerażające... sama w życiu bym sie nie utrzymała... a z kimś... hmm... nie ma z kim... jedyne co moge to siedzieć z mamą... ale Ty i Robal na pewno coś wymyślicie :):) głowa do góry :):)
Witam
Rano oczywiście nie zdążyłam tu wpaść - oj cięzko sie wstaje w poniedziałki...
Jeśli chodzi o mieszkanie to nie mam żadnych pomysłów na rozwiązanie tej sprawy... łatwo powiedzieć trudniej wykonać... kurna przecież nie wyczaruje 140 tysiaków na głupią kawalerkę :twisted:
Ech...
Kolejna przykra sprawa to to że dziś zmarła moja koleżanka z pracy. Dość długo walczyła z chorobą (rak) no ale niestety... choroba wygrała...
Dietkowo dziś w miare oki ;) znaczy będzie koło 1200 kcal bo orzeszki tak głośno do mnie mówiły, że aż skusiłam się na garść :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
No i chciałam powiedzieć, że pierwszy dzień weidera zaliczony.
Jakiegoś doła mam... wszystko się wali...
hej nie daj sie :)
naprawde jak sie dobrze pomysli wszystko da się zalatwic :)
troche czasu i cosik sie wymysli, cosik sie wyprostuje
woem poczatki nie śa łatwe. ja sama ja sie wyprowadzałam z domu pracowalam na 1/2 etatu, studiowałam dziennie i nie smierdziałam zlamanym groszem, ale sobie jakos z Sucharkiem poradzilismy :) Kolorowo nie było, wszystko z czasem :) tylko Paris HIlton dostaje wszystko od zycia na już :)
co do orzeszków ja nawet garsci nie tykam, bo by sie na paczce skończyło :)
taki ze mnie Misiek z silna wolą :)
nio cóż
moje kondolencje z powodu kolezanki. przykre :(
trzymaj sie Kofana
http://i.frazpc.pl/pliki/2002/board_...7377690818.jpg
Wszystko zależy jakie ludzie mają charaktery - jeśli są ugodowi i nie wtrącają się to można i razem mieszkac. Umnie nie dałoby rady mieszkać ani z moimi rodzicami ani z męża - u nas każdy charakterny :?
Myślę że młodzi powinni mieszkać sami, nawet jesli wynajem kosztuje. Mówisz że się nie opłaca? To cena WASZEGO SPOKOJU I RADOŚCI. Może coś tańszego, gorsze warunki, ale sami.
Ewuś owszem masz rację - tylko boli mnie to, że moja siostra dostała mieszkanie na tacy - a mnie nikt nie ma ochoty zrozumieć... argumenty, że mieszkanie w którym teraz mieszkam z rodzicami będzie kiedyś moje jakoś do mnie w tej chwili nie docierają...
Ja ich rozumiem, że nie chcą go sprzedawać bo to faktycznie ładne mieszkanie... i faktycznie szkoda je "puścić"... ale zupełnie nie rozumiem, mojej siostry która mając wybudowany dom, woli sie kisić z mężem i 4 letnim dzieckiem w kawalerce.
Dom oczywiście nie jest wykończony bo ponoć nie ma w Łodzi "fachowców". Owszem jak się ich nie szuka to sami nie zastukają im do drzwi.
No ale każdy widzi czubek własnego nosa...
Ech... chyba skończe ten temat bo tylko sobie nerwy psuje.
Faktycznie przekichana sytuacja, ale kupowanie kawalerki to głupota dla mnie, lepiej sobie dom wybudowac ;) A raty jak czynsz traktowac ;)
http://www.humorpage.pl/obrazki2/inne/warzywa_sex.jpg
warzywa są sexi :wink:
to tak na wypadek, gdybyś znowu skusila się na danio zamiast nich :)
Danio oczywiście było dziś na śniadanie ale Miśku kochany na obiad zjadłam 150g gotowanej piersi z kurczaka z micha gotowanych warzyw (marchewka, pietruszka, seler)
Basiu powiedz, że jesteś ze mnie dumna! :D
nie wiem jak Basia, ale ja jestem z ciebie dumna :wink:
No baaa !!
Tylko mnie za bardzo nie chwalcie bo znów osiądę na laurach :roll: :roll: :roll:
Kurna waga mi stoi od soboty - a tak ładnie spadała przez pierwsze kilka dni :roll: :roll:
Oj marzy mi się ta kraina szósteczek :roll: :roll: :roll:
http://sympatia.onet.pl/_i/sympaticon/kop_duze.jpg
DWA POWODY DLA KTÓRYCH WKLEJAM TU KOPNIAKA :);
PIERWSZY NA WYPADEK GDYBYS SIE OPITALAŁA Z DIETA I LEKKO PODJADALA
DRUGI DLA TWEJ WAGI ....ZEBY CI WRESCIE SZUSTECZKE POKAZAŁA :)