Melduję że dietki się trzymam nawet jakaś pogodna jestem(jak na razie)To forum to wielkie wsparcie i mobilizacja.
Dla mnie najgorsze są wieczoryDo tej pory uwielbiałam się napić winka lub drineczka wieczorem ale jak to przeliczyłam na kalorie to się załamałam ech byle do celu wytrwać.A duże tego przedmną oj dużo.Ale mam dużo wiary w sukces więc jest szansa że się uda
Stosuję dietę 1000-1300 kcl na razie nie ćwiczę.Czekam aż listonosz zapuka do drzwi z rowerkiem stacjonarnym i jakby tak choć 0,5 godzinki wieczorem na nim pobrykał byłoby super
MUSI SIĘ UDAĆ !!
Zakładki