Kasikowa dzięki że piszesz to mnie mobilizuje.Staram się trzymać dietę,gorzej z rowerkowaniem bo po pracy jestem bardzo zmęczona
Jak widźę ubytek wagi to się bardziej mobilizuję
A jak jest zastuj to mam marazm dietkowania
Ale generalnie jest lepiej niż było w sumie jest sobota a ja bez wpadek i trzymam się 1000-1200kcl oby tak trzymać!!
Widźę że decyzja o diecie u mnie dojrzała i zaczynam się z nią oswajać i żyć oby się udałoZaszłam kawałek i nie zrezygnuje o nieeByle jak najszybciej do zamierzonego celu nr 1.Jaj myślicie ile mi potrzeba czasu tzn jaki sobie założyć tak mniej więcej waszym zdaniem osiągnięcie przezemnie celu nr 1 - na dzień dzisiejszy waga 100,6.


O muszę suwaczek poprawić ale to dopiero jak ta cholerna jedynka z przodu zniknie